Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

na jakim etapie zwiazku lub spotykania sie mowic o tym, ze....

Polecane posty

Gość gość

ma sie stany lękowe i leczy się psychiatrycznie w związku z tym? jaki procent partnerów to zaakceptuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na samym początku. Zapewne z 5%

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez mam leki to znaczy mialem ale po leczeniu i terapii wyzwolilem sie z tego ale nie robiibym z tego zadnego problemu, na pewno bym cie przez to nie skreslil, rozumiem to, wiem jak to jest, wspieralbym cie i bylbym przy tobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wal od razu to nie będzie zd*****.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tylko 5%?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja zaakceptowałem, z tym że od razu wiedziałem że tak jest ze względu na miejsce gdzie się poznaliśmy. Walczymy z tym do dziś, ale jest znacznie lepiej niż 2 lata temu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przeciez stany lekowe to lagodne zabuyrzenia w porownaniu do schizofrenii czy choroby dwubiegunowej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nikt tego zaakceptuje Dlatego nie zdecydowałabym się na związek. Ze wstydu bym umarła, jakbym się miała przyznać, że mam nerwice i stany lękowe.Mam to od 5 roku ycia. Idzie przywyknąc. Mężczyźni chcą zdrowych parteren, co z resztą nie dziwne. Szkoda mi tylko, że tak wyszło. Nie zachorowałam przez to, że np brałam narkotyki, piłam, paliłam, pracowałam w korporacji od świtu do nocy i miałam mega stresy itd Zachorowalam jak byłam dzieckiem, pamiętam te swoje stany już od przedszkola. Jak ktoś zachorował tak wcześnie jak ja, to w zasadzie nie ma już szans. Ale uważam, że należy o tym powiedzieć drugiej osobie w miarę szybko. No może nie na samym początku, przecież nikt nie mówi ierwszym spotkaniu cześć mam na imię Ola , pracuje na poczciei mam nerwice.Z reszta zależy jak się znajomość układa. Ale czekanie z tym np pół roku, to już przesada. Na szczęście mnie to ominie. Bo związki nie dla mnie. Tak bywa, Wesołych świąt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cześć Autorko. Tez mialalm napady lekowe i nerwice i depresje. Tez brałam farmakologię bylam u psychiatry i chodziłam na terapie. Swojego faceta poznałam przez internet ale nie na jakimś portalu randkowym. Wymieniliśmy się numerami i on ze mną dużo rozmawiał. Zrobiłam sobie z niego powiernika i po "chwili" mu powiedziałam jaka jest sytuacja. Po miesiącu może tylko ze wtedy jeszcze nie sądziliśmy ze w ogóle ze sobą będziemy. W każdym razie on mnie zmotywował do działania i dzisiaj lęki to przeszłość. Z jednej strony dobrze a z drugiej on chyba nie może sibie poradzić z tym ze nabrałam pewności siebie i stałam się psychicznie niezależna. Najgorsze co może być to trwać w związku w ktorym jedna przechodzi taka zmianę bo partner traci grunt pod nogami. Przyzwyczajony do innych zachowan i schematów. Najpierw miał nade mną jakaś kontrole bo go potrzebowałam a teraz jestem dużo bardziej samodzielna. Chodzi mi o to ze możesz powiedzieć tak naprawdę w każdej chwili ale zastanów się czy później kiedy staniesz na nogi jest sens być z kimś tylko z wdzięczności...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziekuje a Ty jestes z nim tylko z wdziecznosci? jesli tak, to dlaczego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A na jakim etapie można pierdzieć bez krępacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×