Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Koleżanka kłamała swojemu facetowi w mojej obecności.

Polecane posty

Gość gość

Poznałem ją w pracy trzy miesiące temu. Świetnie się dogadywaliśmy. Ona przychodziła do mnie ja do niej. Jakiś miesiąc temu podczas rozmowy powiedziałem jej, że "coś do niej czuje", ona że mnie traktuje jako kumpla. Po tych wyznaniach postanowiliśmy nic nie zmieniać, a kontakty stały się częstsze. W końcu zadałem jej pytanie czy ma chłopaka. Ona na to że to nieistotne. Podczas spotkań w pracy i poza nią bywało różnie, raz tak się pokłóciliśmy jak byśmy byli parą. Dzień po postanowiłem nie odbierać od niej telefonu. Na następny dzień spotkaliśmy się w pracy, gdzie strzeliła mi pogadankę, dlaczego nie odbieram, bo się bardzo martwiła. Po kilku dniach wróciło wszystko do normy. Aż w tym tygodniu, po pracy postanowilismy wybrać się na przejażdżkę do sąsiedniego miasta. Poszliśmy na zakupy. Gdy wróciliśmy w samochodzie znowu zeszło na poważne tematy. Omawialiśmy jak wyglądają nasze relacje kim dla siebie jesteśmy. Nigdy między nami nie było żadnego kontaktu itp. Ona nadal mnie traktuje jak kumpla, ja zdobyłem się na szczerość i powiedziałem, że jak tak dalej będzie to chyba będę musiał zwolnić się z roboty. Źle to odebrała, że zgupiałem itp. i że chyba kupi fajki bo musi zapalić (rzuciła kilka lat temu). Dodałem, że jeśli to zrobię (zwolnię się) to chciałbym całkowitego zerwania kontaktu i chciałbym aby to uszanowała. Powiedziała, że nie może mi tego obiecać. Zrobiło się na tyle poważnie, że przyznała się że ma chłopaka. Byłem trochę zdziwiony, bo kto zataja taką informację. Zacząłem analiza wav nowe fakty. Od razu przypomniałem sobie, że od jednej osoby nigdy przy mnie nie odbierała telefonu. To musiał być on. I teraz najlepszy moment jak z amerykańskiego romansu. 5 minut po przyznaniu się, że ma chłopaka ktoś dzwoni, my razem od prawie 4 godzin spędzamy czas razem, teraz na parkingu gadamy, ona obiera, karze mi być cicho. Z przebiegu rozmowy wynika, że to on. Zadaje pytania gdzie jest, że powinna być już w domu, dlaczego jej tak długo schodzi, dlaczego nie odbierała telefonu itp. I tu zaskoczenie ona zaczyna mu kłamać, że jest sama, ze ściszyła telefon, że już jedzie aby to uwiarygodnić włączyła silnik itp. Po zakończonej rozmowie okazało się, że wcześniejszy telefon SAM SIĘ ODEBRAŁ i słyszał męski głos. W tej kwestii też mu skłamała. Dodała również, że nie będzie się tłumaczyć i powiedziała cyt. "Jak nie pasuje to niech spada". Po tej sytuacji już naprawdę nie wiem co o tym sądzić. Jestem przecież tylko kumplem, w sprawie którego okłamuje faceta. Co o tym sądzicie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Baby to oszustki,kłamczuchy i hipokrytki (zaznaczam,nie wszystkie),Taka nie nadaje sie do związku bo po czasie będzie waliła Cię po rogach i jeszcze udawała zakochaną!Kazdy ma wady tylko trzeba znaleźć człowieka którego wady da się zakceptować! może dla Ciebie o szczyt hipokryzji i zwykłego gno/jstwa,ale dla niektórych to nic takiego,zależy jakie ktoś wyznaje wartości,ale to już Ty sam musisz zdecydować czy Ci taka osoba odpowiada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To dziwne. Strach się wiązać z taką kobietą. Wygląda na wyzwoloną i raczej niezdolna do głębszych uczuć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:09 polać mu !!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może ktoś się wypowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Teppic   No1
Z tego, co widzę, w ich związku idealnie nie jest, więc dziewczyna buduje sobie na tobie plan awaryjny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze jakieś sugestie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To powszechne - masa kobiet twierdzi jak to są zdruzgotane masą zboczeńców na forach, a całe swoje życie przeznaczają na tworzenie sie boginiami sexu, przebieraniem nogami i ustami i przychodzą na te wszelkie fora by doznać satysfakcji seksualnej, dzięki tym zboczeńcom. Przypomniała mi się scena z filmu, gdzie pewien murzyn przez mężczyzn był linczowany, bo kobiety zgłosiły go za występek seksualny wobec nich, tymczasem to one dopuściły sie lubieżnych czynów wobec niego - dziś nic się nie zmieniło. Kobieta jest tą, która zadowala sie seksualnie dzięki mężczyźnie, zarazem publicznie wyraża nienawiść do męskiej seksualności - czerpiąc też dzieki niej korzyści, materialne, pieniężne i intelektualne, po za samym seksem fizycznym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15.31 tłumaczenie psychopaty, coś w stylu - wszyscy faceci sa zboczeńcami nie tylko ja, kobiety sa chore i same prowokują, psychopaci nie sa winni:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość wczoraj 14.19 dokładnie. Autorze, jesteś jej rezerwowym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autor. Od tamtej historii trochę się zmieniło. Tydzień później znowu się pokłóciliśmy, jak para. Ale nikt nie musiał nikogo przepraszać. Ona miedzy innymi rzuciła podczas tej kłótni, cyt. " mam was wszystkich dosyć, dajcie mi spokój". Pewnie się pokłóciła że swoim facetem a frustrację wyładowała po części na mnie. Przez następny tydzień niewiele się widzieliśmy. W ostatni dzień przed świętami musiałem zajrzeć do koleżanki z jej pokoju. Tak sobie stanęła, abym wychodząc, do niej zagadał. Fajnie się kilka minut gadało, jak dawniej. Potem wychodząc z pracy wpadła złożyć mi życzenia świąteczne. Przez okres świąt nie mieliśmy kontaktu, ja postanowiłem pierwszy nie pisać nie dzwonić. Tak więc sytuacja sama powoli się wyjaśnia tzn. nic z tego nie będzie. Zastanawiam się tylko czy gdzieś nie popełniłem błędu w tej znajomości ale to drugorzędna sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×