imigranci stwarzają zagrożenie dla białej rasy

Wymiana populacji we Włoszech przebiega pomyślnie, a każdy, kto przestrzega przed upadkiem białej cywilizacji spowodowanej sprowadzaniem hord muzułmanów natychmiast uznawany jest za rasistę. Włosi mogą być szczególnie zaniepokojeni, ponieważ w ostatnich latach do ich kraju dostarczono ponad milion imigrantów. Oskarżenia o rasizm padły niedawno w kierunku włoskiego polityka, który będzie kandydował na prezydenta regionu Lombardia. W poniedziałek w wywiadzie dla lokalnego radia Padania, Attilio Fontana z prawicowej Ligi Północnej powiedział, że Włochy nie są w stanie przyjmować wszystkich imigrantów i należy zadecydować czy społeczeństwo i pochodzenie etniczne Włochów powinno nadal istnieć. Fontana uznał masowy przyjazd imigrantów za zagrożenie dla białej rasy i z tego powodu otrzymał od lewicowych partii i rządu łatkę "islamofoba". W ten sam dzień, lider Ligi Północnej Matteo Salvini zapowiedział, że jeśli jego partia zwycięży w nadchodzących wyborach parlamentarnych, które odbędą się 4 marca to "ureguluje każdą islamską obecność" w kraju. Chodzi przede wszystkim o zatrzymanie nielegalnej imigracji z Afryki. Salvini wskazuje, że w wyniku islamizacji państwa, Włochy mogą stracić setki lat historii, nie mówiąc już o upadku obecnego społeczeństwa. Przeciwnicy prawicowych partii stawiają znak równości między zmasowaną imigracją a powstaniem nowych miejsc pracy i rozwojem państwa. Tylko co zrobić, gdy tzw. uchodźcy wojenni zwykle wolą żyć na koszt państwa i nie podejmują się pracy, nie chcą się integrować i próbują zaprowadzać swój własny porządek wszędzie tam, gdzie zdołają urosnąć w siłę?