Małżeństwa bezdzietne są bardziej szczęśliwe

Niż te, które posiadają dzieci. Musi być tylko jeden warunek, oboje świadomie nie chcą sie rozmrażać. Takie małżeństwa są trwalsze bo nie trwają z przymusu a z chęci bycia razem. http://m.newsweek.pl/polska/dziecko--nie--dziekuje--bezdzietni-z-wyboru,76114,1,1.html

bzdura dzieci to prawdziwy dar wnoszą w związek wiele radości szczęścia wspaniałych chwil, które można potem wspominać propagowanie związków bez dzieci to współczesny faszyzm!!

Coś Ci sie pomyliło, to faszyści głosili propagandę rodzenia dla narodu bo był to obowiązek prawdziwej Niemki.

Ja czytalalm ze urodzenie się pierwszego dziecka może mocno nadszarpnac związek przez to ze rodzice nie maja dla siebie czasu, dochodzą nowe obowiązki, zmęczenie, ciągle zajmowanie się dzieckiem, które dla kobiety często staje się całym światem. Nie ma wtedy kobieta ochoty na seks wieczorem bo zwyczajnie jest zmęczona i marzy juz tylko by zasnąć. A i w nocy dziecko daje popalic... Kobieta po ciąży ma rozstepy, zniszczona figurę a facet może zacząć rozglądać się za szczuplejsza, młodszą, może zdradzać. Nie, dziękuje, wole nie mieć dzieci....

gość dziś - jak ktoś chce te dzieci, inaczej to dramat :P

Może i dzieci są kochane ale często i gęsto ich obecność rozwala małżeństwo.

Ale dzieci urozmaicają życie. Życie we dwoje jest fajne do pewnego czasu. Potem jak w każdym związku wkrada się monotonia. A dzieci ?? Przy nich nigdy sie nie nudzisz, tak wypełnia czas że faktycznie czasami człowiek zapomina o sobie. Uważam że dzieci wręcz umacniają związek. Ale to wszystko zależy od ludzi, od tego jak silna jest ich miłość, od tego czego tak naprawę pragną. Mój mąż miał żonę nie mieli dzieci - rozpadło się. Potem związał się ze mną ja mu urodziłam syna. Jest najszczęśliwszym facetem pod słońcem. Teraz mówi że życie we dwoje było fajne przez parę lat a potem czegoś brakowało.

Jestem 16lat po ślubie ,)monotonia się nie wkradla:)

prawda, bo jak sie pojawi dziecko, to ono staje sie tym najwazniejszym, nie da sie kochac dwoch osob tak samo, mysle ze milosc sie definitywnie konczy, bo dziecko wymaga 100% od obydwojga rodzicow.Nawet powiedziec kocham cie zonie juz nie przejdzie przez usta, bo to jest zarezerwowane tylko dla dziecka, a drugi rodzic to niewidoczny dodatek do niego bedacy gdziec tle. Chyba samotnym matkom porzuconym przez drania jest latwiej bo nic sie nie traci i nikt nie jest piatym kolem u wozu

dziś Twój maz pewnie chciał dzieci i z Toba to marzenie zrealizował.

Sa szczesliwe inaczej! Jestesmy takim wlasnie malzenstwem i nie brakuje nam niczego . Wlasnie wyszli od nas rowniez bezdxietni znajomi I rozmaeialismy o tym co nam sie przydaza bo nie mamy dzieci (kiedys wszyscy sie staralismy) po pierwsze mamy wszystkie te pieniadze ktore inni wydaja na dzieci - na siebie, czyli na wszystkie egzotyczne podroze i na glupie I niepotrzebne gadrzety (ktore uwielbiamy) na drogie buty I torebki:-) kolezanka wlasnie powiedziala mi ze zabolalo ja gdy znajomy zobaczyl jej nowy bmw samochod I powiedzial ze usmiech jego cureczki jest warty milion dolarow - poradzilam zeby zaproponowac jemu jemu zeby zrobil kolejne cztery dzieciaki - bedzie mial piec milionow!

gość wczoraj Nic mi się nie pomyliło!! Faszyści chcieli by wybić Polaków w obozach koncentracyjnych. Niestety te już są zamknięte więc zaraz zaczną wprowadzać modę na brak dzieci. Wówczas naród sam siebie wytępi.

to prawda, ze dziecko zabija milosc wzajemną, bo najczesciej kobieta nie umie, kochac dziecka i meża, ma juz czego chciala (dziecko) i reszta ja nie obchodzi kończy sie miłość do męża a zaczynaja sie wyrzuty typu : - nie zajmujesz sie dzieckiem a to przeciez tez Twoje dziecko ale facet moze w ogóle dziecka nie chciał to kobieta napiera w wiekszosci przypadkow na macierzyństwo,

Do dziecka mieliśmy świetny związek, a teraz? Miało się skończyć wraz z pieluchami ale to nie prawda. Co z tego że jest radość z dziecka jak nie ma radości życia. Trzeba w pracy wziasc nadgodziny bo kasy brakuje, sex nie istnieje bo jest możliwy tylko w nocy, trzeba czekać aż dziecko uśnie i jeszcze z godzinę bo może mu się chcieć pić, lać , srać lub chce się przytulić. A o tej godzinie człowiek tak zmęczony że mu się nic nie chce. Sexowna żona zmienia się w matkę polke, zapomnij o mini pończochach itd. Imprezy zapomnij, wakacje też do niczego.

Co to są gadrzety? Pisze się wziąć i wymawiać też się tak powinno. A to, czy ktoś ma dzieci to jest sprawa osobista i innym nic do tego. Jesli ktoś ma być szczęśliwy to będzie. Dzieci nie cementują związku, wtedy tylko decyzję o rozstaniu trudniej podjąć , a głównym powodem są względy finansowe.

Potwierdzam, ze dzieci nie cementuja zwiazku. Jestem coraz blizej podjecia decyzji o rozstaniu, czekam tylko az dziecko bedzie troche starsze. No i wiadomo trzyma mnie strach, ze sama z dzieckiem nie podolam finansowo.

Do 11:17 gadgets (spolszczone gadrzety) wiem ze to kiepsko po polsku brzmi, ale pewne rzeczy po prostu tak sie wymawia. Was to smieszy, a mnie smieszy slowo “hejtowanie” chociaz mamy poprawne slowo “nieakceptowanie” ( zeby nie powiedziec nienawidzenie

"Gadżety" tłuku.

Sam jestes tlukiem. Takich rzeczy nie powinno sie zpolszczac - gadget I juz

W kazdym razie nie przez RZ.

No dobrze, na pewno nie prze “rz” - mea culpa. Co nie zmienia faktu ze bezdzietne malzenstwa stac na wiecej. No I latwiej zrobic kariere..

Fałszywy lis to faktycznie wiarygodne źródło :-P

Jak ktoś napisał wcześniej, dzieci nie scalają związku. Gdy oboje rodziców bardzo sie kocha i chcą dzieci to dzieci będą dla nich szczęściem. W małżeństwach bezdzietnych gdzie jedno chce dzieci a drugie nie to takie małżeństwo szczęśliwe nie będzie. Tam gdzie nie ma dzieci ale oboje równo mocno dzieci nie chcą, takie małżeństwo będzie bardzo szczęśliwe. Rzecz w tym ze, często ci co nie chcą dzieci ulegają tym co chcą, taki związek rozpadnie sie i dzieci tylko odroczą zostanie.