Co sądzicie o takiej relacji

Tak wg was bo nie wiem sama co mam myśleć. Otóż sprawa wygląda tak, że jestem w trakcie rozwodu i nawiązałam relacje z kolegą mojego jeszcze męża. Kolega przedstawia się jako wieczny singiel, który posuwa wszystko co na drzewo nie ucieknie ale jak przyszło co do czego to okazało się że dawno nic nie miał. Kiedyś wprost zachęcał mnie do seksu teraz nic z tych rzeczy. Dzwoni do mnie, piszę, deklaruje pomoc i opowiada mi o wszystkim co robi mój mąż. Wczoraj o dziwo zaprosił mnie do kina a ma do mnie ponad 100 km. Czy sądzicie że jest coś na rzeczy. Nie ukrywam że on bardzo mi się podoba. Wszystko fajnie tylko on cały czas uważa że wrócę do męża.

Nie po to się odchodzi od męża by do niego wracać, nie odchodzi z powodu kaprysu a poważnych problemów.

Moim zdaniem to coś więcej.

Moim zdaniem koles chce Cie oczarowac i uspic Twoja czujnosc. Po zblizeniu zrobi kilka zdjec i Twoj maz ma gotowy material rozwodowy. Fanfary poprosze. Zainteresuj sie nim po rozwodzie. Serce bedzie szalalo, ale Ty bedziesz miala czysta sytuacje. Nie daj sie wykorzystac.

Gowniane provo.