Co gorsze: zostac nazywana Stara Panna czy bezplodna ale z byc z facetem??

Jak myslicie?

Chciałabym być bezpłodna, nie musiałabym się truć tabletkami. A bycie starą panną nie jest złe :) Żadne z tych dwóch nie przeszkadzałoby mi w najmniejszym stopniu.

Najgorsze to mieszkac w otocznieu ludzi, ktorych charakteryzuje taka mentalnosc. Ludzi, dla ktorych nadal istnieje pojecie 'starej panny' i nie zuwazyi ze jest wiek 21, a nie 19. Ludzi, dla ktorych zycie sie kreci wokol znalezienia pary i rozmnozenia sie. Ludzi, dla ktorych najwazniejsze jest co inni powiedza. Jednym slowem ludzi takich jak ty. Ble.

01:26 zle pojelas istote problemu. To mnie ktos tak nazwal wiesz...I dlatego tez nie mieszkam w tamtym srodowisku bo to typowo wiejskie, ale sadzilam kiedys ze ta osoba jednak jest madrzejsza! Ale bardzo sie mylilam ;)

O rany! Nadal sa ludzie, ktorzy innych mieszja z blotem dlatego, ze nie chca wyjsc za maz czy miec dzieci? Wspolczuje serdecznie, dobrze, ze nie mieszkasz juz w tym srodowisku. Zycze powodzenia.

Gorsza bezplodna wg mnie

nie ważne czy mieszka w mieście lub na wsi albo w jakimś przysiółku , gdy kobieta jest sama i samotna w wieku powyżej 30 lat to jest uznawana jako 'dziwna' w każdym społeczeństwie , to jest sprawa zrozumiała, że mnóstwo kobiet w wieku 30+ szuka 'diabła' aby za DIABŁA wyjść i nazwisko Rodowite pozostawić , nawet gdy kobieta się nazywa z domu CZESIEK a mąż ma nazwisko Czesiek to żona po ślubie chce mieć wpisane w 'papierach' że będzie się nazywać po ślubie jako Anna lub Elżbieta Czesiek-Czesiek , a co z kobietami, które zostały Starymi Pannami w wieku 36 lat ? Chyba sprawa jest prosta - do tej pory obawiają się przyznać, że nie chcą zostać mężatkami a przyczyn znajdą nawet TYSIĄC , STATYSTYKI podają, że co 'piąta' spędzi samotnie Święta ale ma ogromną satysfakcję, że z domu faceta wypędziła na bruk !

Chyba lepiej byc z facetem i nie miec dzieci bo wtedy latwiej sie zyje i na wiele wiecej stac. Chociaz wlasnie wtedy kazdy przypina latke bezplodnej gdy nie ms sie tych dzieci ;). A powodow moze byc wiele jak wygoda brak warunkow czy poprostu nie lubienie dzieci.

zauważyłem, że kobieta w wieku 30+bezdzietna i nie będąca w związku jest bardzo lekceważona , głównie przez kobiety jest lekceważona , kobiety nazywają taką 'samotną' , że to jest kobieta z psem albo z kotem, Święta spędza samotnie , dziwna jej i dziwnie się zachowuje, - wszystkie obowiązki wykonuje w pracy i nie można zwolnić z pracy pod żadnym artykułem z pracy a jednak nadaje się do wywalenia z pracy, ponieważ ludzi wkurza totalnie !

bezpłodna zawsze może adoptować, nawet niemowlaka, a stara panna z wymaganiami z kosmosu jest w czarnej du'pie do końca swoich dni, ale taki los czeka samolubne i egoistyczne suki, nawet kot od nich ucieka

Up

Ja sie już przestałam przejmowac opinią ludzi, żyje dla siebie, a nie dla nich i żeby im sie coś podobało. Np. kiedys zerwałam z facetem, którego nie kochałam, to każdy się pytał dlaczego bo przecież był PRZYSTOJNY, a ja wybrałam ich zdaniem mniej atrakcyjnego i jak ja mogłam tak zrobić. Czyli wg ludzi powinnam była zostac z facetem tylko dlatego, ze ladnie razem wyglądamy, chore

O przypomniał mi sie madry cytat " nikt nie będzie mi mówił jak mam żyć bo nikt za mnie życia nie przezyje"

Ja tez nie lubie samotnych kobiet bo sa nie mile i moga odbic faceta hehe ;). A co do dzieci czy ich braku to nie wiem czy tak jest ze to koniecznie zazda kobieta musi urodzic? Niestety zycie bywa przewrotne, a ile kobiet zabija swe malenstwa zaraz po urodzeniu. Zycie nie jest sprawiedliwe.

Ja chyba nie chcę mieć dzieci. A przynajmniej na tą chwilę, może za kilka lat zmienie zdanie bo widze, ze moje poglady z wiekiem sie zmieniaja

A dlatego na tą chwilę nie chcę mieć dzieci bo: - dziecko kosztuje mnostwo nerwow i stresu, nieprzespanych nocy, - czasami nie radzę sobie sama ze sobą, to jak miałabym wychować dziecko na szcześliwą, pewną siebie osobę? Nie sztuka kogos wychować byle jak, -dziecko nie oszukujmy się kosztuje i im jest starsze tym coraz więcej, - mając dziecko traci sie na zawsze pewną niezalezność typu, że możesz robić co chcesz, wyjechać gdzie chcesz bo juz jesteś za kogoś odpowiedzialna

ktoś ciebie urodził , masz dług wdzięczności . Ale możesz wziąć gotowe dziecko z domu dziecka , tu konieczna jest pełna rodzina .

go school 10:36.....wspolczuje faceta zatem hahaha Bardzo cie musi zatem kochac skoro sie boisz ze poleci do pierwszej lepszej wolnej "starej panty". Ja mam 40lat, jestem ta "stara panna" I uwierz mi, nie mam problemu z powodzeniem. A takich zonkosi I zajetych facetow jak twoj olewam cieplym moczem. Na co komu facet z 2 reki, ktory tylko czeka na okazje, zeby dac note od "ukochanej". Widocznie jest z toba dla wygody, a nie z milosci. Wole faceta, ktory nie ugial sie presji spoleczenstwa I rodziny I zenil sie bo wypada, bo juz wiek taki I dla swietego spokoju. Widze tych rozwodnikow teraz hahaha alimenciarzy. Na co komu alimenciarz!!!

Up

Mowi sie "go to school" ;) hehe. Mieszkam za granica z moim mezem jestem od 21lat, slub jak mielismy po 26lat, razem chodzilismy tez do LO W wieku 24lat zaraz po studiach wyjechalismy z Polski ;) do pracy w zawodzie. Byla zagrozeniem jedna singielka 3lata starsza od nas i zalecala sie do mojego...ale jej nie chcial bo byla otyla, druga juz lepsza 4-lata starsza po rozstaniu ze swoim facetem tez chciala sie umowic z moim mezem na sam sex...ale sie nie zgodzil ;)