Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gośćmartyna12

Brak zgody na indukcję porodu

Polecane posty

Gość gośćmartyna12

Drogie mamy jak w temacie. Czy któraś z was nie wyraziła zgody na założenie cewnika bądź podanie oksytocyny? Co było dalej? Czy to był porod przed terminem czy po? Pisze prace na ten temat, czekam na wasze opowiesci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz jakieś zaburzenia psychiczne! Ciąża po czasie to ciąża podwyższonego ryzyka. Nikt nie przeprowadza indukcji bez powodu. Indukcja to nie cc, które ma szereg możliwych powikłań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zwariowałaś? Byłam po terminie 4 dni indukcję miałam "po znajomości" jako partnerka prezesa szpitala i całe szczęście, bo wody były już brunatne, dziecko walczyło z infekcją, na dzień dobry dostalo antybiotyk. Gdyby nie wywołanie byłany yragedia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak nie wyrazi taka zgody na podanie kroplówki to niech nie oczekuje, że lekarze będą ratować życie jej dziecka. To nie cukierki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dlaczego nie chcesz oksytocyny? Ja miałam planową cc. Dałam 2 tys łapówki za kroplówlę z oksy, bo to chociaż troche przygotowało dziecko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W takim przypadku lekarze (słusznie) czekają żeby "utrzeć nosa ". Rodzi taka albo martwe dziecko albo roślinę. Przy okazji atrakcje typu kleszcze, próżnociąg itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak jesteś taka głupia lepiej nie zgłaszaj się do szpitala tylko ródź w domu. Zabijesz nie tylko dziecko ale i siebie i zrobisz przysługę światu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćmartyna12
Dlaczego mnie obrażacie i nazywacie nienormalna? Pisanie pracy na taki temat to jakies zło? Temat tabu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedyś nie było indukcji i rodziło się mnóstwo martwych dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:16 co? Indukcja po znajomosci, bo jestes dziewczyna prezesa??:O żaden lekarz nie dojrzał, ze cos jest nie tak i trzeba robić CC?:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:23 Naorawdę myślisz, że na USG wszytsko widać? Kolor wód, parametry krwi dziecka? Śmieszna jesteś. Byłam pod opieką 3 lekarzy. Nie podobało im się połyżsko to zrobili indukcję Jako normalna pacjentka miałabym ją po 8 dniach najwcześniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakie po znajomosci, indukowanie porodu w Polsce to norma! Rodziłam trzy razy, pierwszy poród, przyjęta w terminie, skurcze słabe, regularne, po trzech godzinach bez rozmowy ze mną kroplowka, chwilę później pani doktor, cytuje: upuscimy wody kochanienka. Poród trwał 29 godz. Z czego 25 na łóżku porodowym, bo wód nie ma i nie można się ruszać (tak twierdzily położne). Drugi poród podobny, trzeci bez oxy. Tak wyglądały moje porody i innych kobiet na oddziale. Nie było to tak dawno, bo 12 lat temu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hmm.. Wydaje mi sie ze jako normalna pacjenta w szpitalu na poziomie mialabys ją o czasie. Pierwsza ciaza:CC,brak postepu porodu ,nie zgodzilam sie na cewnik Foleya i oxycotyne. Tego samego dnia zrobili CC. 5 lat pozniej blagalam o indukcje bo chcialam rodzic naturalnie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:35 wiesz co? Nie jestem śmieszna, a śmieszna jestes ty. I ten twoj "prezes", ze tak prowadzi szpital. Co to za gowniany szpital, ze ty dostałaś indukcję po znajomosci dopiero?:O a "zwykle" Pacjentki? Lekarze tez do d**y - znam historie sprzed 30 lat, długo po terminie, jeden z lekarzy po wykonaniu usg, zarządził natychmiastowe CC, bo dostrzegł, ze wody za juz "stare", dziecko z zachłystywowym zapaleniem płuc. Na twoim miejscu nie dzieliłbym sie swoją historia, a taki facet, wielki prezes szpitala, to wstyd:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie spotkałam się z przypadkiem żeby kobieta na finiszu ciąży która ma już niewydolne, czy po prostu niepokojące lekarzy łożysko nie miała wywolywanego porodu. Nie wiem gdzie niby czeka się 8 dni... A co do wód - to loteria, rodziłam pierwsze dziecko w terminie, poród spontaniczny a wody były zielone. Z tymi brunatnymi wodami jest jeszcze inaczej, jeśli nie są spowodowane śmiercią wewnątrzmaciczną to jest to kolor spowodowany zabarwieniem wód przez krwawienie z odchodzącego łożyska albo czopu. Wywoływanie nie ma tu nic do rzeczy. Też nie podoba mi się poganianie porodu bez wskazań, bo zdarza się ciągle podawanie oksy kiedy poród sam się już rozpoczął żeby po prostu poszedł szybciej. Skurcze po tej kroplowce są bardziej bolesne. Też przy drugim dziecku odmawialam, do momentu kiedy miałam pełne rozwarcie, dziecko wstawione w kanał rodny a skurcze wyciszyly się praktycznie zupełnie. Wtedy zdecydowałam, aczkolwiek to nadal była propozycja ze strony położnej, tyle że wisiała nade mną groźba cc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzi, jesteście naprawdę ograniczone i nie potraficie zrozumieć prostego zdania. Autorka pisze na ten temat pracę, a wy ją atakujecie, że chce tak zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hanna

