Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie chcę świadka mojego faceta!

Polecane posty

Gość gość

Zacznę od tego, że mój narzeczony jest jedynakiem. Ja mam siostrę, ale z różnych względów (ciąża i małe dziecko) na świadkową wybrałam swoją przyjaciółkę. Mój postanowił zatem, że weźmie swojego najlepszego przyjaciela, bo znają się od zawsze... Problem w tym, że ja nie znoszę tego gościa!!! I uważam, że mam ku temu powody. Uwielbia on wypić i to naprawdę spore ilości, a jak się napije to sapie do wszystkich. Mój uważa, że to śmieszne i nic takiego nigdy się nie stało... Wiadomo, że świadek ma pomagać przy weselu, więc już widzę jaki będzie pożytek z pijanego i rzucającego się do wszystkich gościa... Poza tym on pije na umór, nawet na weselu swojej siostry, której co prawda nie był świadkiem, no ale jednak.. Napił się tak że o 21 zasnął w kolacji i trzeba było zawieźć go do domu.... Mój twierdzi, że skoro będzie świadkiem to będzie pił tylko trochę.... Jasne już to widzę, jak ktoś kto uwielbia chlać nagle wypije niedużo... Pozostaje jeszcze jedna kwestia.. Na jednej z imprez gdy mój poszedł zapalić on powiedział mi, że nie raz myślał o mnie "w inny sposób"... W sensie, że wyobrażał sobie mnie nago i w łóżku... Powiedziałam to mojemu, ale uznał, że ten tak tylko gadał bo był narąbany. Nie chcę takiego świadka!!!! Mój powiedział że innego nie weźmie... Pomocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rola świadka z reguły ogranicza się do podania obrączek. Jeśli przeszkadza ci jego pijaństwo to pogadaj z narzeczonym, ale to i tak nie rozwiąże problemu, że jeśli jest takim pijaczyną to upije się tak czy siak na waszym weselu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas jego rola ma polegać na jeszcze kilku rzeczach... Jak się napije jako gość to mam to w d.... Jego sprawa. Nie chce wstydu, że wybraliśmy takie świadka... A wiem na 100% że coś odwali, bo go znam, poza tym nie potrafił się opanować na ślubie siostry to już widzę jak u nas się opanuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chcialem cie hejtowac ale doczytalem do konca i wezme twoja strone. Sluchaj po pierwsze czlowiek ktory daje podteksty sexualne nie powinien zblizac sie juz do waszego domu,nie pozwol na to bo jest dwu licowy. Dwa pilka krotka, oznajmij mu ze albo zmians swiadka albo nie bedzie slubu. Jesli tego nie zrobi to znaczy ze nie dorosl do roli meza bo kolega liczy sie bardziej i po slubie bylby u was stalym bywalcem lub razem by wypady na piwko regularnie robili. Natomiast jest jeszcze inna opcja. Powoedz mu ze w takim razie chcesz na weselu dwoch koksow ochroniarzy ktorzy jesli ktos bedzie agresywny maja prawo i obowiazek wywalic na zbity pysk takiego goscia. Zaplacicie za dwoch takich z 500-600zl i po temacie,a im jeszcze szepnij zeby mieli menela na oku i jesli cos nie ten teges to za ryj go i won z imprezy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś No to pogadaj z facetem, przeciez jeśli macie zostac małżeństwem a on nie weźmie Twojego zdania pod uwagę, tylko wybierze kumpla, to zastanów się jak to będzie po ślubie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Olac swiatka napisz czy twoj gg tez pije

