Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość malamigotka888

Jak niby facet po 2 miesiącach może się stać tak chłodny?

Polecane posty

Gość malamigotka888

Moja sytuacja jest trochę nietypowa. W wakacje napisał do mnie na fb stary znajomy z czasów LO. Zawsze mi się podobał, ale zawsze był zajęty, a ja nie byłam nigdy typem "odbijacza" dziewczyn. Ja mam teraz 28, a on 33lata. Spotkaliśmy się na piwie i tak nagle jak grom z jasnego nieba mega zauroczenie. Z jego strony i z mojej. Pisał non stop smsy dzwonił, spotykaliśmy się codziennie. On niestety mieszka na stałe w UK i po tygodniu takich spotkań (nic między nami oprócz pocałunków nie było) on wyjechał. Obiecywał dzwonic codziennie. Tak też robił. Byłam nim tak zauroczona że gdy zaproponował mi przyjazd do niego na tydzień zgodziłam się. On kupił bilet, zapewniał że chce mnie lepiej poznać, że będzie spał na kanapie. No i było cudownie. Nie spał jednak na tej kanapie, szybko dość przeszliśmy do fizyczności w łóźku... A jak już przeszliśmy to 3-4razy dziennie to była norma. Bałam się że uzna mnie za łatwą, ale było cały czas słodko więc obawy te odrzuciłam. Obiecaliśmy sobie, że będziemy się spotykac raz na 2 miesiące u niego (jemu skończył się urlop), a w czerwcu ja do niego na stałe przyjadę do pracy i zamieszkać. Szybko ? Mnie wtedy się tak nie wydawało. Czułam się jakbym latała. Było cudownie. Wróciłam i sielanka nadal trwała. Nadal codziennie dzwonił, słodko pisał, nie było wieczoru bez telefonu. Pojechałam w październiku drugi raz. I tu... Było trochę inaczej. Owszem, ja miałam grypę, leżałam z gorączką, zaraziłam jego, więc takich fajerwerków jak wcześniej nie było. Nigdzie nie wychodziliśmy, nie pokazywał mi nowych miejsc, tylko dom i łóźko. Seks nadal parę razy dziennie. Wróciłam do PL. Dzwonił, pisał, wszystko po staremu. Ustaliliśmy że przyjadę w środku listopada. Biletu nie brałam, oddalałam ten dzień, a bo praca, a bo studia, non stop mi czasu brakowało. Nagle, 1 listopada on po raz pierwszy nie zadzwonił. Piszę do niego co się stało, a on że zajęty w pracy i nie miał czasu, zadzwoni jutro. Nie było już słodkich wiadomości na fb, nie zadzwonił i dnia następnego. I tak przez 3 dni. I tu popełniłam głupotę. W mega złym humorze przez niego poszłam do koleżanki na wino. Upiłam się. Napisałam mu mnóstwo wiadomości, niepochlebnych, że jest tchórzem, bo nie potrafi mi wprost powiedzieć że to koniec, że ma popie*dolone w głowie, że pewnie poznał nową laskę itp.. Wszystkie w takim tonie. Tak, miałam wyrzuty sumienia, ale stało się. Czasu nie cofnę. On odpisał mi na to, że o co mi chodzi dlaczego psy na niego wieszam, on nikogo nie poznał, zajęty był, wróci z pracy to mi odp. Czekałam. Napisał. Mega długą wiadomość. Że pojechałam ostro w tych smsach, ale on żalu nie ma bo po pijaku się robi różne rzeczy, ale że też mówi się prawdę, że ja pewnie tak myślę o nim. Że mu na mnie zależy, podobam mu się, ale to wszystko nie ma sensu, bo jest nam nie po drodze. Że nawet jak chciałabym u niego mieszkać za granicą, to będę nieszczęśliwa a on takiego ciężaru na siebie nie weźmie. I że dajmy sobie czas, przemyślmy. Ja mu na to odpisałam, że go strasznie przepraszam za to co pisałam, że żałuję nie chcę żeby się skończyło, że ja mogę być tam szczęśliwa. On nic. I tak przez 8 dni. W końcu wczoraj napisałam czy przemyślał sprawę. A on: tak, zostańmy przyjaciółmi. Ja do niego żeby zadzwonił. Zadzwonił, ale gadka kręciła się w kółko o tym, że ja mogę przyjechać przecież jeszcze, że obgadajmy to na żywo a on w cały czas "jest nam nie po drodze". O co w góle chodzi? Czy minęło mu