Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Turcja grozi inwazją na Grecję

Polecane posty

Gość gość

Wszystkie znaki na niebie wskazują, że Turcja, "jeśli Allah pozwoli", odbuduje swoje dawne imperium. Wojska Erdogana działają już w Syrii i przy granicy z Irakiem. Miliony jego zwolenników osiedliło się w Europie, a ostatnio "sułtan" zaczął upominać się o greckie wyspy i otwarcie zagroził wojną. Na początku lutego, Ministerstwo Obrony Grecji powiadomiło, że tylko w ciągu jednego dnia - 31 stycznia - Turcja naruszyła przestrzeń powietrzną aż 138 razy. Do tego należy dodać niebezpieczny incydent, który miał miejsce 13 lutego w środku nocy. Turecka łódź patrolowa zderzyła się z greckim statkiem należącym do straży przybrzeżnej. Jednostka należąca do Grecji znajdowała się wtedy u wybrzeży wyspy Imia. Jest to jedna z wielu wysp na Morzu Egejskim, do których Turcja rości sobie prawo. Warto przypomnieć, że dawniej państwo greckie znajdowało się pod okupacją Imperium Osmańskiego przez dobre kilkaset lat aż do 1821 roku, gdy Grecy po wielu nieudanych próbach rozpoczęli walkę o niepodległość. W kolejnych latach, Grecja odzyskała swoje wyspy, których własność jest dziś kwestionowana przez Turcję. Partie opozycyjne już dziś obiecują, że jeśli wygrają wybory w 2019 roku do zaatakują kilkanaście greckich wysp. Jednak największe groźby wystosował sam "sułtan". W zeszłym tygodniu Recep Tayyip Erdoğan ogłosił, że jego okręty wojenne i lotnictwo jest gotowe do interwencji na Morzu Egejskim. Słowa te padły w kontekście poszukiwań złóż gazu prowadzonych przez Grecję i Cypr. Turecki lider stwierdził, że tak jak jego państwo gotowe jest "bronić się" w Syrii przed Kurdami, tak samo będzie w stanie zareagować na naruszenie swoich praw na morzu. Dalsza część jego wypowiedzi wymaga szczególnej uwagi: "Każdy, kto myśli, że wymazaliśmy ze swoich serc ziemie, z których wycofaliśmy się ze łzami setki lat temu jest w błędzie. Przy każdej możliwej okazji mówimy, że Syria, Irak i inne miejsca geograficzne w naszych sercach nie różnią się od naszej ojczyzny. Walczymy, aby obca flaga nie powiewała tam, gdzie adhan [islamskie wezwanie do modlitwy w meczetach] jest recytowane. Rzeczy, które do tej pory zrobiliśmy bledną w porównaniu do jeszcze większych prób i ataków, które planujemy na nadchodzące dni, z woli Allaha" - powiedział Erdogan. Powyższa wypowiedź jest już wystarczającym dowodem na to, że Turcja będzie próbowała odbudować dawne imperium. W tym celu prowadzi działania zbrojne w sąsiedniej Syrii, które Diyanet - Ministerstwo ds. Religii określiło jako dżihad. Z czasem to samo może spotkać północny Irak, który również opanowany jest przez Kurdów. Wygląda na to, że kolejnym krokiem będzie wypowiedzenie wojny Grecji, która przyjęła wielu islamskich tzw. uchodźców oczekujących na sygnał do działania od swojego "sułtana". Jak sami widzimy, masowe migracje, które obserwowaliśmy na przestrzeni ostatnich w Europie były elementem wojny hybrydowej - Turcja znów za zamiar podbić nasz kontynent.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Grecy i tak sie oddadza a greczynki z przyjemnoscia zostana ich niewolnicami seksualni. Polki tez pragna byc uzywane przez muzulmanow, zagranicznych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×