Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jestem zmęczoną domem i dzieckiem. Nigdy więcej już małych dzieci.

Polecane posty

Gość gość

Ostatnio czytam tu coraz wiecej postow o zmeczonych matkach i nie wazne czy to jednego czy wiecej dzieci. Ogolnie nie dziwie sie kobietom, bo ileż mozna siedziec w domu i niańczyć dzieci zapominając o sobie ?!? Kazda matka po jakims czasie sie wypala. Moze tylko wtedy tak sie nie dzieje, gdy jeszcze ma prace, wychodzi z domu czy spotyka sie z ludzmi. Dobrze sie maja tez mamuśki tzw na 3 godzinki dziennie. To te matki co rano ida do pracy i wracaja do domu o 16tej zostawiajac dzieci z dziadkami, w zlobkach i w przedszkolach. Takie mamy maja dzieci wychowywane przez innych ludzi. Sa po prostu wygodne i umieja sie ustawić. Ja tez jestem zmeczona i tak sobie mysle ze odhowam to moje dziecko i juz sie nie bede rozmnazac... Za duzo energii to kosztuje a tez nie mam wewnetrznej potrzeby zeby sie tak meczyć i spinać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaraz mnie tu zlinczuja mamuski i bedą się przekrzykiwać ze jak to jedno dziecko urodziłam... ho ho A w nosie to mam i jednocze sie w łączę w solidarnosci z tymi kobietami ktore jebłły wszystkim i poszly sobie do pracy. Niech inne Jagny się mnożą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Urodzilam od razu duze. Ma dwa miesiace i rozmiar 74 juz zaczynamy! Tyle z duzego ze pipke mi rozerwalo. W przeciwienstwie do zrzedliwych mamusiek, to mimo wpadki, nie jestem ani zmeczona , ani rozdrazniona. Ot rom sie bede opierniczac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam chwilami dosyć tej monotonii. Syn ma 9 miesięcy i muszę po macierzyńskim szukać pracy, bo w starej jestem nie mile widziana. Cóż, jak sobie roboty nie znajdę to będziemy klepać niezłą biedę, dlatego czasami te matki "na godziny" nie mają wyjścia i muszą chodzić do pracy. Może nawet bym wolała zostać z dzieckiem w domu, zwłaszcza, że im starszy tym moim zdaniem łatwiejszy w obejściu i sobie go "odchować" sama, ale nie mam wyjścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale niech sie mnożą królice kto im broni. Kazdy robi po swojemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko to czemy nie idziesz do pracy Bedac w domu z dwojka dzieci mialam czas na wszystko, i dla dzieci i na zakupy i przyjemnosci typu fryzjer czy kosmetyczka. Terax jedno chodzi do pierwszej klasy szkoly podstawowej drugie przedszkole. Brak czasu na wszystko latam z tzw wywieszonyn jezorem. Wieksze zakupy raz w tyg piatek lub sobota. Cos trzeba ugotoeac starszego przypilniwac z lekcjami. Jestem zmęczona do fryz musze pojsc trzeba jakosc wyglądać na paznokcie tez tyle ze wolalabym posiedziec w domu.Do tego jestem przeziebiona a jutro rano trzeba isc do pracy takze nie dramatyzuj aul