uczucie bo go zwyzywałam? Czy tak naprawdę nigdy mu na mnie nie zależało? Mi zalezy i to bardzo, a on rozmawia ze mną jak z obcą. Chłodno, ledwo co odpisuje na wiadomości jak piszę co u niego. Czy tak szybko mu minęło? Nie zdążyliśmy się sobą nacieszyć nawet... Czy powinnam o to walczyć czy to już przegrana sprawa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to tylko zauroczenie a zauroczenie zawsze mija jedynie miłość nigdy nie wygasa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pokazałaś mu jaka jesteś naprawde - wredna, zaborcza, czepiająca się o każde słowo, wymagająca codziennego meldowania się i zdawania relacji co robił, raz nie zadzwonił więc juz kogoś ma- ot, po prostu typowa polska dziewczyna po intensywnym bzykaniu przyszły refleksje a ty popisałaś się po całości - a on szybko zrozumiał z jaką polską cebulą ma do czynienia i szybko się wycofał - dobrze dla niego, życzę mu żeby związał się z fajną dziewczyną a nie polskim cebulowym bluszczem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Carycka
Spalilas temat na maxa. Moze bedziesz troche madrzejsza I wyciagniesz wnioski I w nast nowej znajomosci nie popelnis z tego bledu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taaaaaa hahahaha ty czołgu jedz mu dalej d**y dawawac tylko to potrafisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety, ale znajomosci na odległość sa ciężkie, a takie, w których druga osoba jest za granica tym bardziej. Cieżko z zaufaniem, popada sie w paranoje, ze skoro nie napisał, to na pewno robi cos złego. Najprościej tu wywnioskować, ze facet z jakichś powodów zaczął sie wycofywać rakiem (stad milczenie). Moze jemu przeszło, a moze masz tu jakies zobowiązania, z powodu których nie mozesz dołączyć do niego wcześniej i stwierdził, ze do czerwca i tak to sie rozpadnie. Mało kto ma takie zaplecze finansowe, zeby latać co miesiąc i jeszcze miec tyle pieniędzy, zeby zabrać ze sobą jakaś sensowna kwotę w obcej walucie. Nie ma co generalizować, ale ja zawsze mam wrażenie, ze facetom łatwiej przychodzi rezygnacja, kalkulują na zimno, ze To nie ma sensu jednak. W sumie facet lubi miec sytuacje, gdzie widzi dla siebie duzo korzyści. A Tutaj - mniejsza szansa na częste odwiedziny, możliwość, ze złe zniesiesz przeprowadzkę i będziesz miała trudności z aklimatyzacja i znalezieniem pracy - wtedy będziesz na jego głowie. Głupie takie wymówki, ze nie jest wam po drodze - na moje oko facet otrzeźwiał i próbuje sie wykręcić. Zawsze jest chwila na napisanie wiadomości, na kontakt, a ochładzanie to prosty przekaz, ze on nie chce. Miałam kiedys podobna sytuacje - ja z południowego zachodu, a on nad morzem. Początkowo trzymaliśmy kontakt, ja tez żyłam nadzieja, az on stwierdził, ze to nie ma sensu taka korespondencyjna znajomosc, co innego, gdybyśmy mogli spędzać chociaż weekendy w całości razem. Miał racje, jedno z nas musiałoby przenieść swoje zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co do pytania to po śmierci np może się stać chłodny, ale myślę ze to wcześniej niż po 2 miesiacach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Droga Autorko: Swojego czasu czytałam o uwodzeniu dość sporo i też o tym podobnych problemach więc moge wysnuć pewne wnioski. Faceci tak jak i kobiety szukają miłości. Ale niestety nie jest to wcale mitem ,że czasem trochę NIEPOKOJU czy ZABIEGANIA o kobietę jest im potrzebna. Dlaczego? Bo oni potrzebują adrenaliny bardziej niz my kobiety. Chcą czuc się wyjatkowi, ze udało im sie zdobyć osobę, ktora zdobyc cieżko. Jeśli jest miło i słodko dłuższy czas, Ty poświecasz mu każdą wolną chwilę, nigdy