Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Motylos

Zakochałem się w koleżance z pracy

Polecane posty

Gość Motylos

Witam, no może zakochałem się to za dużo powiedziane ale coś zaiskrzyło. Jestem żonaty od bez mała dziesięciu lat, koleżanka także w związku małżeńskim.Także dorośli stateczni ludzie. Zaczęło się od rozmów w czasie przerw, niby przypadkiem się przechodziło to się przystanie pogadać chwilkę, potem też niby przypadkiem jestem w okolicy to może wpadnę do Ciebie na kawkę jeśli jesteś w domu.A pasowało bo mąż pracuje w tej samej firmie tylko na drugiej zmianie, więc... Na razie nie doszło jeszcze do niczego poważnego ale obawiam się , że to prędzej czy później nastąpi.Wiem, to złe i w ogóle.Ale nie mogę przestać o niej myśleć.Ją też do mnie ciągnie i tak lecimy jak te ćmy do światełka ale tym razem to płomień i nie skończy się to dobrze. Zobaczymy co będzie, niedługo przerwa świąteczna więc może przycichnie między nami. Dzięki, tak tylko chciałem się wygadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masz dzieci? nie kochasz żony? pomyśl sobie jak ich zranisz...jaki to będzie dla nich ból...warto dla iskier, paru chwil...mówi właśnie zdradzona żona...a mój mąż przytula nasze maluchy i ryczy...co on najlepszego zrobił...jak bardzo ja skrzywdził...jak im to powie...że rodzice nie będą już razem. pomyśl. zadaj sobie pytanie czy warto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myśl głowa a nie fiutem! Jesteście w związkach, to marsz do swoich połówek a nie psuć coś pozytywnego przez własną huć!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uważam, że powinniście przestać rozmawiać. To scenariusz stary jak świat - dwoje ludzi w stabilnych związkach zaczyna ze sobą spędzać coraz więcej czasu. Najpierw to tylko znajomość, potem niewinny flirt, a w końcu romans.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W niektórych kulturach kobiety muszą zakładać specjalne nakrycie na całe ciało, przez które nikogo nie pokusi ich atrakcyjność. Nie jest to chyba niemądre, bo ilu problemów by na takich forach nie było gdyby to był powszechny obyczaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Idiotyzm, co za teoria ! Tak się jakoś składa, że dziś ludzie żyją po 90-100 lat, kiedyś ci zdrowsi dożywali przy dobrych układach 40 -ki , więc widzisz. Kiedyś miłość do końca życia trwała jakieś 20 lat i to max , i dzis jest podobnie. Problem w tym ,że dziś ludzie żyją dwa razy dłużej , a licząc tylko dorosłość , to trzy razy i tu jest pies pogrzebany. No nie da się wytrzymać z kimś 60 lat ! A po jeszcze w miarę miłych 20-tu trudno pisać się na kolejne 40-ści narzekań , pretensji i zdrad, bo te i tak i tak się zdarzą ( jeśli już się nie darzyły w tych pierwszych 20-tu latach) . A ludzie coraz bardziej się nienawidzą , czyż nie lepiej rozstać się jak człowiek i poszukać kogoś nowego, kto w tym czasie , w tym wieku i w tych okolicznościach lepiej do nas pasuje ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale jak się mają odnaleźć dwa ziarenka w korcu maku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Proponuje zacząć uprawiać sport, wyładowanie się fizyczne i to solidne jest Ci potrzebne, a nie łażenie na boki... a jak nie kochasz żony i masz gdzieś rodzinę, to odejdź od nich i fruwaj z koleżanką ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Korzec maku, to już jakiś zbiór i to zamknięty :), czyli teraz do roboty, ziarenko po ziarenku ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×