Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
NiesprawnaBella

Problem z kumplem, i wcale nie chodzi tu od friendzone.

Polecane posty

Ostatnio na obozie rehabilitacyjnym poznałam kumpla, też niepełnosprawny, też od urodzenia, nawet ta sama choroba tylko on ma jeszcze mocniejszy jej rodzaj. O ile ja chodzę sobie powoli bardzo (dosłownie krok po kroku) chwiejnie, jak pingwinek z mocno organicznym zakresem ruchu nóg to on jest na wózku i ma sprawną tylko jedną rękę. Ogólne dopiero po obozie na fb przyznał mi się, że jest zauroczony jedną fizjoterapeutką. Znam ją, bo jest jedną z moich ulubienic. Ja też jestem zauroczona w jednym z męskich fizjoterapeutów, ale nie przyznałam się do tego kumplowi. Prócz tego, obiecał (kumpel) że będzie monitorował moje postępy w rehabilitacji! Byłam podekscytowana, że biorę udział chociażby pośredni w czyimś sekrecie, oczywiście obiecałam, że nikomu nie powiem. Co prawda nie widziałam jakichkolwiek oznak tego, że ona traktuje go inaczej niż pacjenta, ani na żywo ani na zdjęciach które pokazywał. Kiedy wczoraj zaczęłam coś mówić o jej chłopaku (sama mi opowiadała, myślałam, że jemu też) to zmienił front, znowu zaczął jęczeć że jest o niczego, że trzeba odpuścić, że znika z internetu, że nasze kumpelstwo też jest "zawieszone" Strasznie irytowało mnie to jego jęczenie, więc kazałam odezwać następnego dnia gdy emocje się wyrównają. Jakoś nie potrafię mu współczuć, pomimo że mam identyczną sytuację . Teoretycznie powinnam się o niego martwić, a mimo to zasypiałam z lekką głową. Czy zrobiłam coś nie tak.?Czy moja postawa była słuszna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×