nie dajesz mu ani trochę tej "adrenaliny" zeby sie zastanowil, czy to Tobie zalezy nie dajesz mu bodźca do starań. I facet się tak szybko nudzi. Faceci potrzebuja czulosci, ale nie non-stop, jak jest cały czas słodko i idealnie to oni sie tym nudzą, milosc w nich gaśnie. Oni potrzebuja ciaglej hustawki emocji i lubia zdobywać nawet przez cale zycie. Oczywiscie kiedys trzeba się pozwolic zdobyc, ale nawet po slubie czasem wyjsc bez niego, miec zycie poza nim, a nawet czasem niech sie " przyadkiem" dowie, ze masz adoratorow- niekoniecznie ty musisz sie zgadzac na te adoracje, ale facet generalnie lubi rywalizować bo jesli wygrywa czuje sie przez to 100% samcem, wyjatkowym, lubia zabiegac,, zdobywać. A tutaj z tego co opisujesz to bylo caly czas milo i slodko i do tego zrobilas duzy blad robiąc mu o to wyrzuty. Owszem, czasem opieprzyc faceta trzeba kiedy np. chamsko nas traktuje. Ale to co zrobiłaś jest dopominaniem się o zainteresowanie. W ten sposob to Ty o niego zabiegasz i to w dosc niefajny sposob probujac pretensjami wymusic na nim zainteresowanie. Przez to Tykompletnie przestajesz byc dla niego wyzwaniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A teraz jedyne co Ci radzę to po pierwsze i najważniejsze nie narzucać się mu. NIe dzwonić, nie prosić. A nawet jeśli on zadzowni nie pokazuj , ze jesteś na pstryknięcie palcami tylko pierwsza zakoncz rozmowe. Ale nie sprawiaj wrazenia, ze jestes obrazona. Za nastepne kilka dni od jego telefonu sama możesz zadzwonic i porozmawiac kilka minut i powinna byc to wesola rozmowa na luzie, ale nie proponuj spotkania, nie mow nic o was, o wroceniu do siebie. Jesli on poruszy ten temat powiedz, ze musisz to przemyslec. dopiero jak za trzecim razem bedziecie rozmawiac moze pasc propozycja spotkania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież ona już leci do niego na stukanie Hahaha żygać się chce fuuuuuuu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
raczej nic z tego nie bedzie, moze z nastepnym sie ulozy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20.36 masz 100% racji. Oczywiście zaraz pewnie tu jakiś prawik wyskoczy i zaprzeczy temu, powie że jesteś królewna z drewna :D. Ale wywody frustratow nijak maja się do rzeczywistości ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:36 podoba mi się to co napisałaś. popełniłam pełno błędów przy tej relacji, ale wcześniej byłam w związku 6lat z jednym facetem, też było łóżko szybko i nie było problemów. Związek skońćzył się przez jego zdradę. A teraz nagle znalazłam się w nowym, zapomniałam co jak się robi, nie wiedziałam że związki to taka strategia... tego nie rób, tamtego nie rób... a jak on się juz nigdy nie odezwie? albo odezwie za rok ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ten 6 lat temu to raczej napewno Cie nie zdradził kłamco

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie tyle strategia, ale jednak faceci juz tacy są, że lubią w związku emocje. Kiedy jest caly czas milo ( co my kobiety generalnie uwielbiamy) to im sie to nudzi. I to zauważyłam, ze niezależnie od tego czy facet ma 45 , czy 20 lat. Wszyscy mają podobne myslenie. Oni też cenią takie uczucia jak niepokoj, tesknota , czasem zazdrosc. Oczywiscie w umierkowanej ilosci, ale jak jest zbyt slodko to na poczatku moze sie im to podoba ,ale do czasu bo nie daje im to zbyt wiele emocji, a te same pozytywne emocje w koncu sie nudza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żyjesz w zakłamaniu kobieto co drugie słowo to jest ściema już się sama gubisz w tym co Ty wyrabiasz . Ogarnij się w