Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość załamana 1986

Presja rodziny na małżeństwo wykańczam się psychicznie

Polecane posty

Gość załamana 1986

Witam, za 5 miesiecy koncze 32 lata...mam za sobą związki krótsze i dłuższe...ale niestety nieszczęśliwe...tak naprawdę w żadnym nie czułam się kochana choć ja dawałam z siebie wszystko. Podobno ładna ze mnie dziewczyna, mam swoje mieszaknie i pracę. Jestem ułozona z zasadami ale nie mam szczęścia do mężczyzna....niesttey od dłuższego czasu mam ze strony rodziny-głównie mamy silną presję wyjscia za mąż i założenia rodziny...bo wszyscy już prawie założyli.....ona nie rozumie ze po prostu póki co nie zakochałam się z wzajemnością, obwinia, że pewnie to moja wina ze nie umiem się zakręcić wokół faceta ;/ to jakaś masakra...jak się mam niby zakręcić?? Zaciążyć lub zmusić do małżeństwa? Ja chcę mieć rodzinę no ale nie trafiłam jeszcze po prostu.......a ta presja doprowadza mnie do szału....nie wyrabiam psychicznie, czuję się jak czarna owca w rodzinie.......jak tak dalej pójdzie to wyląduje w psychiatryku lub na cmentarzu....co ja mam robic? Doradzcie coś :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na spokojnie przedstaw rodzinie czasy w jakich żyjesz i ludzi którzy już nie dążą do stałych związków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale masz problem , wyjdz za maz , a poznie sie rozwiedż.Nikt ci juz pozniej nie zarzuci , ze nie byłaś mężatką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi tam mama mowila zeby sie nie hajtac jak za bardzo niechce ze tez jej nie posluchalam a teraz mam meza tyrana i brudasa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem- mieszkasz na swoim, masz prace ,jestes dorosla ,a mamie nie mozesz powiedziec ,ze twoje zycie twoja sprawa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie przejmuj sie musisz stać po swojej stronie i robić tak jak ty chcesz a co do rodziny która tak wywołuje presje na tobie to odsuń sie od nich i nie słuchaj Ja chciałam założyć swoją rodzine prawdziwą z meszczyzną którego kocham Bardzo juz tyle czasu nie przestałam go kochać mniej to moja matka siostra cała rodzina tak im sie mój partner nie spodobał że postanowili sie odwrócić odemnie i zaczeli w mieście którym mieszkałam gadac głupoty na mnie bardzo sie ciesze że przekonałam sie wkońcu jak prawdziwa rodzina pomaga i cieszę sie że niemam z nimi kontaktu bo zamiast być razem zemną to się odwrócili A ja żyję w innym mieście z moim ukochanym i mam swoje życie i przynajmniej nikt mi sie nie wpieprza i nie mówi mi jakiego partnera powinnam mieć Bo z tym co jestem jest mi dobrze i bardzo go kocham a niemusze mieć takiego partnera co moja rodzina by chciała miec bo bym go wogóle nie kochała a sama wybrałam i bardzo go kocham dlatego postaw sie iim bo ważne jest to czego ty chcesz a nie to co oni bo ty masz byc szcześliwa a nie oni twoim kosztem Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mama wie że coś jest nie tak z Tobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana 1986
ja im mowie ze to moje zycie i moja sprawa...za maz z rozsądku nie wyjde na pewno....moze nie kazdemu jest pisane malzenstwo...i tyle...a oni uwazaja ze bez tego bede nikim....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem rok starsza od ciebie, moja mama była taka sama odkąd skończyłam 25 lat i ciagle wywoływała we mnie presję. W dodatku wg niej każdy z moich facetów była beznadziejny. Poznałam mojego męża tuż przed 30-tka. Teraz wysłuchuje, ze mogłabym mieć kogos lepszego, tylko, ze jak patrzę na nią i ojca to cieszę się, ze moje małżeństwo jest całkiem inne. W dodatku moja mama myśli, ze u kogos zawsze lepiej i łyka opowieści bajkopisarzy o zarobkach. Dzwonię do niej coraz rzadziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twoja mama jest po prostu prymitywną osobą. Nie masz męża, to nie masz. Żadna to tragedia. Masz pracę i mieszkanie, więc jesteś samodzielna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana 1986
