Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mona bez Liza

Opowiedziałam terapeutce o wstydliwym badaniu choć nie wiem po co to komu

Polecane posty

Gość Mona bez Liza

Terapeutka spytała czy sobie przypominam najbardziej wstydliwe i upokarzające przeżycie z dzieciństwa. Czy przypominam? Co za głupie pytanie. Jak mogłabym zapomnieć. To było na bilansie 14-latka. Nie poszłam na badanie z całą klasą bo akurat chorowałam. Potem oczywiście musiałam je uzupełnić we własnym zakresie. Dopytałam się koleżanek jak ono wygląda. Uspokoiły mnie, że to zwykłe badanie i nieprawdą jest jakoby trzeba było zdejmować majtki. Nawet gdy lekarka pytała o owłosienie łonowe to wystarczyło wskazać palcem odpowiednią ilustrację w książeczce obrazującą gęstość zarostu. Pełna optymizmu pojechałam z ojcem do przychodni. Wiedziałam już, że bilans może podpisać dowolny lekarz, niekoniecznie ten sam co badał koleżanki. Wybrałam oczywiście lekarza kobietę. To był błąd! Duży błąd... Zaraz po wejściu do gabinetu usłyszałam, że mam zdjąć wszystką odzież łącznie z bielizną. - Do naga? - Wybałuszyłam oczy na lekarkę. - Tak - potwierdziła i przeniosła wzrok na ojca. - Szanowny tatuś oczywiście zaczeka na korytarzu. - Ojciec momentalnie czmychnął z gabinetu. Byłam w szoku. Zrozumiałabym gdybym na chwilę musiała opuścić majtki ale całkiem je zdjąć i cały czas być goła? Absurd! Poinformowałam kobietę, że żadna z moich koleżanek nie musiała tego robić na co w odpowiedzi usłyszałam, że jeśli mi się nie podoba to mogę zgłosić się do innego lekarza. - Ok, poszukam kogoś innego - zgodziłam się i wyszłam. Na korytarzu opowiedziałam o wszystkim tacie. Sądziłam, że mnie poprze. Oczekiwałam wsparcia ze strony własnego ojca, a tymczasem dostałam przysłowiowy nóż w plecy. - Nie będę drugi raz zrywał się z roboty - mówił zirytowany. - Chciałaś żebym cię zawiózł do lekarza to cię zawiozłem. Jesteśmy u lekarza. Nie strój fochów tylko rób badanie i miejmy temat z głowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mona bez Liza
Nie wierzyłam własnym uszom. Powtórzyłam, że baba żąda paradowania na golasa, na co odpowiedział "To lekarz". Ręce mi opadły. Czułam się przegrana i upokorzona wchodząc ponownie do gabinetu i widząc pełen chłodnej wyniosłości wzroki kobiety. - Proszę się rozebrać do naga - zaakcentowała ostatnie słowo, jakby podkreślając, że badanie odbędzie się właśnie na jej zasadach. - Skarpetki, stanik i majtki też. Zmieszana zaczęłam wypinać guziki koszuli. Zdjęte ubrania lądowały kolejno na kozetce. "Napatrz się stara wiedźmo skoro twoje cycki już sflaczały" - myślałam sięgając ręką za plecy do guziczka biustonosza. Starałam się wewnętrznym gniewem zagłuszyć zawstydzenie ale bezskutecznie. Kciuki wsunięte pod obwód majtek dopiero po chwili wahania zsunęły materiał po udach. - Zapraszam do wagi - odezwała się kobieta widząc, że nie mam już nic na sobie Kiedy pod bosymi stopami poczułam chłód metalu nie wytrzymałam i spytałam czy do zwykłego zważenia naprawdę koniecznie trzeba stać z gołą dupą. - Młoda damo, nie wyrażaj się - upomniała. - Powinnaś być zadowolona, że bez bielizny jesteś kilka gramów lżejsza. Przecież wy wszystkie notorycznie się odchudzacie. To teraz takie modne. - Skrzywiła twarz w czymś w rodzaju uśmiechu. Nie tylko ważyła mnie nago. Wszystko musiałam robić nago. Nago do badania stetoskopem, nago przy zaglądaniu do gardła, nago odczytywałam litery z tablicy i nago słuchałam szeptów, by sprawdzić słuch. Potem nago pokazywałam paznokcie, nago podnosiłam stopy czy nie mam platfusa i nago wykonywałam jakieś dziwne skłony, których moje koleżanki także nie wykonywały. - Mogę wiedzieć co pani bada? - spytałam stojąc głęboko pochylona i świadoma, że pomiędzy pośladkami wszystko mi widać. - Kręgosłup - wyjaśniła krótko. - Wyprostuj się. Wyprostowałam. Stała za moimi plecami, a ja poczułam jak końcówką długopisu zaczyna sunąć wzdłuż linii kręgosłupa od karku aż do pupy. Przed sobą na szybie gabloty medycznej dostrzegałam własne odbicie. Widok piersi i włosów łonowych spłonił mi na nowo policzki. Przeniosłam wzrok gdzie indziej, za okno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mona bez Liza
Niestety widok z piętra na parking tylko pogorszył sprawę. Przecież jeżeli ja widzę ludzi wysiadających z samochodu to równie dobrze oni mnie... Poczułam się jak towar na targu niewolników wystawiony na widok publiczny. Były to najgorsze chwile w moim życiu. Po takim badaniu miałam wrażenie, że zostałam dosłownie zgwałcona. Po wszystkim wracaliśmy z ojcem w milczeniu. On kierował, ja gapiłam się przed siebie. Próbował zagadywać "Jak poszło?" ale zbywałam go wzruszeniem ramion. Byłam wściekła tak samo na niego jak i na tę zboczoną sadomasochistyczną babę. Wszystko to opowiedziałam dziś terapeutce. Lecz szczerze wątpię aby tamto zdarzenie miało jakikolwiek związek z moją dzisiejszą depresją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za takie cos jest prokurator powinnas isc do zglosic na policje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mona bez Liza
Tteraz już za późno na zgłaszania. A wtedy miałam ledwie 14 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×