Źycie moźna przegrać juź na samym starcie ?

Każdy z nas ma lub miał 20lat Czy jesli się wychowałes z kurw,ą to nią będziesz ? Jest szansa z tego wyjść ? Mam 20 lat czuje się chuia wart Tak jak by przegrany na samym starcie miałem trudna młodość chciał bym żeby się coś w moim życiu zmieniło wielu ludzi we mnie nie wierzy ojciec k***** materiialista Nie potrafie zarobić Same problemy pytanie które sobie i komuś z was bym zadał to drugie zdanie w treści . i ? .

Każdy jest kowalem swego losu.

życie to seria przypadków a i wielu ludzi z przypadku jest poczętych w krzakach albo a aucie hehe

oczywiście, wystarczy że będziesz miał matkę bez życiowej inicjatywy o zawężonych horyzontach, ojca robola, który po pracy zamiast dorabiać się dla dzieci woli pić piwerko komentując Dziennik... równie zgubne jest postanowienie "my nic wam nie damy, bo nie mamy" gdy poprosisz o pomoc w życiowym starcie. i tak będziesz jepać na banki zaciągając kredyt na mieszka

15:42 oj chyba do końca racji nie masz chyba jesteś dojrzały i wiesz ze są przypadki źe rodzic może być patol a dziecko Inne lub odwrotnie Dziecko a rodzić mogą się różnić dzień do nocy niezależnie od tego w jakim klimacie było to dziecko wychowane co może zaprzeczysz ?

KAzdy jest kowalem swojego losu powiedz to mieszkancom Afryki to spuszczą ci kowadło na głowe

W Bangladeszu powtarzaj to hasło :)

całe życie spędził w zakonie i bredzi., Religia mózg zjadła

niestety tak, mi nie dali nic na start, malo tego sprzedali mieszkanie, ze splacic dlugi, poszli mieszkac do dziadkow a mnie zostawili na pastwe losu. mialam 19 lat, wiec jakim cudem mialam cos miec, albo wziac kredyt ? nie mialam gdzie mieszkac, poszlam do pracy do burdelu, bo chociaz zarobilam na wyjazd za granice i jakis start. nigdy nie zapomne dnia, w ktorym wychodzilam z domu...nie majac pojecia dokad pojsc. nikomu tego nie zycze. aha, a o decyzji sprzedania mieszkania poinformowali mnie jakis miesiac przed. nie udalo mi sie pracy znalezc przez ten miesiac.

Do 16:34, to musialo byc straszne....jak tam mozna corke na ulice wygonic. A jak sobie teraz radzisz? Ile masz lat?

Carycka to stara historia, mam prawie 40 lat. a jak sobie radze ? calkiem dobrze, tyle ze za granica nie ma kokosow jak niektorzy mysla, a i zycie drogie, chyba jak wszedzie...gorzej u emocjami- pilam przez kilka lat, jestem trzezwa alkoholiczka. nie umialam zapomniec cierpienia jakiego doswiadczylam.

Prawi121 dno moralne jesteś p jeżeli ci chodzi o autora to jestem ateistą Wyrzywasz się w sieci ? To kim ty k***** jesteś ? Takim jak ty to całe życie d***e podcierano