ja tez coraz rzadziej dzwonie...a jak sie nie odzywam 2 dni to mam smsa w stylu.........co u Ciebie? co porabiasz? bo nic sie ne odzywasz....kurde jak nie mam ochoty czy potrzeby to nie dzwonie...........tak samo z przyjazdami teraz wiem ze bede kjezdzila coraz rzadziej........:( przykre to wszystko :( wiem ze mama chce dobrze chce zebym miala rodzine ale nie rozumie ze robi mi krzywde......mimo iz jej to wiele razy mowilam.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I własnie Matki póżniej sie dziwią że jest słaby kontakt z córką a dlaczego to własnie same sobie winne sa zamiast wysłuchać i zrozumieć jakie chcemy mieć życie i wspierać nas wiadomo dawac nawet te złe rady ale pomagać nam nawet jak chcemy inną decyzje podjąć to oburzone są bo córka nas nie słucha ciekawe czy same sie słuchały swoich matek matka powinna dawać wsparcie nawet jak chcemy zrobić innaczej a nie tak jak one chca dlatego ja z moją sie nieodzywam bo mnie jeszcze obgadała do ludzi bo niechciałam zrobić tak jak ona chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana 1986
jak tak dalej bedzie to ze swoja tez strace kontakt :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwoli wyjasnienia
Powiedz jej stanowczo i na spokojnie, ze nie zyczysz sobie zeby ciagle cie dreczyla jej wyobrazeniem o twoim zyciu i ze jesli sobie sama z tym nie radzi to niech pojdzie na rozmowe do psychologa. Tak, ona, nie ty :). To raz. Drugie to powiedz, ze jesli nie zmieni swojego zachowania to bedziesz zmuszona pojsc na dystans bo inaczej obawiasz sie o swoje zdrowie psychiczne. Jesli nie potrafisz powiedziec jej tego w czetry oczy to napisz jej list. I badz konsekwentna. Na nastepnego jej sms-a odpowiedz, ze nie masz ochoty znowu wysluchiwac jej dywagacji na temat twojego zycia i potrzebujesz wiecej spokoju. Jestes niezalezna i nie potrzebujesz od niej pomocy wiec mozesz postepowac troche ostrzej z nadzieja, ze kiedys to do niej dotrze i zostawi cie w spokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kazdy ma robić tak jak chce jak sie pracuje i ma sie swoje mieszkanie nikt na nas nie robi To my musimy decydowac o sobie mozna wysłuchac kazdego ale i tak zrobimy jak my chcemy nasi rodzice też tak robili I My tez róbmy po swojemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana 1986
no tak macie racje....tyle ze ja jestem wrazliwa i wszystko abrdzo biore do siebie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwoli wyjasnienia
12:38 Tak, ale czasem czlowiek musi przeskoczyc samego siebie, zeby przezyc. Musisz chociaz sprobowac. Twoja Matka cie zna i wie ze jestes bardzo wrazliwa, pomimo to wykorzystuje twoja slabosc i cie ujezdza jak mlodego konia. Niezbyt dobrze to o niej swiadczy. Ile lat ma twoja rodzicielka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wytlumacz swojej mamie sadzajac ja na krzesle: / nie zamierzam wychodzic za zadnego mezczyzne, dla ktorego nie bede miala ochoty sciagac majtek z tylka. Jesli ty mamo takiego :masz-ciesz sie. Obys mogla sciagac, jak najdluzej. Mnie zostaw w spokoju. / Mow glosno i wyrazne. Zapytaj, czy zrozumiala. Na koniec powiedz:kocham cie. Wiecej nigdy nie wchodz w dyskusje z mama na ten temat. Jesli zacznie-wloz w uszy zatyczki. Gwarantuje :pomoze. Dosc drastycznie ale skutecznie. Sztuka mowic :wolno, glosno, wyraznie. Elena

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×