Czy kobiety które nie pracują ,nie boją się że będą bezdomne ?

Nie boją się. Tym bardziej, jak mają dzieciaka, którego od razu zawłaszczają i na jego rzecz żądają alimentów. Do tego mogą liczyć na różne zapomogi, więc nie wylądują na ulicy nigdy. Gorzej ma mężczyzna, któremu nie przysługuje nic, często nawet nie może liczyć na widzenie się ze swoim dzieckiem. Wysokość alimentów ustalana jest nie od zarobków, tylko od ''zdolności zarobkowej'', więc jak ma pecha, będzie musiał podejmować dodatkową robotę, bo wg widzi-mi-się sądu jest w stanie być bardziej wydajnym sponsorem swojej ex żonki...

wydajnym sponsorem swojej ex żonki... x podsumowałeś całą naszą cywilizację europejską:D wypintalaj i przestań szkalować wartości.

gość dziś Uderz w stół, a nożyce się odezwą :D oczywiście utrzymywanie przez mężczyzn żeńskich nierobów jest wg kobiet ‘’wartością’’ xD Do roboty, drogie Panie, dokładać się w połowie do 'interesu' :)

gość dziś spadaj pajacu

gość dziś nasi dziadkowie czy rodzice inaczej podchodzili do tych spraw po prostu mezczyzna kobiete szanowal nie bylo wojny o pieniadze, ani wyrzutow ze zona nie pracuje, bo zona zajmowala sie dziecmi, domem, mezem i maz byl zadowolony jak wracal z pracy do domu.. xxx tak powinno byc, a zona jak chce moze pracowac ale nie musi..

Historia z zeszłego tygodnia. Wyjechaliśmy z mężem i dzieckiem do Zakopanego. Mój mąż cały czas oglądał się za "zrobionym pustymi lalami" w końcu poznaliśmy jedna parę właśnie z taka dziewczyna. Całkiem sympatyczna, dziecko i oczywiście ona nie wyobraża sobie jakby mogła pracować ble ble ble. Oczywiście nie chciałaby pracować przez całe życie. Oczywiście mąż zachwycony i tak wieczorem od słowa do słowa się poklocilismy. Na koniec mi powiedział że to prędzej takie jak ja zostaną porzucone niż takie jak tamte. Po prostu szok. Jak się zapytałam dlaczego wybrał mnie w takim razie to mi odpowiedział że on myślał że ja będę pracowała jakby on nie dał rady utrzymać rodziny. Ale jak on daje radę to nie powinnam pracować. Że stać go na niepracujaca żonę.

A ****** sie chcialo,to placic trzeba takie polskie prawo,kto wychowuje,ten ma swiadczenie alimentacyjne,a dziecko to nie pies,ze samiec zplodni i leci do innej przepisaije na inna swoje materialne rzeczy wartosci,zeby nie miec zadnej odpowiedzialnosci,wstyd fsceci,a jak psy p****ac tylko,a kobieta ma milion wiecej obowiazkow i w tym ciemnogrodzie zwanym polska sa ponizane jak te suki a nie ludzkie istoty

A co do czego dluznik nie ma nic,buja sie z nastepna,ale drugiej nie zostawi bo dom przepisany i auta itp na druga

Polak facet to swinia mysli o sobie, zeby jemu bylo dobrze, egoisci do potegi

Cieszą się że mezus na nie robi a później zdziwione jak znajduje sobie inną a ona do przytulku xxxxx D przytułku to pójdziesz ty ku/rwo

Juz dawno temu w internecie krazyl list jednego kolesia ktory napisal ze nie stac go na zone,byl po sokroc wdzieczny ze ja ma, wie co to znaczy szacunek do kobiety, do kobiety ktora urodzi mu dzieci i je wychowa, ktora zaopiekuje sie nimi wszystkimi.. To tylko mezczyzna na poziomie zrozumie, ale niestety wiekszy procent spoleczenstwa to patologia, ktora sie mnozy jak kroliki i datego mamy takie durne spoleczenstwo. Wiekszosc inteligentnych ludzi jest samych bo patologie omijaja z daleka...

Mojego meza tez stac na niepracujaca zone, ale ja od poczatku nie godzilam sie na taka role. Zyc na utrzymaniu czlowieka, ktory (taka jest prawda drogie panie) w kazdej chwili moze poznac jakas lale i odejsc? Miec poczucie, ze jest sie cos winna mezowi? A w zyciu! Wole 100 razy wstac rano i odbebnic 8 godzin w korpo, niz zyc na smyczy pana i wladcy :) Spora czesc moich zarobkow odkladam na konto wiec w razie czego bede miala na nowy start. Przezorny ubezpieczony, a nieprzezorny- coz, z reguly placi za swoje lenistwo, naiwnosc i brak zapobiegliwosci.

a poza tym zasranym obowiązkiem rządu jest stworzenie takiego wolnego rynku, żeby męża było stać na niepracującą żonę, bo w przeciwnym razie nie będzie dobrej jakości wychowania w ich rodzinach. więc walcząc z tradycyjnym modelem rodziny robicie POPISowi laskę

Każda kobieta, która jest na utrzymaniu męża i nie ma jakiegoś zabezpieczenia, jest idiotką, bo w każdej chwili może zostać na lodzie.

Zyc na utrzymaniu czlowieka, ktory (taka jest prawda drogie panie) w kazdej chwili moze poznac jakas lale i odejsc? x dziwnie myślisz o swoim mężu, może masz schizofrenię i mylisz go z dochodzącym sąsiadem-*****czem?

20:47 żyje już tak prawie 30 lat więc muszę być mega idiotka.

nie wyobrazam sobie tak myslec o mezu, ze moze mnie w kazdej chwili zostawic czy okrasc, to po co w ogole zawierac zwiazek z kims komu nie bede mogla zaufac itd.. bez sensu, jakie wy zwiazko zawieracie ??

Ja bym w życiu żeńskiego nieroba nie utrzymywał , nie jestem ojcem takiej baby

I tak jak się wasi mezusiowie z wami pokluca to powiedzą wam prawdę o was że jesteście nieroby na utrzymaniu i pasożyty