końcu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no z tego juz raczej nic bedzie...za bardzo przegielas.. ale na pewno jeszcze kiedys kogos poznasz. Jasno dal ci do zrozumienia, ze to koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja mysle, ze facet czekał na sytuacje, której mógłby sie czepić i odwrocić kota ogonem. Pewnie wiedział, ze po takim milczeniu dojdzie do konfrontacji, wywaleniu emocji i teraz sie broni, ze ona tak zle O nim mysli, chyba na tego czekał - teraz ma pożywkę i bedzie to traktował Jako powód zerwania znajomosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tego nie wiemy czy się odezwie czy nie. Ale jeśli teraz zamilkniesz i jeśli on się odezwie nie pokażesz mu ,ze jestes na pstrykniecie palcami to masz na to calkiem spore szanse Tu masz mądry filmik coacha na ten temat, mnie kiedys pomógł, powodzenia :) https://www.youtube.com/watch?v=wr72F8zZq6s

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez tak mysle, znudzilas sie mu... seks dostal na pocztku, wiec o co jeszcze ma sie starac? Moze mysli, ze jestes latwa. Na drugi raz nie wchodz facetowi od razu do lozka zaczekaj chocby z pol roku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Raczej nie ale może może jest mądrzejszy od niej i teraz to ona będzie cierpieć tak jak ten wcześniejszy ha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nic innego nie potrafi :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja uważam, że seks nie ma wbrew pozorom nic do tego. Tym bardziej, że z tego co ona pisze nie poszli do lozka na pierwszym czy drugim spotkaniu, ale po jakims czasie. Znam parę która przespala sie ze soba na drugim spotkaniu i byli razem kilka lat. Bardziej tu chodzi o emocje. O to, ze jak pisałam wyżej on nie musiał jej ani troche zdobywać, że było aż za słodko dłuzszy czas co rozna sie z brakiem emocji w zwiazku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez znam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To co ona pisze to są bzdury . Pozatym ona nie ma uczuć emocji tym bardziej serca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:55 filmik bardzo dobry ale co jeśli on się już nigdy nie odezwie... skąd pewność że były się odezwie co słychać... jak teraz nie chce ze mną rozmawiać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:01 tak było... było słodko ża aż czasem nudnawo.. bo on zawsze dzwonił o tej samej porze i ja zawsze odbierałam. nawet jak byłam w towarzystwie na mieście to wychodziłam i odbierałam mówiąc że mi nie przeszkadza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po tym co Ty mu zrobiłaś to on ma się odezwać... haalllooooo myślisz ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ten były oczywiście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:10- pewności 100% nie ma nigdy. Ale być może się odezwie. Nawet po tym wubuchu złości bo znałam tez parę, gdzie dziewczyna regularnie mu robila takie klotnie i choc nie dzialalo to dobrze na ich zwiazek jako do siebie w koncu wracali. Choc oczywiscie zalezy to tez od faceta. Ciężko ocenic procentowo, ale jeśli zamilkniesz to sa spore szanse, ze sie odezwie kiedyś, ALE- musisz sie uzbroić w cierpliwość i też milczeć bo może to potrac nawet tydzień, dwa, miesiąc zanim się odezwie, więc nie licz, ze będzie to dziś czy jutro (choc kto wie), ale nie nastawiaj sie na to, musi minąć pewien czas kiedy on sie zorientuje, ze Ty juz sie nie odzywasz i wtedy sobie pomysli dopiero " co jest" i zacznie mu być moze Ciebie brakować. Powiem tak- jeśli faktycznie coś do Ciebie czuł to tak będzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×