Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

annapiek

Rozwód, czy mężowi należą się moje pieniądze

Polecane posty

Cześć wszystkim, po kilku latach dojrzewania do tej myśli, w końcu decyzje o rozwodzie z mężem. Od bardzo długiego czasu nam się nie układa. On wiele lat nie pracuje, ja utrzymuję rodzinę. Dzieci są już dorosłe i chciałabym gdzieś pojechać, coś zobaczyć, A w domu mam piekło, ... Po prostu mam dość. Wszystko muszę robić w domu i na niego zarabiać. Wszystko do czego w życiu "doszliśmy" - dom, samochód, wyposażenie jest w większości z moich pieniędzy, w tym momencie jest na marnej rencinie i ja zarabiam jakieś 5 razy więcej niż on, co przy jego "zarobku" nie jest trudne... Nigdy nie chciał się "przemęczać", zawsze ja się o wszystko martwiłam. Mam też odłożoną pewną sumę, odkładałam wiele lat ze swojej wypłaty. Co mnie powstrzymuje przed jakąkolwiek decyzją to podział majątku, czy w tej sytuacji należy mu się połowa? Jak mam do tego podejść? Proszę o poważne rady, bardzo proszę osoby, które miały podobna sytuację o porady jak z niej wybrnęły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nic nie zrobisz, połowa wszystkiego mu się nalezy. Czemu wcześniej nie zabezpieczylas sie intercyza jak widziałaś jaki on jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gosc 13:06 nie wkrecaj sie :) zaraz poleci tutaj reklama jakiejś kancelari adwokackiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przepisz wszystko na dzieci tak byś ty nie miała nic , jeżeli tak dobrze zarabisz to on chyba może cię pozwac o płacenie alimentów, może seperacja byłaby najlepsza, albo po prostu nie usługuj mu tak bardzo,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko! Co do majątku rzeczowego to jemu należy sie połowa i Tobie połowa.A co do Twoich odłożonych pieniędzy to jemu nic sie nie należy.Tuż przed podziałem majątku wybierz pieniądze z konta i przechowaj je u kogoś zaufanego lub w bezpiecznym miejscu.Nikt nie będzie wiedział,że coś nadal masz bo na koncie będzie 0 zł a pieniądze mogłaś ,,przepuścić'' i nikt ci niczego nie udowodni..:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem twojego podejścia.... cały czas musisz sprzątać i gotować??? Z jakiej okazji MUSISZ? Mąż jest jakiś niepełnosprawny czy obłożnie chory że trzeba wokół niego skakać jak na gumce? Naprawdę czegoś tu nie rozumiem, jesteś dorosła, masz swoje pieniądze, nawet nie musisz rozwodu brać żeby uatrakcyjnić sobie życie. Czemu tego nie robisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz znasz ból, przed którym stoi 95% facetów przy rozwodach. Sporo włożyli finansowo w związek, i muszą teraz oddać połowę. Śmiesznie by było jakby facet posądził cię też o alimenty z powodu obniżenia poziomu życia. Sporo kobiet tak robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prowo,prowo prowo leszcze:) 1."Mąz od wielu lat nie pracuje" 2."zarabiam wiecej 5 x niz on" :D to jak do choja pana mozna zarobić 5 x 0??? jesli jest pasozytem i nie pracuje.Bedąc ojcem rodizny,majac zone,dzieci...hmm... A ty MUSISZ Mu uslugiwac??? cos masz nie tak z glową.Pogonić cmiecia po pol roku pasywnego szukania pracy... Ten smiec ci powinien uslugiwac,podawac na tacy jedzonko,latac z mopem na ryju prac,sprzatac itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Dzięki" wszystkim za rady typu "co ty masz z głową". Nie wiem co mam z głową, widocznie coś mam. Nie mówię, że jestem zadowolona ze swojej sytuacji. Wiele lat leczyłam się na depresję, po prostu nie miałam siły powiedzieć mu "nie". Nie będę sprzątać, nie będę gotować. Jeśli próbowałam się zbuntować, odbijał to na dzieciach. Powinien mi usługiwać, nie ja jemu, czy naprawdę nikt z Was nie pomyślał, że ja o tym wiem? Ale mieliśmy taki układ, kiedy jeszcze dzieci dorastały. Wam wszystko wydaje się takie proste, wszyscy jesteście tacy super silni i zawsze walczycie o swoje, zazdroszczę Wam. Ja miałam takie momenty w swoim życiu, że bez leków nie byłam w stanie funkcjonować. Nie potrafię z nim walczyć. Chcę odejść, bo innego wyjścia nie widzę, nie potrafię zmienić naszej relacji. Chcę wiedzieć jak do tego podejść, dlatego zadałam to pytanie. Dziękuję za radę osobie, która napisała, żebym zabrała pieniądze ze swojego konta, tak zrobię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorki TY ZMYŚLASZ,ta hisoryjka nie trzyma sie ku*py poza tym niby tak sprzątasz a masz czas na wysiadywanie na kafeteri godzinami hahahahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oddaj mu polowe wes swoje oszczednosci i odejdz od niego ,bo spokuj i tadowolenie z zycia jesz wiele warty wiecej niz polowa majatku . Zycze powodzenia i sily. Hania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×