Wolę pantoflarza niż brutalnego macho

Witam. Jestem mężatką,żoną pantoflarza.W dosłownym znaczeniu tego słowa.Dla mojego męża jestem alfą i omegą,we wszystkim jest mi uległy.Kocham go za to,nasze dzieci też.Niestety koleżanka często się ze mnie śmieje z tego powodu. A ja uważam,że po prostu mi zazdrości.Jej mąż to przystojny macho,dobrze zarabia,ale non-stop ją zdradza nawet się z tym nie kryjąc,ośmiesza przy ludziach,nie pozwala jej pracować,jest od niego finansowo zależna.Raz nawet ją uderzył.Więc drogie Panie,doceńcie pantoflarza-może jest i czasami nudny,ale zawsze wierny,cichy i oddany.Nie zdradzi,nie uderzy,pomoże.Wolę być żoną pantoflarza niż brutalnego chama- macho,który będzie mnie bił i poniżał,bo w jego oczach to jest męskie.Pantoflarz to prawdziwy skarb.

Najlepiej mieć za męża pantoflarza jako męża i macho jako kochanka - wilk syty i owca cała.

Uważam podobnie jak Ty. Co prawda mój partner jest osobą, która częściej decyduje w naszym związku, dlatego nie mogę go nazwać pantoflarzem, ale na szczęście nie jest też typem macho - tak jak mąż Twojej koleżanki. Uważam, że trafiłam na faceta, który potrafi połączyć cechy pantoflarza i zdecydowanego faceta - i w to mi graj. Ale gdybym była na miejscu Twojej koleżanki to nie pozwalałbym sobie na takie zachowanie męża. Uwłaczanie czyjejś godności jest poniżej pasa. Dlaczego ona z nim jest? Aż tak uzależniła się od niego finansowo?

w dzisiejszych czasach pantolarze wyginelijak mamuty kazy chce rzadzic dowyzygania to

podajecie skrajnosci tak jakby innych typow facetow nie bylo:O

W przyszłości jak będzie można łatwiej zmieniać DNA to będzie można wybrać cechy macho i pantoflarza od 0 do 100 przed narodzeniem dziecka. Wtedy rodzice decydowaliby czy by woleli macho który dobrze przedłuży ich gatunek i nazwisko czy pantoflarza, który będzie pomiatany przez kobiety czy coś pomiędzy. To by było coś.

Nie popadamy w skrajność. Po prostu autorka dała taki przykład. Jak ktoś CI proponuje kawę albo herbatę, to wybierasz kawę albo herbatę i nie wyskakujesz, że chcesz sok ze świeżo wyciskanych pomarańczy. Dlatego ja odpowiadziałam na pytanie zadane w temacie, choć sama mam Pana "sok pomarańczowy" ;)

no to nie wypowiedzialas sie na temat skoro masz sok, a nie kawe czy herbate.

22.30 ale masz szczęście...zazdroszcze. Taki ,,pośredni" facet w tych czasach to unikat! Bo na świecie same skrajności...

A ja lubiem swojom babe lać ! Jak się wku..... to jom piorem gdzie popadnie !!!