Każda osoba, która ma w tym temacie jakąkolwiek wiedzę wie, że i dukowanie porodu bez konkretnej przyczyny to przeżytek, wystarczy poczytać artykuły naukowe w medycznej mędzynarodowej prasie żeby wiedzieć, że oksytocyna to zło, i że po niej to dopiero mogą być komplikacje dla dziecka i matki. Poród powinien być sztucznie wywoływany tylko wtedy kiedy zagrożone jest życie i zdrowie dziecka i matki a nie ot tak, bo minął teoretyczny czas porodu. Dziecko przychodzi na świat kiedy ono i matka są gotowi. Ból stopniowo narasta , poród jest łagodniejszy i mniej bolesny. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
37 minut temu, Gość Hanna napisał:

Każda osoba, która ma w tym temacie jakąkolwiek wiedzę wie, że i dukowanie porodu bez konkretnej przyczyny to przeżytek, wystarczy poczytać artykuły naukowe w medycznej mędzynarodowej prasie żeby wiedzieć, że oksytocyna to zło, i że po niej to dopiero mogą być komplikacje dla dziecka i matki. Poród powinien być sztucznie wywoływany tylko wtedy kiedy zagrożone jest życie i zdrowie dziecka i matki a nie ot tak, bo minął teoretyczny czas porodu. Dziecko przychodzi na świat kiedy ono i matka są gotowi. Ból stopniowo narasta , poród jest łagodniejszy i mniej bolesny. 

Dokładnie. Kobietom brak podstawowej wiedzy. Nawet cesarka jest dla dziecka zupełnie innym przeżyciem jeżeli poród rozpoczął się naturalnie aniżeli cięto kobietę "na zimno". Ja urodziłam syna 15 dni po terminie a poród rozpoczął się samoistnie. Byliśmy monitorowani w szpitalu i było ok. Gdybym zgodziła się na indukcję tydzien wcześniej synek nie byłby gotowy do przyjścia na świat. Intuicja ma sens tylko przy wskazaniu do tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Miałam mieć indukowany poród z powodu nadciśnienia, nie zgodziłem się na oxytocyne,  zadziałał cewnik Foleya. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dylu dylu

Ja mialam zakladany cewnik Foleya  w dużym szpitalu w mieście wojewódzkim (fabryka dzieci). Mialam mieć cc. Uważałam, że to zakładanie było baardzo brutalne (mimo że mialam za sobą już poród 4 kilowego dziecka silami natury, więc nie można powiedzieć abym nie wiedziała co to ból w tej okolicy). Lekarzowi nie udało się założyć mi tego j.eb.anego cewnika. Potem się schowałam, żeby na drugi dzień mnie nie probowali znowu męczyć a po poludniu zostalam już litosciwie zgarnieta na cc (jeszcze dali oxy ale bez rezultatu).

Po fakcie myślę że ciało stawialo opór, bo nie było gotowe do porodu(nie mialam zadnych przeciwskazan do sn, tyle że z usg wynikało że dziecko bardzo duże) i możliwe że gdybym spokojnie siedziała w domu i czekala na skurcze, to mialabym normalny poród sn, jak za pierwszym razem. Może dalabym radę. Tak czy siak, foley "wypadl" a kroplowka z oxytocyny i tak nie dzialala, bo to nie był jeszcze czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×