Nie wiem jak się dogadać z ludźmi w pracy

Pracuję od niedawna w sklepie z książkami.Jest to mały sklep z równie małym zapleczem.Bardzo starałam się o tą pracę,mimo,że na pół etatu,bo zawsze jest to jakieś doświadczenie i pokrywa się to z moim hobby.Od kiedy się tam pojawiłam zależało mi na dobrych stosunkach z resztą grupy.I tu pojawia się problem.Większość zna się od dawna,raz na jakiś czas spotykają się po pracy,na luzie rozmawiają ze sobą na tematy,które nie są mi w sumie obce jednak mam wrażenie,że jestem przez nich pomijana.Z jednej strony są wobec mnie w porządku z drugiej...jest pewna dziewczyna,która też nie pracuje jakoś długo ale jest już z nimi zakumplowana. Jest typem osoby,który lubi rządzić i często poważnie podchodzi do swojej roboty.Potrafi podczas pracy wpadać i przydzielać mi zadania(tak jakbym nie wiedziała co mam robić)i co chwila patrzeć co robię jak pracuję na zapleczu.Przez pewien czas nie odpowiadała gdy się z nią witałam albo jak wychodziła.Lubi zaczepiać w żartach kolege z pracy gdy pracuje przy komputerze(robi to dosyć często).Czuje się zażenowana w takich sytuacjach,akurat wtedy we trójkę siedzimy i nie mogę iść gdzieś indziej.Gdy zbliżała się pora kiedy mogłam iść ale chciałam zostać(zawsze możemy zostać dłużej i sobie dorobić)mówiła mi,że mogę sobie iść.Nie jest złą osobą ale jest oschła w stosunku do mnie.O tyle to dla mnie trudne,że pojawia się często i jest takim samym pracownikiem jak ja a są takie momenty,że zachowuje się jakby była moim szefem.Co do reszty grupy gdy rozmawiają ze sobą gdy chcę się włączyć do rozmowy na jakiś wspólny temat to albo przytakują i rozmowa się urywa albo wygląda to jakbym się wtrącała do ich prywatnej rozmowy.Głupio się wtedy czuje ale bywają takie godziny gdy nie ma ludzi i jest zwyczajnie nudno i nie ma roboty a nie chce mi sie patrzyć godzinami na książki.Nie chce być też wyalienowana ale nie mam już pomysłu na to jak mogłabym poprawić te relacje.