Na ile w waszej rodzinie na decyzje o liczbie dzieci miał wpływ mężczyzna?

Czytałam statystyki CBOS'u, że więcej mężczyzn teraz chce mieć dzieci, szczególnie ta różnica miedzy kobietami i mężczyznami jest widoczna w deklaracjach po pierwszym dziecku (większości kobiet się odechciewa dalszej prokreacji po jednym) i tak mnie ciekawi w praktyce w jakim (czy jakimkolwiek) stopniu mężczyzna w związku ma wpływ na decyzję o nie/posiadaniu dziecka/ci? Ciekawi mnie czy czeste są przypadki gdzie kobieta godzi się na dziecko (pierwsze lub kolejne) choć nie chce (ale partner chce)

Nie interesuje mnie, że mój mąż chce mieć drugie dziecko. Ja nie chce drugiego i tylko to się dla mnie liczy. Nie sprawdził się przy pierwszym dziecku i mam nadzieję, że długiego nie będzie.

Mój mąż nie chce w ogóle :(

Mężczyźni chcą więcej dzieci, bo to nie oni się nimi zajmują. Na chwilę nie chcą zostać z dzieckiem, a zmiana pieluchy jest trudniejsza niż zdobycie K2. Wielu nawet zarobić na dzieci nie umie i żona musi iść do pracy, a po pracy tyra w domu. Nic dziwnego, że kobiety chcą jedno dziecko albo wcale.

@ gość dziś no wlasnie, ja to nazywam 'dziecko testowe':) Nie po to sie ma męza żeby odgrywać samotną matkę