Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość98728r8q

Nie mam orgazmu bez napietych nóg

Polecane posty

Gość gość98728r8q

Witam mam 19 lat i pewien problem podczas masturbacji i życia seksualnego mianowicie nie mogę dojść bez napietych wyprostowanych nóg. Czy ktoś jeszcze tak ma ? Jak temu zaradzić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Ilonaaa
Ja też tak mam. Często sie masturbuje i zawsze muszę wyprostować nogi jak szczytuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość98728r8q
@gość Ilonaaa jak temu zaradzić nie ukrywam że mam tego dosyć :/ i chce szczytować normalnie :/ nie mogę zaspokoić swojej kobiety przez to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobre
Dnia 4.01.2018 o 14:46, Gość gość98728r8q napisał:

@gość Ilonaaa jak temu zaradzić nie ukrywam że mam tego dosyć :/ i chce szczytować normalnie :/ nie mogę zaspokoić swojej kobiety przez to

nie mozesz zaspokoic swojej kobiety przez to ze szczytujesz z wyprostowanymi nogami?   a co, jej orgazm jest uzalezniony od ugięcia przez ciebie nóg? :D

jak bedziecie np to robic na misjonarza to w zasadzie nie ma znaczenia czy je prostujesz czy nie, miejsca chyba tyle jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość taki jeden

Niektore z moich partnerek musiały mieć ciepłe stopy. Bez tego nie było szans na orgazm. Więc zaczynało sie od masażu stóp. Co zresztą jest zawsze dobrym elementem gry wstępnej, niezaleznie od wszystkiego 😊

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Ja wogole nie mam orgazmów , ale macie problem 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmm
54 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Ja wogole nie mam orgazmów , ale macie problem 

Ale ze żadnych? Nawet, ze tak powiem.. sama ze sobą?

A kiedykolwiek (w życiu) miałaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wiele kobiet napina mięśnie przed orgazmem albo musi napiąć aby go uzyskać. Nie przejmuj się tym to normalne. U facetów bywa trochę inaczej ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 minut temu, darkeacer napisał:

Wiele kobiet napina mięśnie przed orgazmem albo musi napiąć aby go uzyskać. Nie przejmuj się tym to normalne. U facetów bywa trochę inaczej ...

Mężczyźni również bardzo często napinają mięśnie nóg, a przy tym rozkosznie wykrzywiają palce stóp. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmm
13 minut temu, Kusza Myślivski napisał:

Mężczyźni również bardzo często napinają mięśnie nóg, a przy tym rozkosznie wykrzywiają palce stóp. 

owszem - bo to nie jest "u mezczyzn troche inaczej" tylko kwestia osobniczych reakcji ciała (ciekawe czy uwarunkowanych genetycznie?) + wdrukowanych, przez lata ustalonych automatyzmów (ktore czasem potem trudno odkrecic). Obie płcie mają tu tak samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
17 godzin temu, Kusza Myślivski napisał:

Mężczyźni również bardzo często napinają mięśnie nóg, a przy tym rozkosznie wykrzywiają palce stóp. 

nie chciałem rozwodzić się na temat szczegółów dlatego pozwoliłem sobie napisać krótko, że "u facetów bywa inaczej"

Co do szczegółów u mnie jest tak. Jeśli chcę mieć standardowy orgazm z wytryskiem to akurat rozluźniam mięśnie. I  wtedy jest tak jak w standardzie. Następuje kulminacja przyjemności, zatrzymuje oddech, jęczę albo krzyczę a następnie po kilku sekundach pojawiają mimowolne ruchy mięśni do których przymocowany jest penis i następuje pompowanie nasienia a następnie wytrysk i po nim następuje krótsza lub dłuższa faza odprężenia.

Jeśli natomiast chcę uzyskać orgazm bez wytrysku - po to aby nie nastąpiła faza odprężenia i abym mógł za chwile mieć salwę kolejnych orgazmów wtedy zbliżam się do punktu kulminacji przyjemności i dosłownie na ułamek sekundy przed zatrzymuję pobudzanie, (albo partnerka, jeśli wie jak to robić zatrzymuje), wstrzymuje oddech na dłużej i jednocześnie bardzo silnie zaciskam mięśnie - oczywiście chodzi o kegle. Orgazm występuje ale nie ma wytrysku i nie ma fazy odprężenia i cały czas podniecenie i gotowość do następnego orgazmu utrzymuje się. Popuszczam mięśnie, gdy kulminacja przyjemności się wycisza. Ponieważ przynajmniej u mnie faza odprężenia następuje zawsze po wytrysku a jak jego nie ma to po prostu nadal jestem podniecony.

