Związek kazirodczy sióstr w Holandii, powrót do Polski a reszta rodziny.

Otóż niedawno wyszło na jaw, że moje obie siostry cioteczne (córki brata mojej mamy) żyją ze sobą w związku kazirodczym. Jakieś dwa lata temu niespodziewanie zrzekły się obywatelstwa polskiego i w wielkim pośpiechu wyjechały do Holandii, tłumacząc to "lepszymi perspektywami na życie i rozwój", co nie wydawało się głupim tłumaczeniem patrząc na ich inteligencję oraz dobre wykształcenie. I teraz przechodzimy do sedna problemu: Okazało się, że polski urząd rąbnął się gdzieś tam w papierkologi czy coś tam z dokumentami i siostry muszą przyjechać do Polski aby to odkręcić. A mój, jakże wspaniałomyślny, ojciec już zapowiedział, że doniesie na policję w tej sprawie, wszczynając tym samym burdy w całej rodzinie i niepotrzebnie wszystkich dzieląc. A ja jestem skołowany i w ogóle nie wiem, co mam o tym myśleć. Z jednej strony coś bardzo niemoralnego ale nie dotyczącego mnie a z drugiej mój własny ojciec okazał się być kawałem niezłego ^uja. A wszystko to przez jakąś nieistotną urzędniczą pomyłkę.