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedziałam mu dlaczego mam takie a nie inne zdanie... Powiedział że wyolbrzymiam i on nie chce nikogo innego, bo już dawno (zanim jeszcze my byliśmy razem) mówił mu ze będzie jego świadkiem, że to jego najlepszy przyjaciel, że był zawsze przy nim jak potrzebował... Powiedziałam że albo wybierze innego albo ślubu nie będzie, odpowiedział "i dobrze, bo ja ci nie kazałem wybierać innej świadkowej i nie wracałem się w twój wybór wcale".... Przez to co usłyszałam zastanawiam się czy po prostu nie odejść...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twój facet to jakaś c****. No sorry ale gdyby kumpel mojego męża takie coś mi powiedział, że fantazjuje o mnie itp i powiedziałabym to mojemu, to on by już mu powiedział kilka słów. Widać jak cie szanuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lubi wypić coś w weekend ale nie tak żeby coś odwalić, nigdy nie musiałam się za niego wstydzić czy coś z tych rzeczy, nie zataczał się, nie spał w rowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyno przeczytaj co nam tu opisałaś, o świadku i narzeczonym, a potem zastanów się w co się pakujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wtedy wyszliśmy z imprezy i rozmawiał z nim na następny dzień na trzeźwo, dość mocno mu powiedział parę słów, ten przeprosil, że niby pijany był dlatego tak, że często gada głupoty po pijaku... I mój twierdzi że wieloletnia przyjaźń nie może być przekreślona przez takie słowa powiedziane po pijaku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Yy :/ Kiedyś kumpel powie "po pijaku" że cię Przeleciał i pach, koniec związku i przyjaźni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Świadkowie siedzą obok pary młodej. Są z nimi na wszystkich zdjęciach. Jeśli nie chcesz go na świadka, możesz sama pilnować go, żeby nie pił. Problem w tym, ze pierwszy raz pokłócicie się wtedy z mężem, bo mąż go będzie bronił. Wytłumacz mężowi, że fajnie byłoby, żeby znaleźć kogoś, z kim mogłoby zaiskrzyć pomiędzy świadkową a świadkiem. Żeby świadkowie też coś z tej nocy (poślubnej) mieli, może ma jakiegoś możliwego kumpla bez dziewczyny. Jak się postarasz, to przekonasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z pomysłem świadka i świadkowej nie wypali bo moja przyjaciółka ma narzeczonego :P i właśnie chodzi o to że nie chce go pilnować cały wieczór... Mam się bawić a nie stresować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy bedziesz tak miła i napiszesz nam jak zakonczyl sie spor? To ja ten gosc co polecal ci by wziąść na wesele ochroniarzy do pilnowania porzadku. Jestem niesamowicie coekawy i pewnie nie tylko ja w jaki sposob znajdziesz rozwiazanie bo faktycznie sytuacja nie nalezy do najprostszych:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Była oczywiście awantura, że niby wymuszam na nim swoją decyzję... Że to niby mi na nim nie zależy skoro potrafię powiedzieć z takiego powodu, że ślubu nie będzie. Pewnie liczy na to, że w końcu dam się przekonać, ale dla mnie ten cały jego przyjaciel jest porażką... Stanęło na tym, że zmieni świadka jeśli pójdę i sama mu powiem dlaczego go nie chcę... Powiedziałam, że tego nie robię, bo nie mam zamiaru tłumaczyć się komuś dlaczego go nie chcę w takim dniu przy sobie. Mój nawet nie może pojąć czemu mam opory przed spotkaniem z tym gościem... Że był tak nawalony, że nie wiedział co mówi... A ja się czuję niekomfortowo w jego obecności... Cały czas się zastanawiam czy przypadkiem nie rozbiera mnie wzrokiem itp....