Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Była żona odeszła, a ja nigdy nie przestanę jej kochać

Polecane posty

Gość gość

Nie okazywałem uczuć w ostatnim czasie, nie czuła się kochana. Znalazła innego. Straciłem miłość, rodzinę. Był trudny czas. Mówi się, że czas goi rany, ale to nieprawda. Stałem się cieniem człowieka. Samotność doskwiera od dawna. Wegetuję. Siedzę w domu, wspominam, zdjęcia, filmy. Nigdy już wspólnego wyjścia, wspólnych wakacji. Wszystko mi tę miłość przypomina, bo mieliśmy tyle wspólnego, że nikogo się do niej nie da porównać. Kilkanaście lat życia. Teraz to już tylko odliczanie. Twierdzi, że siebie krzywdzę, ale nie potrafię inaczej. Wiem, że to miłość mego życia i bez sensu bym krzywdził kogoś innego gdy kocham żonę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Współczuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odzwyczajaj się
szukaj innej laski i przestań biadolić, rozumiem wspomnienia ale życie toczy się dalej, a ty smutasz jakby zaraz koniec świata, mocna przesada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niektórzy na koniec świata by się ucieszyli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam ten bol i wspolczuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
facet ma brać się w garść i tyle a nie biadolić, za bardzo stawiał wszystko na 1 karte i tak to potem jest, a kobiet jest wszędzie pełno, do wyboru do koloru, teraz może brać nawet japonke czy inną filipinke lub ukrainke, świat się nie kończy jeszcze, a jak się skończy to się skończy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie biadolenie. Ciężka noc. Jedna z wielu. Nas dużo kosztowało by być razem. Zapomniałem o tym. Bratnie dusze, które się rozjechały, a ja szczególnie. Chciałem to poskładać ale usłyszałem, że nie kocha już. Ja znam siebie i mieliśmy mnóstwo wspólnego. O urodzie nie wspomnę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćgfd
Zerknij na "jak odzyskać byłą adepta szable kiego, najpierw tylko zobacz ,potem ewentualnie kup

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Idealizujesz ... z jakiegoś powodu odeszła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie czuła miłości w ostatnim czasie. Ona ma kogoś, motyle, hormony. Nie mam szans. Ona wie, że kocham. Płacę cenę za błędy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jeżeli jej nowy związek to dopiero początek to walcz chłopie. Miłość nie przemija tak szybko, ona nadal cię kocha ale nie przyzna sie przed tobą. Wszystko tylko zależy od tego jak mocno dałeś jej popalić pod koniec waszego związku. Piszesz tylko, ze oddaliliście sie od siebie a zwłaszcza ty ale to zapewne nie jest jedyny powód waszego rozstania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedziała, że o to chodzi. To był trudny czas dla obojga. Zmęczenie przez pracę, brak czasu dla siebie. Głównie u mnie. Zawaliłem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Płaska d***** z kotkiem to podstawa.Pociesza go już od dawna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość ale ale
Ale rozwodu nie macie. To caly czas Twoja zona i Twoja milisc. Miala trudny czas w zyciu, byla otoczona puska ucziciowa i znalazl sie ktos kto to wykorzystal w ohydny sposob ta pustke zapelnil. On ci ją ukradl. Masz ja odzyskac i to juz!! Natychmiast. TO ROZKAZ:classic_cool: To nie bedzie bardzo trudne zwazywszy ze najprawdopodobniej tamten sie pobawi twoja zoną a pozniej ciepnie w kat. Ale walczyc trzeba!!! I odzyskac zanim sie to stanie. Do boju:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość ale ale
A jak juz ja odzyskasz, a na pewno tak sie stanie, to sie bardziej staraj. Ech wy faceci:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Można pokonać drugi raz, nawet bardziej. Tylko trzeba dać sobie szansę. Ja tkwiłem w rozpaczy kilka lat zanim to zrozumiałem. A teraz jestem w szczęśliwym związku i o byłej nawet nie pomyślę. Kupę lat straciłem. Trafiłem na kobietę lepszą od mojej ex.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
* pokochać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×