Czasami jeszcze udaje się taka sztuczka, która jest nieco trudniejsza - w momencie kulminacji podniecenia tak jak przy suchym orgazmie mocno zaciskam mięśnie ale w odróżnieniu od poprzedniej metody po ich zaciśnięciu bardzo szybko je poluźniam (trochę trzeba to poćwiczyć bo nie jest proste bardzo silnie rozluźnić gdy przed sekundą były mocno napięte) i wówczas dochodzi do orgazmu, nie ma wytrysku ale z penisa wycieka niewielka strużka spermy. Jest to wyciekanie a nie wytryskiwanie i nie cała sperma a tylko niewielka porcja. Jest też wówczas takie fajne uczucie w łaskotania w penisie jak się ta porcja spermy zbiera a następnie spokojnie i powoli sobie wycieka. Po takim orgazmie najczęściej również podniecenie nie mija i cały czas będąc podniecony jestem gotowy do kolejnego orgazmu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
17 godzin temu, Gość hmm napisał:

owszem - bo to nie jest "u mezczyzn troche inaczej" tylko kwestia osobniczych reakcji ciała (ciekawe czy uwarunkowanych genetycznie?) + wdrukowanych, przez lata ustalonych automatyzmów (ktore czasem potem trudno odkrecic). Obie płcie mają tu tak samo.

nie chciałem rozwodzić się na temat szczegółów dlatego pozwoliłem sobie napisać krótko, że "u facetów bywa inaczej"

Co do szczegółów u mnie jest tak. Jeśli chcę mieć standardowy orgazm z wytryskiem to akurat rozluźniam mięśnie. I  wtedy jest tak jak w standardzie. Następuje kulminacja przyjemności, zatrzymuje oddech, jęczę albo krzyczę a następnie po kilku sekundach pojawiają mimowolne ruchy mięśni do których przymocowany jest penis i następuje pompowanie nasienia a następnie wytrysk i po nim następuje krótsza lub dłuższa faza odprężenia.

Jeśli natomiast chcę uzyskać orgazm bez wytrysku - po to aby nie nastąpiła faza odprężenia i abym mógł za chwile mieć salwę kolejnych orgazmów wtedy zbliżam się do punktu kulminacji przyjemności i dosłownie na ułamek sekundy przed zatrzymuję pobudzanie, (albo partnerka, jeśli wie jak to robić zatrzymuje), wstrzymuje oddech na dłużej i jednocześnie bardzo silnie zaciskam mięśnie - oczywiście chodzi o kegle. Orgazm występuje ale nie ma wytrysku i nie ma fazy odprężenia i cały czas podniecenie i gotowość do następnego orgazmu utrzymuje się. Popuszczam mięśnie, gdy kulminacja przyjemności się wycisza. Ponieważ przynajmniej u mnie faza odprężenia następuje zawsze po wytrysku a jak jego nie ma to po prostu nadal jestem podniecony.

Czasami jeszcze udaje się taka sztuczka, która jest nieco trudniejsza - w momencie kulminacji podniecenia tak jak przy suchym orgazmie mocno zaciskam mięśnie ale w odróżnieniu od poprzedniej metody po ich zaciśnięciu bardzo szybko je poluźniam (trochę trzeba to poćwiczyć bo nie jest proste bardzo silnie rozluźnić gdy przed sekundą były mocno napięte) i wówczas dochodzi do orgazmu, nie ma wytrysku ale z penisa wycieka niewielka strużka spermy. Jest to wyciekanie a nie wytryskiwanie i nie cała sperma a tylko niewielka porcja. Jest też wówczas takie fajne uczucie w łaskotania w penisie jak się ta porcja spermy zbiera a następnie spokojnie i powoli sobie wycieka. Po takim orgazmie najczęściej również podniecenie nie mija i cały czas będąc podniecony jestem gotowy do kolejnego orgazmu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
17 godzin temu, Gość hmm napisał:

owszem - bo to nie jest "u mezczyzn troche inaczej" tylko kwestia osobniczych reakcji ciała (ciekawe czy uwarunkowanych genetycznie?) + wdrukowanych, przez lata ustalonych automatyzmów (ktore czasem potem trudno odkrecic). Obie płcie mają tu tak samo.

przy normalnym orgazmie z wytryskiem rozluźniam. Jeśli chcę bez wytrysku zaciskam... trzeba to wytrenować - ja mam tak wytrenowane, że są to w zasadzie już odruchy bezwarunkowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

czasem robimy sobie pokazy masturbacji - dla zabawy ale również dla treningu i obserwacji swoich reakcji. Zaobserwowałem że w czasie maturbacji, jak już jest na tyle nakręcona, że wstyd nie ma znaczenia, zwija się, zaciska nogi i w efekcie nie widać szparki. Zażyczyłem sobie żeby pokazała swoją kobiecość do końca, ale odruchowo zaciskała i chowała. Dla zabawy przywiązałem jej nogi tak, że musiała miec je szeroko rozsunięte. Długo nie mogła dojść pomimo intensywnej pracy, piszczała i prosiła żebym jej pozwoilił po swojemu, ale ja tylko polałem jej cipkę i dłonie oliwką i kazałem dalej. Super widok - mięciutkie, różowe i rozwarte wnętrze, w końcu "odpaliła" się klepiąc coraz mocniej po nim. To była super tajemnica, że taka zabawa na nią działa, małe lańko z wyczuciem ale w samą delikatność. Bez tego momentu za nic bym tego sam nie wykumał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×