Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gośćz pytaniem

Ile wydajecie miesiecznie na tzw zycie?

Polecane posty

Gość gośćz pytaniem

Mieszkam z mezem prawie od roku i przeraza mnie ze tak malo jesteśmy w stanie zaoszczedzic. W zeszlym roku urodzilo nam sie dziecko to wiadomo ze bylo i jest wiecej wydatkow. Jak mieszkalam z rodzicami latwiej bylo mi zaoszczedzic pieniadze. Dokladalam sie do rachunkow i do jedzenia. Jak rozdzielacie pieniadze? Myslalam żeby jedna osoba w calosci placila za jedzenie a druga rachunki i jakies dodatkowe rzeczy. Czy rozdzoelacie sobie pieniadze w stylu tyle i tyle na tydzien na jedzenie. Ile wydajecie na jedzenie a ile na inne rzeczy? Ile rozsadnie powinno kosztowac nas zycie poza rachunkami na nas dwoje i dziecko karmione piersia? Mam na mysli jedzenie chemie jakies nieregularne wydatki typu leki cos do domu itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nas dwoje, córka prawie roczna plus kot. Ok. 1800 euro, niczego nie rozdzielamy - z pensji wpływających na konta osobiste przelewamy na wspólne po 1000 euro, reszta zostaje na wydatki "osobiste" a co z nich zostaje i co zostaje na wspólnym, to na koniec miesiąca idzie na oszczędnościowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dwoje dzieci, dwoje dorosłych, na szczęście na leki praktycznie nie wydajemy, odpukać, raz na jakiś czas prywatny dentysta ale rzadko, bo część robimy na NFZ. Ok. 2- 2,5 tys. idzie miesięcznie na wydatki domowe- czyli jedzenie- staramy się kupować zdrowo, ale rzadko kupujemy np. słodycze (czasem coś piekę), praktycznie nie kupujemy soków itd., chemię domową (w tym pieluchy dla młodszego), sporadycznie buty i ubrania (raczej w razie potrzeby tylko kupujemy), jakieś drobiazgi kupowane do remontu czy wyposażenia. Ok. 1,5 tys na płatności, ale w tym jeden mały ZUS, liczę tu też składki przedszkolne i paliwo. To co zostaje, a zostaje różnie, raz 500 zł, a raz 1500, odkładamy, z tego idzie na naprawy auta, kupno jakiegoś sprzętu jak się zepsuje, remonty czy meble (przy remontach mąż zwykle bierze jakieś fuchy żeby były dodatkowe pieniądze), no i na wyjazdy. Mamy wspólne konto, a "rozdzielanie" pieniędzy wygląda tak że płacimy wszystkie płatności zaraz jak przyjdą wypłaty, odkładamy "święte" 500 zł na drugie konto, właśnie to na oszczędności, a za resztę żyjemy. Zakupy robi głównie mąż, ja ograniam tylko zakupy dla siebie i dzieci, typu książki, kosmetyki, buty, składki w przedszkolu. Jak na dzień przed wypłatą coś zostanie- też idzie do oszczędności. Moja babcia regularnie mi daje pieniądze, tak, czuję się jak małolata ale dostaję a to pod choinkę, a to na urodziny, więc zawsze mam "w skarpecie" jakieś dodatkowe na to żeby sobie zrobić przyjemność, mąż też tak czasem dostaje od rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas w domu jest dwoje dorosłych, jedno dziecko - chłopak 13 lat, dwa koty. na wyżywienie, chemię itd miesięcznie idzie jakoś trochę powyżej 2500. bywa że dobija do 3 tysięcy ale rzadko. mieszkanie mamy na kredyt, nie mamy samochodu - nie chcemy mieć. do pracy ja mam dość blisko bo tylko 25-30 minut idę, maż dojeżdża autobusem, syn też chodzi na pieszo lub czasem łapie autobus. Ja pracuję 4 dni w tygodniu (wolne środy lub czwartki, i weeknedy), mąż pon-pt. miasto 300 tys.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja malutko, ok. 1600 zł na siebie i syna co jest niepelnosprawny, w tym rachunki, jedzenie, kredytów i samochdou nie mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakieś 800 zł na 2 osoby i kot.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja 20zł na żywność . Resztę zbieram ze śmietnika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie wychodzi 250-300 zł na wyżywienie i max 100 na chemię, kosmetyki i przyjemności - na jedną osobę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My z mezem tez srednio dysponujemy gotówka-tz średnio mądrze :/ Dwoje dorosłych i dziecko 5lat prawie. Maz zarabia ok 5tys a ja niecałe 2. Łącznie prawoe 7tys a nawet zakładając 6,5tys to samych opłat i kredytu mamy 3tys plus benzyna ok 500zl mc maz dziennie kupuje kawe za 10zł czyli to jest w dniach roboczych ok 200zl. Reszta to jedzenie i ubranie. Maz za wszystko płaci a ja kupuje jedzenie, ubrania, cos do domu ale on tez jezdzi na zakupy spożywcze wiec to nie tak ze moge zalozyc ze niecałe 2tys wydajemy bo pewnie wiecej. Smutne to. Od tego roku biorę sie za oszczędzanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Okolo 800-1200zl. Dwie dorosle osoby jedno dziecko 12 lat, dwie swinki morskie i dwie papugi. W domu zawsze sa owoce , cos slodkiego i obiad. Mloda co dzn dostaje drozdzowke i jakoes ciacho do szkoly. Naprawde niebrozumiem co trzeba jesc by na trzy osoby wydac 2,5-3 tys. Choc nie twierdze ze jemy kawior, ale u licha pasztetu caly miesiac tez nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3300 miesięcznie. 3 osoby, jedzenie, rachunki, utrzymanie dziecka 7 letniego czyli ubrania plus opłaty w szkole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja 3500 mąż 2000 zostaje nam miesięcznie okolo 500-700 zł. Jedno dziecko małe miasteczko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie ja też się zastanawiam co trzeba jeść lub ile? lub gdzie? trzeba jeść, żeby wydawać 2,5 - 3 tys. na jedzenie? Odezwijcie się dziewczyny i dajcie odpowiedź. Mnie to naprawdę intryguje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
