Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gośćsc

Gdzie kupujecie warzywa dla niemowlaka?

Polecane posty

Gość gośćsc

Zbliza sie poczatek rozszerzania diety dziecka. Chce sama przygotowywac mu jedzenie. Gdzie kupujecie warzywa i mieso dla niemowlaka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiosna latem i jesienią kupowałam na bazarze - starsza kobietka ze wsi przyjezdza z jajkami i warzywami . Mówi ze bez oprysków itp I rzeczywiscie widac róznice .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W rynsztoku. Jestem mami eko i tylko cysi, cysi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W kauflandzie. Dziecko żyje ma sie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja sie spinałam , szukalam na wsi najlepsze warzywa a syn nie chciał jeść . W koncu kupiłam gotowe w słoiczku i sie zajadał . Gdy miał ok roku zrobił odwrotnie i słoiczki sa bleee . Teraz kupuje na wsi .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama uprawiam, mieszkam w bloku ale nabyłam działkę w ROD, oczywiscie nie stosuję żadnej chemii, ale przez to moje warzywa, mimo że zdrowe, są wizualnie nieatrakcyjne i nie nadają sie na sprzedaż, także w bajki tych wiejskich babć co sprzedają "nie pryskane" radze nie wierzyc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez mialam wiejskie z bazaru od babci. I uwierz idealnie nie wygladaly wiec byly niepryskane i schodzily jak swieze bulki. Pani mi odkladala bo nie zawsze bylam w stanie przed 8 byc na targu, by cokolwiek u niej dostac. Do tego mam w domu testera swinke morska- tylko od wspomnianej babci warzywa jadla. Teraz kupuje w warzywniaku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Sama uprawiam, mieszkam w bloku ale nabyłam działkę w ROD, oczywiscie nie stosuję żadnej chemii, ale przez to moje warzywa, mimo że zdrowe, są wizualnie nieatrakcyjne i nie nadają sie na sprzedaż, także w bajki tych wiejskich babć co sprzedają "nie pryskane" radze nie wierzyc usmiech.gif xx a skad wiesz jak wyglądały ? Kaszpirowska ? Jackowska ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poszukam na bazarze najbrzydszych warzyw. Chyba wtedy jest szansa ze mniej chemii. W ladne rowne i niepryskane malo wierze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bazarki, wybieram tam gdzie wyglądają mało atrakcyjnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedyś kupowałam z bazarku, od pań sprzedających produkty z własnej działki. Teraz już od nich nie kupuję! Pracuję w sklepie ogrodniczym i widzę ile chemii działkowcy kupują [również te panie]. Jak mam okazję[głównie na jesieni] kupić jakieś produkty od rolnika to super. Reszta z marketu - więcej chemii tam nie ma, a o wiele taniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
częściowo w markecie, a resztę na lokalnym rolniku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×