Mój mąż nie chce że mną jeździć po rodzinie w święta

Wczoraj był byliśmy zaproszeni w dwa miejsca a on był tylko w jednym. Po drodze odniosłam co do domu. A dzisiaj w ogóle nie pojechał do mojej babci. Powiedział że będzie spał. Ale jak zadzwoniłam to już był na dworze i mówi że sobie do centrum na spacer pojedzie. I że zje coś na mieście. To moja babcia przyszykowala obiad a on woli na mieście jeść? Już nie wspomnę o tym że jest mi przykro kiedy on jest bardziej szczęśliwy jak spędza święta beze mnie.

Ile twoja babcia ma lat???

73 lata

ja ci zazdroszcze, bo moj mnie obwiózł jak idiotke gdzie sie da i dzis znowu chce jechac do kogos, mam sie szykowac bo o 14 jedziemy masakra nie moge posiedziec w domu odpocząc tylko po ludziach się włóczyć jakbym nie miala wlasnego domu i choinki

Jestem facetem i też lubię posiedzieć w domu zamiast latać po chałupach. Raki zresztą tak mają.

Wlasnie pomysl moze on chce odpoczac w swieta a nie jezdzic hoj wie gdzie ciagle pracuje wiec chyba chociaz w swieta mu sie nalezy odpoczynek s ty wylezala dziffko tylko bys jezdzila

Babcię można odwiedzać ale nie u każdej babci pseudo wnuczek chce zjadać posiłki.Więc nie zmuszaj go, a widać że masz problemy z kuchnią skoro w święto mąż będzie jadł na mieście.U mnie gary pełne że stado"słoni " bym wykarmiła . SZOK Ale te baby dzisiejsze co niektóre leworęczne.