Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Moja matka zmusza mnie do odwiedzin u siostry.

Polecane posty

Gość gość

Mam siostrę ponad 15 lat starsza, mężatka, nie pracuje, ie mają dzieci. Nic mi do ich życia, wyborów, ale nasz matka zmusza mnie i mojego męża,żebyśmy tam chodzili z dziećmi. Moja siostra nas nie zaprasza, ale szczęśliwa z odwiedzin nie jest, a moja matka ile razy do niej przyjedziemy ciągnie nas w odwiedziny do siostry i szwagra. Siostra mieszka w tym samym mieście do matka, nawet nie daleko, wygląda to tak,ze jedziemy do matki, a kolejny dzień ciągnie nas w te odwiedziny, mówiłam, tłumaczyłam, nic nie dociera.Czy już nic innego mi nie pozostaje, jak tylko nie jeździć do matki?Siostra nic nie powie, bo nie chce wypaść na jakąś złą,matka nie czyta sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ty nie masz jezyka? Jestes ubezwlasnowolniona? Jezdzisz do matki a nie do siostry. A jesli matka wstaje, ubiera sie i mowimy "jedziemy do X", to wstajesz, ubierasz sie, wychodzisz i mowisz, to ty jedz do nich a my wracamy do domu. Matka nie moze ani tobie narzucac zebys jezdzila do siostry, ani siostrze zeby cie goscila bez zapowiedzi kiedy jej to nie na reke. Siostra jest tu w najgorszym polozeniu, bo jest przymuszana do goszczenia was, i niekoniecznie musi wiwdzuec ze to pomysly matki, pewnie mysli o tobie, ze to ty jestes bezczelna i niewychowana i pchasz sie do niej jak burak, stad majac takie wizyty-najazdy juz cie nie zaprasza. Zamiast wytłumaczyć siostrze jak to wyglada i postawic sie matce to ty jak ta marionetka robisz co matka kaze. A ona was obie traktuje jak male dziewczynki ktorym narzuca co maja robic. Dziwne macie uklady, zero komunikacju, zero przestrzegania i szanowania prywatnosci, wlasnej i cudzej przestrzeni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z siostrą rozmawiałam, ale nic nie powiedziała, ani tak, ani nie, obojętna reakcja, nie mam za bliskich z nią kontaktów od zawsze.Właśnie o tym napisałam,ze przestaniemy jeździć do matki, próbowałam już wielokrotnie odmawiać wyjścia z domu matki do siostry, ale jest awantura zawsze, więc chyba jedyne wyjście to nie jeździć. siostra z matkę nie porozmawia, bo ona kontakt mają dość chłodny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale co awantura. Wychodzisz razem z nia z domu, i.pakujesz sie z rodzina i mezem do auta, matce mowisz "do widzenia" i nie sluchasz jej gledzenia. Wolisz urwac kontakt z matka niz rozwiazac spor? Ty po prostu dajesz sie traktowac bez szacunku. Trzeba jej pokazac, ze nie zgadzasz sie i masz inne zdanie. Jasno komunikujesz "nie pojedziemy tam i koniec, a ty mamo zrozum, ze nie narxucisz nam tego na sile, chcesz sie klococ to my wracamy. Do widzenia". I tak w kolko, az matce odechce sie i zrozumie, ze do niczego cie nie zmusi. Ona teraz robi awantury bo wie ze i tak.cie zmusi. Raz, drugi, dziesiaty jej sie nie uda to przestanie. Poza tym, mozesz powiedziec "mamo,ale jutro nie pojedziemy do X, bo rozmawialam z nia, maja inne plany, i umowilismy sie np za miesiac"' i koniec, a gdy matka zaczyna swoje lamenty powtarasz raz jeszcze i dodajesz "mamo, czy ja mowie po chinsku czy ty po polsku nie rozumiesz, juz umowilismy sie X na inny termin, nie ma o czym rozmawiac". Ale problem nie lezy w matce, tylko w twojej biernej uleglej nieasertywnej postawie, gdzie zamiast wyjsc poza swoje strefe komfortu i odeprzec atak wolisz uciec od problemu chowajac glowe w piasek czyli urywajac kontakt. Jak wolisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wielki problem, matka zmusza biedną sierotkę do chodzenie tam gdzie nie chce.Powyżej sama prawda, dobrze ktoś napisał, jesteś autorka typową łajzą życiową, nie umiesz rozwiązywać problemu, tylko swoje klepiesz typu:nie podaję do matki.Twój mąż też nie lepszy, który normalny facet dałby sobą tak kręcić? Ty masz problem nie z matka, ale sama ze sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedys jak do mojej babci przychodzila rodzina to babcia zabierala ta rodzine mowiac chodzmy do teresy czyli mojej mamy i szli do nas, mieszkamy dom obok. Ale to chodzilo o to ze babcia nie chciala goscic typu herbata i jedzenie a tak spadalo to na moja mame. Dawno to bylo, 20-30 lat temu, z telefonami bylo slabo i goscie przychodzili znienacka. Piszesz ze mieszkacue w innym miescie.. wypada ugoscic czyms wiecej niz herbata czy ciastkiem. Moze o to chodzi? A tak spada na siostre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Siostra nas niczym nie gości, ewentualnie herbata i herbatniki, dzieciom nic nie daje, nic nie kupuje,wiec to nie o to chodzi.Musze to sobie przemyśleć, bo dalej tak nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko napisz jeszcze ile siedzicie u mamy zanim zacznie ciagnac do siostry? Mama gosci czyms Was czy tylko herbata?