Kara na widywanie się z chłopakiem. Co o tym sądzicie?

Podczas ostatnich odwiedzin u znajomych córka mojego kumpla zapytała czy może wyjść na dwór gdy powiedziała że z chłopakiem to zabronił jej. Gdy później zapytałam czemu jej nie pozwolił powiedział że to kara za nie pójście do szkoły. Dziewczyna ma 17 lat. Co sądzicie o takich karach?

17 lat? prowo :D zadna 17latka nie będzie się stosować do takich bzdetów :D

Póki dziewczyna jest niepełnoletnia - ma obowiązek słuchać rodziców. Wiadomo, że mało który nastolatek będzie to robił, bo bunt lub własne problemy robią swoje, ale, przecież, rodzice nie chcą źle. Do ukończenia osiemnastego roku życia wypadałoby słuchać rodziców. Ja starałam się słuchać, mimo, iż czasem też miałam tego kompletnie dość. Ale chodziłam do szkoły, robiłam rzeczy pozaszkolne, zadania domowe - też wszystkie były zrobione na tip-top. I pomagałam w domu. Bywało, że się stawiałam, to wtedy były jakieś drobne kary, ale, przeważnie, wolałam robić to, o co mnie prosili. I nikt z moich znajomych lub chłopak nie ucierpieli przy tym, bo zawsze znajdowałam czas i dla nich. Lepiej jest mieć dobre stosunki z rodzicami. Oni też byli młodzi, więc pamiętają swoje okresy buntu, ale ich rodzice nie chcieli dla nich źle. Zresztą - który, normalny, rodzic chce? Opuszczanie zajęć, to, tak naprawdę, szkoda wyrządzana sama sobie, bo zaległości, braki w testach lub kartkówkach trzeba nadrobić pozalekcyjnie. No, i po co?