Pierwsza fascynacja czy to jeszcze wróci

Znaliśmy się już wcześniej ale pewne wydarzenie nas zbliżyło. Okazało się że jesteśmy do siebie bardzo podobni, lubimy te same rzeczy, te same pasje, tematów do rozmów mnóstwo, porozumienie bez słów, żarty, wygłupy, był między nami taki luz, zero udawania, stresu, przyjaźń, może coś więcej, tak było przez pół roku. Nikt nikogo nie osaczał, jak chcieliśmy jechaliśmy w góry na weekend, mieliśmy zwariowane pomysły. Wiecie jak to jest jak poznacie kogoś bardzo podobnego do siebie. On był bardzo za mną, ale to też fakt że dobrze się rozumiemy i lubimy spędzać razem czas. I nagle coś prysło. Nagle jakieś problemy które spowodowały że tego czasu nie ma. Zrobił się jakiś zamknięty w stosunku do mnie, nie jest już tak jak było. Próbowałam delikatnie dociec, mówi że wszystko ok. Nie chce się narzucać. I teraz pytanie co zrobić, czy się oddalić od niego, czekać, czy jest szansa że będzie jak było?? Czy jest szansa aby wrócić na ten sam poziom skoro obojgu nam było dobrze? On był tak zafascynowany mną że czasem potrafił przyjechać niezapowiedzianie przywieźć mi ulubione czekoladki, robił takie małe rzeczy które ja doceniałam, mówił że nigdy nie spotkał kogoś tak podobnego do siebie kto go rozumie. Myślę iż może to byc związane też coś ze mną, może przestałam go fascynować? Przechodziłam ostatnio trudny okres w pracy, dużo pracuje i po prostu moje życie zaczęło toczyć się między domem a pracą, i może on odnalazł w tym nude?