sens kupowania prezentow po 100 lub 200 zl kiedy dzieciom sie nudza po kilku dni

dniach i ostatecznie dziecko i tak woli wisieć na smartfonie:o chodzi o prezenty na urodziny, pod choinke itp

E zależy od dziecka. Mój 3 latek zdecydowanie pozbawi się klockami długi czas.

Ja kupuje mojemu 2,5 latkowi to czym wiem ze sie bedzie bawic, czyli teraz dostal tory z pociagiem plus jeszcze dostanie pociag do kolekcji z mega bloks bo mamy faze na pociagi... Ale gdyby nawet nie, to wiem jakimi zabawkami sie bawi. Jakie auta, klocki itd, ze na takie manualne typu play doh to u nas za wczesnie, ze sprzety muzyczne tez beda lezec, juz nie mowiac o innym interaktywnym badziewiu czy narzedziach, warsztatach, kuchniach (niestety :) ). Jak bedzie starszy to chyba jeszcze latwiej wyczuc? Wiem ze od mojej matki dostanie piasek kinetyczny, sama chcialam wyprobowac, ale szczerze to czuje ze sie nie pobawi tym zbytnio, rozwali i tyle.

co to znaczy, ze dziecko woli wisiec na smartphonie? Ja nigdy nie dawalam sie bawic ani telefonem ani tabletem, a zabawki wybieralam pod katem zainteresowan dziecka i nigdy nie zalowalam wydanej kasy

A mój 8 latek nie wisi ciągle na smartfonie. Woli się pobawić. I bez problemu mogę mu kupić pod choinkę np. klocki lego za ok 400 zł, bo wiem że będzie się bawił i bawił, bo uwielbia sobie budować z klocków. Wiem że prezent mu się szybko nie znudzi, i wiem że nie będę żałowała wydania tylu pieniędzy. W sumie to nawet sam powiedział że chce klocki na prezent. Więc jest sens kupić prezent za 100 lub 200, lub nawet więcej zł, jeśli wie się że dziecko będzie ucieszone, bo kupi się coś co dziecko lubi, a nie jakiś prezent na odwal

Wole sobie kupić coś za te 200. 5 latkowi naprawdę wystarczy czasem coś za 5 zł.