Mam chłopaka, a zatruwa mi życie myślenie o byłym

Jest jak w temacie. Mam chłopaka, naprawdę kochanego i cudownego. Świetnie się ze sobą rozumiemy i kochamy. Problemem niestety niestety są moje uporczywe myśli o byłym. Były był moją pierwszą miłością. Można powiedzieć, że związek był budowany na emocjach. Zerwałam z nim przez calkowite różnice pod względem charakteru. Zaraz tego poważowałam i długo mnie to bolało. Z czasem ból ustał a ja znalazłam miłość życia. Problem z tym, że od pewnego momentu myśli o byłym wróciły. Staram się je za wszelką cenę zlikwidować, ale mi to nie wychodzi. Podchodziłam zatem z myślą "oj tam, są i przejdą", ale to trwa już kilka miesięcy. W towarzystwie samego chłopaka jest mi oczywiście cudownie, ale bez niego mój eks pojawia się głowie. Zaznaczę, że moje uczucie do eks dawno wygasło, nawet fakt że miałby lub ma dziewczynę mnie kompletnie nie obchodzi. Z drugiej strony emocjonalnie dręczyć mnie zaczyna poczucie winy, że tak z nim postąpiłam. Choć racjonalnie wiem, że przez inny charakter i tak by nic z tego nie wyszło. Co mam zrobić? Nie chcę tak dłużej żyć. Chcę przestać o nim myśleć. Chcę być na dokładnie takim etapie jak byłam nie tak dawno temu (spokój emocjonalny). Owy spokój był nie tak dawno temu. Jak mi ktoś o nim wspomniał nawet nie robiło to na mnie wrażenia. Teraz prawie się rozklejam. Pomocy. Nie chcę stracić swojego obecnego chłopaka. Czuję jakbym go zdradzała i dręczy mnie poczucie winy i z tej strony.

Znajdź zajęcie. Te mysli wtedy znikną. Pojawiają się bo to ten pierwszy. Ale nie ma sensu rozpamiętywać tamtego. Zwłaszcza że jak utrzymujesz. Nie czujesz nic do niego. Emocje bywaja czasami kapryśne, ale trzeba to ochorować. Powodzenia.

Nie wyleczyłas się z pierwszego i za szybko związałaś się z drugim

baby to głupie peezdy, tu tego dokładny przykład. Wiesz co zrobić? Udaj jakby on umarł i go nie było, tak robiłem po zerwaniu z byłymi dziewczynami, skuteczne na 100%. Coś tam pamięć o nich została ale rozdział został zamknięty.