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hey to znow ja:) sluchaj my faceci tak juz w wiekszosci mamy ze „rozbieramy wzrokiem” tylko tu nastepuje roznica,gdyz jedni potrafią robic to niepostrzezenie i nie zrobili by tego w realnym zyciu tak jak np.ja (jestem w zwiazku juz 15lat i nigdy bym nie zdradzil swojej polowki choc zdaza mi sie miec kosmate mysli jak widze kobiete ktora mi sie spodoba) a są i tacy ktorzy zachowuja sie jak friend twojego faceta-wręcz się ślinią i po prostu widać to w oczach że gdyby tylko dostał pozwolenie i miał ku temu okazje to by „zadziałał” nie patrzac na konsekwencje i na to z kim idzie do łóżka,nawet jesli miala by być to żona brata czy najlepszego przyjaciela. Ten typ jest w moim odczuciu najgorszy z mozliwych bo są to faceci pozbawieni zasad i moralnosci oraz dobrego smaku i wyczucia jak i taktu.Dlaczego mnie tak dalszy rozwoj spraw interesuje? Poniewaz sam bylem w podobnej sytuacji z moim bylym przyjacielem. Moja zona (44) jest piekna a w latach jak to okresla „świetnosci” byla miss pomorza więc urode ma ponad przeciętną.Oczywiscie ze normalne ze faceci pragneli by pieknej kobiety by wskoczyc z nią do łóżka,lecz akurat nie spodziewalem sie tego po moim przyjacielu że okaże sie byc podobny wlasnie do tej drugiej grupy facetow.Grzecznie mu podziekowalem za wspolne lata przyjazni i zakonczylem znajomosc gdyz wlasnie żona miala dosyc juz jego delikatnych podtekstow i dziwnych uwag na ktore ja bylem bierny i niezauwazałem tego,dopiero ona mi otworzyla oczy i cale szczescie bo bylbym w nieświadomej przyjazni z przyjacielem ktory nie byl wzgledem mnie lojalny,wiec wolalem nie miec zadnego przyjaciela. Skonczyly sie wyjscia na piwka,knajpki,wypady na ryby itp itd. Czy żaluje tej decyzji po latach? Otóż nie tak dawno temu naszla mnie chwila refleksji i zadumy oraz przemyslen i stanowczo stwierdzam iz nie.Nie żałuje ani sekundy ze swojej decyji,wybralem rodzine do ktorej niestety moj przyjaciel nie pasował ze wzgledu na zachowanie jakie prezentował. Jestem szczesliwy w zwiazku i pełen nadzieji iz zestarzeje sie u boku swojej ukochanej. Pozdrawia autorko serdecznie i pokaz tą wiadomość przyszlemu mężowi,może zauważy podobienstwo sytuacji ktore mogą go w niedalekiej przyszlosci czekac. Trzymaj sie i daj znac jak potoczyly sie dalsze Wasze losy. 3mam kciuki za Waszą przyszłość a w szczegolnosci za pozytywny rozwoj sytuacji i trzeźwą ocene przyszlego męża ktory moze byc wspanialym facetem pod warunkiem ze dobrze sie zastanowi na czym tak naprawde polega przyjazn i jaka rola przyjaciela powinna być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój twierdzi, że znają się tyle lat, że go zna i wie, że tylko po pijaku to powiedział.... Faktycznie nigdy wcześniej, ani później nie było takich sytuacji, ale to nie zmienia faktu, że ta jedna siedzi mi w głowie. Głupio mi siedzieć z nim gdziekolwiek, zwłaszcza jak pijemy, bo nie chcę słuchać tego typu tekstów... Podobno jestem na tyle atrakcyjna, że na pewno nie jeden facet przechodzący sobie coś o mnie pomyślał... Z tym, że ja o tym nie wiem, nigdy głośno tego nie usłyszałam, więc mnie to tak nie razi, jak w przypadku tego kumpla. Mój uważa też, że zawsze mógł na niego liczyć, że nie raz się przekonał na kim można polegać i ten akurat go nie zawiódł. I ok, w to jestem skłonna uwierzyć, ale co jak się nawali i naweselu będzie takie rzeczy odwalić.... On naprawdę nie ma hamulców jeśli chodzi o picie... Z jednej strony nie chce żeby przestali się kontaktować, ale z drugiej, chce go tylko jako gościa na ślubie, nie osobę, która nam pomaga... PS. JAK pokaże mojemu ten post to mnie udusić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
* to może mnie udusić :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×