temat ciekawy, zastanawiam sie ile moze kosztowac 'zycie' dwie mlode ogarniete osoby. ile z tego wydajecie na alko i fajki?(lub inne przyjemnosci)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas dwoje dzieci w wieku szkolnym, oplaty stałe tj rachunki, paliwo ok. 2tys, dzieci zajęcia i szkoła ok. 1,5 tys, wyżywienie z chemią itp. ok. 2,5 tys, psy ok. 250-300zl, inne zawsze pochłoną ewentualne oszczędności, bo ortodonta drogi, wyjście co raz ze szkoly, ja lubię teatr, czasem fryzjer, książka, kosmetyk czy ciuchy ciagle, bo dzieci rosną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja mam biede bo nie mam preacy. a maz zarabia maks 2500zł na miesiac. oplat stalych ok 1200zł. niewiem jak sobie poradzimy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szczerze mówiąc nie liczę ile wydaje na rzeczy codzienne. Mamy takie zarobki, że nie musimy liczyć, jakoś specjalnie się nie ograniczamy. Mamy 2 samochody z tym, że ja jeżdżę suvem więc mój miesięcznie kosztuje więcej niż ekonomiczne auto męża. Nie mamy kredytu ani żadnych rat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mamy jedno dziecko szkolne, drugie w drodze. Odkąd jestem na L4 nasz wspólny dochód to ok 4000, 4500. Wszystko wydajemy, nic nam nie zostaje. Nie mam pojęcia czemu tak jest. Opłaty miesieczne maks 1000zl. Ubrania, buty kupujemy rzadko - jak już naprawdę trzeba. Dla syna sporo ubrań mam po kuzynie z niemiec. Lubię też kupować w lumpexach. Mamy jeden samochód, żadnych zwierząt. Nie wiem czemu rozwalamy aż tyle i na co. Jak chodziłam do pracy zarabialam więcej niz dostaję na L4, ale tu kawka tu obiad w knajpie plus dojazdy samochodem i na to samo wyszło. Muszę koniecznie coś z tym zrobić!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś - ciesz się, że masz męża. Ja zarabiam 1500 zł i jestem sama. Bez żadnej pomocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szczerze to też dokładnie nie liczę, nie mam jakiegoś specjalnego limitu na to ile mam w spożywczaku wydać. Staram się nie kupować też za dużo bo nie lubię wyrzucać jedzenia. Ciast nie piekę, nie kupuję bo tego nie jem, napojów, coli też nie, alkoholu praktycznie wcale nie piję, mąż też nie za dużo. Nie palimy, nie mamy kredytów (mieszkanie odziedziczone). Dziecko jest alergikiem ale to też nie są jakieś spore kwoty w miesiącu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jeszcze przed swietami zaplacilam 500zl na wycieczke corki.Bo wyjezdza w ferie.A 2 dowiedzialam sie ze nie mam pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem bardzo rozsądna i oszczędna jak chodzi o zakupy żywności. Jemy bardzo dobrze. Niczego nam nie brakuje. Na przyjemności też jest miejsce. Gotuje sama a i czasami coś zamawiamy czy hemy na mieście. Średnio 1200zl miesięcznie na sama żywność dla 2 dorosłych i 9 latka. Nie wiem co trzeba kupować żeby wydawać 2500zl chyba połowa idzie do kosza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co sie dziwic,idzie kasa jak woda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem, bo nie mam problemów finansowych. Oboje prowadzimy świetnie prosperujące firmy, stać nas na wiele. Mamy duży dom, dwoje dzieci. Myślę, że 15000 zł to jest średnia miesięczna kwota, którą przeznaczamy na życie, wliczając w to np. takie prozaiczne rzeczy jak lot do Londynu, albo Mediolanu na zakupy, czy kolację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jai maż plus 4rolatka 1200 jedzenie i chemia. Wszystko z lista. W soboty często jesteśmy u mamy bo zaprasza z resztą nie widzimy się pn-pt. to zjemy tam obiad. Mamy tak : ja 2300, mąż 3700. Kredyt 1300 (za rok 700 zostanie) przedskzole 600 , rachunki 400 paliwo do dwóch samochodów 400.plus nieszczesne jedzenie 1200 To już 3900. Czyli jedna cała pensja i wchodzimy na druga. Dentysta (ostarnio poszło, oc a to ubrania) Zwykle zostaje nam 1000-1500.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co to znaczy "tzw życie" ? Życie to życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podrzuccie sposoby na oszczędzanie typu: "sranie w markecie, kąpiel całą rodziną w jednej wodzie" itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wydaje na jedzenie dla siebie i męża 15000 zł. Jemy w restauracjach. Chemii nie kupuje bo pani do sprzątania przychodzi ze swoją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po pierwsze ja też jestem całkiem zampzna ale to nie znaczy że nie mogę kontrolować swojego budżetu. Nawet miliarder musi wiedzieć ile na co idzie. Ja na 3 osoby wydaje ok 4000, mieszkam w domku jednorodzinnym. A co to znaczy życie. Jedzenie, rachunki, utrzymanie dziecka tzn wszystkie opłaty szkolne itd. Alkohol, ubrania, paliwo i tzw imprezy są z innych " budzetow".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×