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Siostra nas niczym nie gości, ewentualnie herbata i herbatniki, dzieciom nic nie daje, nic nie kupuje, XXX Autorko ale to logiczne, w końcu robicie jej niespodziewany najazd, bez zapowiedzi, to i tak.dobrze, że ma chociaż te herbatniki do postawienia, i tak dobrze, że was wpuszcza, bo kiedyś może być taka sytuacja, że oni zaplanują wyjście (kino, teatr, gościna u znajomych) i wam wypalą, że "przykro nam, ale my już wychodzimy, trzeba było uprzedzić". Kto wie zreszta, czy nie było już tak, że zmieniali plany i gdzieś nie poszli bo wy im się na łeb zwaliliście. Już pisałam, to siostra jest w najgorszym położeniu wobec całej tej sytuacji. A żadna z was nie umie się komunikować z matką ani między sobą, żadna z was nie umie się postawić matce. W was obu narasta frustracja bo nie tylko w tobie, ale myśle, że głównie w siostrze, a matka ma to gdzieś, szcześliwa, że postawiła na swoim i znów podporządkowała sobie córeczki. To zacznij matkę zapraszać do siebie, albo jak jedziecie do niej to rób jak ci wyżej w postach poradziłam. Matka wymusza lamentem bo wie, że to działa. Pamiętaj, matka pozwala sobie wobec ciebie na tyle na ile ty jej dajesz przyzwolenie, czas odbudować nieprzekracxalną granice. A i może między tobą a siostrą oczyści się atmosfera, bo teraz to jest tak, że robisz siostrze najazdy a sama pewnie jej nie zapraszasz. Jak zaczniesz ją zapraszać, i ofwiedzać tylko raz na jakiś czas uprzednie uzgadniając z nią termin to też relacja może ulec oczyszczeniu a może nawet polepszeniu. Daj siostrze odpocząć od waszych najazdów. Zapytaj matki, czemu do niej siostra nie może wpaść jak wy jesteście, i zaproś kiefyś wreszcie do siebie, siostre z mężem i matke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Siostrę zapraszałam wielokrotnie do nas, byli raz i powiedziała,ze jest wykończona wizytą, więcej zaproszenie nie przyjmowała bo zawsze coś.Przyjeżdżamy zazwyczaj w sobotę raz, albo dwa razy w miesiącu, po obiedzie po południu matka nas tam ciągnie, wyjeżdżamy w niedzielę rano.Matka owszem siostrę zapraszała do siebie jak byliśmy, ale nigdy nie miała czasu. Macie rację to jest chore wszystko, ale już we mnie narosło na tyle,że nie pójdę w takich okolicznościach do siostry.Dzwoniłam wcześniej do siostry, ale nie mamy o czym rozmawiać, dzieli nas przepaść . uważam,że matka dobrze wie,że nie mamy ze sobą nic wspólnego bo to widać i na siłę chce nas trzymać" w rodzinie" dla swojego czystego sumienia,bo tak to wygląda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wynika z tego, że mama chce, żebyście utrzymywały kontakt ze sobą. Z tego wynika, że twoja siostra nie chce. Więc nic na siłę. Powiedz mamie wprost, ze nie chcesz chodzić tam gdzie was nie chcą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Durne prowo, lub autorka niedorozwinięta, problem z d**y.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze byc tez tak, ze twoja siostra po prostu nie odczuwa potrzeby kontaktu z toba, albo odczuwa potrzebe kontaktu tylko na swieta raz w roku. Tak to juz jest. Im szybciej zaprzestaniesz odwiedzin u niej tym bardziej bedziesz szczesliwsza i ty i zapewne twoja siostra z mezem. Musisz byc asertywna i konsekwentna wobec matki, bo ona wam miesza w zyciu was siostry przymusza, ale to ty i siostra macie najwiekszy problem w sobie, ze nie umiecie matki ustawic do pionu i pokazac, ze ona wam relacji ani czasu wolnego ustawiac nie Bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Według mnie, jesli matka chce utrzymywac was razem w rodzinie to powinna siostrę zapraszac do siebie na obiad jak przyjeżdżacie. jesli sostra odmawia to daje jasno do zrozumienia, ze nie chce tych kontaktów. moze po prostu denerwuja ja twoje dzieci. W jakim sa wieku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×