Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Chyba męczy mnie już to wszystko

Polecane posty

Gość gość

Witam wszystkich. Przychodzę z dość smutnym tematem... Mam 21 lat a już czasem mam po prostu dosyć swojego życia i mam ochotę się zabić. Może nie wytłumaczę ani nie przybliżę Wam tego tak dokładnie jak to jest w moim życiu, ale spróbuję. A więc jest tak, że w ogóle nie mam pomocy w swojej rodzinie - u rodzeństwa i rodziców..zazwsze byłam spokojna i zdarza się, że dogryzają mi tym , że jestem cicha, do nikogo się nie odzywam, nic nie potrafię załatwić. itp. Jedyne co moja rodzina potrafi to sprawić, że czuje się jak g*wno. Mam ich po prostu wszystkich dosyć, nienawidzę ich! Ja wiem , że jestem za spokojna i bardzo nie lubię tego. Moja rodzina a właściwie to rodzeństwo jest dla mnie g*wnem. No rodziców to przynajmniej kocham. I zawsze mnie to bardzo boli jak i mnie mówią..bólu mnie to że słyszę to od rodziny. Co mogę zrobić, żeby się takimi rzeczami nie przejmować? Ma ktoś może podobnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyno oddaj mi
się ;-) zroocham cie i będziesz najszczęśliwszą osoba na świecie ;-) :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też mialam wieczne problemy z najbliższą rodziną, wyprowadzilam się po slubie i teraz dla odmiany znosze fochy męża. Przyjdzie dzień, że przestaniesz się tym przejmować i będziesz na to lać. Ja mam już ten etap. Robie co do mnie nalezy,a reszta wali mnie dokumentnie. Nawet dziś mąż jest na mnie obrażony, ja zapierdalam żeby święta przygotować, a jaśnie pan wylał na mnie swoje bolączki, poleżał przed TV i poszedł spać. Nogi mi do dupy wchodzą i w innej sytuacji jebałyby mnie te cale przygotowania, ale mam dzieci i chce by miały miłe święta. Książe już zapowiedział, że on nic jeść nie będzie. Ciekawe komu na złość tym zrobi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do gość dziś to rzeczywiście, troszkę z deszczu pod rynnę. .no ja mam nadzieje że nadejdzie taki dzień, że w końcu przestanie mnie to wszystko męczyć.. Ale tak jak pisałam wyżej, że od rodziny to boli najbardziej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej, masz kogoś komu ufasz? Bo wygląda na to że po prostu brakuje CI osoby przy której będziesz mogła być sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do gość dziś Tak myślę, że właśnie nie mam takiej odoby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem albo byłam w podobnej sytuacji. Jak Ty Autorko i jak dziewczyna która pisała o mężu. Nie miałam wsparcia ze strony rodziny chociaż oni sadza inaczej. Polepszyło się kiedy się wyprowadziłam. Mój facet był wspaniały. Do czasu. Teraz jest podobnie jak u tej dziewczyny tylko my nie mamy ślubu ani dzieci. Z sędzi pod rynnę. Mam znajomego z którym dużo rozmawiam. Najważniejsza jest niezależność. Ja sama muszę dążyć do tego żeby moc utrzymać się samodzielnie i po prostu olać to wszystko i być panią dla samej siebie. Ty tez tak zrob. Dąż z całych sił do własnej niezależności. Później będzie lepiej kiedy zobaczysz ze jesteś w stanie zrobić wszystko bez pomocy innych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, jak chcesz to napisz mirodow@gmail.com Może nie mam Ci za wiele do zaoferowania, ale postaram się wysłuchać zawsze gdy będziesz tego potrzebowała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do gość dziś Dziękuję bardzo za komentarz. Wiem i czuje, że najlepsze co mogę zrobić to po prostu się wyprowadzić i być na swoim. I też tego chce. I nie jest tak, że ja codziennie słyszę tego typu rzeczy, ale od czasu do czasu i po prostu to zawsze już chyba będzie w mojej głowie - że nie mam tu na kogo liczyć. Aż mi się wierzyć nie chce. że we własnej rodzinie mam tak podłe osoby..bo ja to zawsze byłam uczuciowa, bardzo łatwo jest mnie zranić mimo że wiem, że muszę być silna to i tak zawsze tego typu słowa mnie ranią. Do gość dziś Dziękuję bardzo za ofertę, być może się odezwę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pracuj, ucz się a gdy osiągniesz odpowiedni poziom wyprowadz się :-) Ja również chcę to zrobić tyle, że albo wyjade z kraju do pracy, która przyniesie mi pieniądze albo w obecnej dostanę umowę na dłuższy czas i wezmę kredyt. Sam niedługo będę miał dopiero 23 lata ale uwierz, że wiek to tylko liczba ;) Krótko mówiąc to dąż do swojego celu i nie patrz na innych skoro oni nie patrzą na twoje szczęście. Trzymam kciuki :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do gość dziś Dziękuję za słowa otuchy. Jednak ciężko jest nawet nie myśleć o tym i skupić się na sobie. Zawsze i tak te słowa mnie dopadają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×