Co byście zrobiły?

Kiedyś facet powiedział mi, że bolą go jądra bo dawno nie było seksu. A następnie dodał, że dziewczyna jego kumpla od razu się bierze do roboty i mówi przy tym "trzeba było tak od razu powiedzieć". Nie odmawialam mu seksu nigdy ale ta sytuacja była dla mnie dziwna. A wy co byście zrobiły? Jak byście zateagowaly?

ja bym się zastanowiła dwa razy nad związkiem, skoro jaśnie pan oczekuje tylko Twojej inicjatywy, do tego bardzo kusząco i zachęcająco wspomina o innej lasce. Ty jesteś Ty, Ona jest Ona, jak chce taka to niech inna sobie znajdzie. Jak mnie mnie zachował się lekceważąco wobec Twojej osoby.

trzeba było kopnąć go w te "bolące jądra", od razu by mu się polepszyło, a do tego przekonałabyś się do czego tak naprawdę cię potrzebuje, knur!

Same słowa " (...) bierze się do roboty" są nie na miejscu. I oczywiście to, że próbuje Cię zmotywować przykładem innej kobiety jest po prostu straszne. Jesteście wy, Ty i on. Nie powinno być żadnej innej osoby. Co bym zrobiła? Najpierw wyjaśniłabym mu, że wymagam od niego szacunku, seks to nie "robota", ale czynność, która ma być owocem miłości i dążyć do przyjemności obu stron. Ja rozumiem mężczyzn, bo mój mąż też mi mówił, że bolą go jądra jeśli długo się nie kochamy, ale on na szczęście powiedział to z szacunkiem, po to, żebym go zrozumiała, a nie, żeby wymusić na mnie cokolwiek. A więc co polecam, to szczera rozmowa i zrozumienie również z Twojej strony. :)

Kopła bym go w szanowne ,"biedne" klejnoty. Do wiadomych pan w burdelu niech się tak zwraca.

Niech se zwali i przestanie boleć, palant olej go.

Wystarczyło by zaproponować amputację bolących miejc-rachu ciachu i po strachu i nic już by więcej nie bolało. :-)

Ja bym uciekła :D