Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pieprzonawariatka

Nienawidzę mojego życia i chcę umrzeć

Polecane posty

Gość pieprzonawariatka

Mam już dość wszystkiego, mojego życia, nic nie idzie po mojej myśli. Jestem na pierwszym roku studiów, ale możliwe że nie zdam. Miałam aż sześć poprawek. Zostały mi jeszcze trzy. To nie jest tak, że ja się nie chcę uczyć. Ja się bardzo staram, kuję do nocy, mam wszystko wykute na blachę, jak wchodzę na egzamin albo kolokwium dostaję paniki i wszystkiego zapominam. Do tego jestem pod straszną presją rodziny, jak nie zdam, to najlepiej żebym się nie pokazywała. Ja panicznie boję się tego, że nie zdam, jak nie zdam semestru to się zabiję, chodzę do psychiatry u mam stwierdzoną nerwicę, ale raz na pewien czas jest lepiej a potem wraca i jest jeszcze gorzej niż wcześniej. Najlepiej to chciałabym się odciąć od całej mojej rodziny, wyjechać gdzieś daleko, gdzie mnie nikt nie znajdzie i zacząć wszystko od nowa. W ogóle całe moje życie jest do d**y, nienawidzę się budzić, szczerze to jestem szczęśliwa tylko wtedy kiedy śpię. Jutro znowu mam poprawkę siedzę i kuję niby umiem, ale jak pomyślę sobie o tym egzaminie to zaraz brzuch mnie boli i kołacze serce. Ja się wykończę. Dlaczego moje życie musi być takie ohydne? Ja się chyba zabiję może jeszcze dzisiaj. Mam już dość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to narta. Zrób miejsce innym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jaki kierunek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A może idź na kasjerkę w Tesco i po problemach, powiesić zawsze jest czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po prostu przetrzep sobie konia i wszystko będzie dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Współczuję rodziców , to że nie zaliczasz egzaminów to ich wina bo za bardzo naciskają i wciąz jesteś pod ich presją . Jestem pewna że gdyby studia zależały tylko od Ciebie , zdawałabyś celująco . Ja na twoim miejscu poszłabym na kolejny egzamin zupełnie na luzie , zdasz to super , nie zdasz to świat się nie zawali . Miej gdzieś co powiedzą rodzice , robisz studia dla siebie , nie dla nich . Jeśłi boisz się że wyrzucą Cię z domu , to powiem Ci że NE mają takiego prawa!! Ich obowiązkiem jest utrzymywać Cię do 25 roku życia jeśli studiujesz lub się uczysz by zdobyć zawód,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×