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja bym chciała w domu siedzieć ale niestety muszę pracować takie czasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja siedzę w domu.juz 2,5 roku i musze jeszcze wytrzymac do września, bo u nas zlobka nie ma, a.dziecko dopiero teraz kwalifikuje sie do przedszkola. Mam strasznie dosc tej monotonii i codziennie tak samo wyglądającego dnia. Jakbym miala z kolejnym znowu tyle siedzieć oszalalabym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szkoda ze nie macie obsranej tetry do prania, wody ze studni i opalu do przyniesienia. Nudzi sie wygodnickim paniusiom w tych czasach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Albo to prowokacja albo autorka jest Trzaśnieta:O Piszesz, ze jestem zmęczona jednym dzieckiem, ze na pewno nie będziesz miala wiecej, jednoczesnie podjeżdżając te matki,'które wracają do pracy i zostawiają dzieci dziadkom, badz w żłobku, Ze im dzieci chowają inni i one sie potrafia ustawić - czyli w sumie o uj ci chodzi??:O bo nic z tego belkotu nie zrozumiałam:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No co wy mamy swierujecie a kto wam każe siedzieć z dzieckiem w domu. Ja tego pojąć nie mogę!!! Tyle rzeczy można robić z dzieckiem. Spotkajcie się z innymi Mamami, jedźcie na basen czy inna wycieczkę, pokazujcie dziecku świat uczcie je i rozwijajcie. Zorganizujcie też czas tulko dla siebie. Drink z koleżanką wypad do kina nauka języka obcego albo jakiś inny ciekawy kurs no kurczę najlepiej siąść i biadolic jak to ciężko. Niektóre rzeczy nie wymagają niewiadomo jakich pieniędzy ale trzeba tyłek ruszyć. Gwarantuje że wróci radosc z życia i docenicie czas kiedy jesteście dla swojego dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość na
19:17 to Pewnie prowo, autorka wali szit; żłobek to wg niej ustawienie sie - myśli, ze chyba wszystkie matki idą do pracy, bo chcą -'niektóre pewnie musza. Cóż, jesli ona nie wie jak sie szuka pracy i jak zalatwia żłobek (nie jest to wcale proste, bo żłobków jest mało) to co jej poradzić?:O jej sie cos w głowie Miesza, chciala pewnie gownoburze wywołać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, moja szwagierka tak miala. Ledwie skonczyla studia i od razu po pol roku ciąża (na ktorą naciskał jej mąż, chcący by siedziala w domu-takie są jego poglady i mowil to mojemu mezowi), nawet na aplikację nie poszla (po prawie) i od razu tak jak mowie dzidziuś. Jest to osoba uwielbiająca oglądać seriale, na to jej multum czasu schodzi. No i myslala ze dziecko to jak w reklamie, slodko usmiechniete, bezproblemowe, usadzisz w foteliku i jedziesz z serialami :/ (patologiczne podejscie swoja droga) A tu okazalo sie ze maly diablik sie urodzil. Miala niby byc z nim 2 lata a tu dobiedzila z wielkim trudem do konca macierzynskiego i zaraz wcisnela dziecko matce, ktora by nie dojezdzac, zamieszkala z nimi. Dziecko nie ma z moja szwagierka wiezi, z ta babka z ktora siedzial tez nie, bo to baba-tyran. ogolnie dzieciak ma problemy rozwojowe i zal mi go - tak to jest jak chlop babe na dziecko łapie a nadaje sie ona do tego jak swinia do baletu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:51 - same straty. Szkoda tylko tego dziecka. A ten maz to niezły p***b. Swoją droga - nikt nie moze nikogo zmusić, brałabym tabletki, a co mezus mysli, to jego. Skoro tak bardzo chciał dziecka, ciekawa jestem ile on czasu dziecku posowieca? Wiesz, duzo ludzi sie nie nadaje do rodzicielstwa, ale teraz rozumiem skąd historyjki takie jak ta, kończące sie ucieczka matki (nie zdziwiłoby by mnie, gdyby tu tez sie tak skończyło).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja kocham swoje dziecko. Poswiecam mu czas tyle ile moge. Gotuje obiadki, przytulam i bawie sie z nim. Nie podrzucam do babci ani nie mam niańki. Moje slonce chodzi do przedszkola na 5 godz bo niechce jeśc w przedszkolu i nie mialabym serca go tam zostawiac do 15 lub 16 tej. Moja ciaża byla zaplanowana. Dziecko to nie zabawka dla tego mam jedno bo wiem ile to kosztuje poswiecenia ze strony matki. Nie ukrywajmy kobieta jest w 80% objuczona obowiazkiem wychowania dziecka. Uwazam ze jak odhowam troche syna to pojde do pracy i juz zajme sie swoim rozwojem a dziecko bede wspierac by wyrosl na madrego czlowieka. Moze i bym chciala 2 dziecko ale co z tego jak znow bede musiala zostac w domu na 5 lub 6 lat. To nie jest takie rozowe. Nie podolam tez psychicznie siedzac kolejne lata w domu. Wole kontakt z ludzmi i bede lepsza mama gdy sama bede szczesliwa. Moze za 4 lata bede zmieniac decyzje ale na razie nie. Powodzenia wszystykim zyczę ..!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każdy człowiek powinien mieć swpje życie. Ja niestety przeszłam to piekło braku własnego życia z pierwszym dzieckiem ale to były inne czasy. Brak żłobków ,ciężki dojazd ze wsi ,mieszkanie ze średniowieczną teściową. Teraz zmieniłam wszystko włącznie z teściową i miejscem zamieszkania no i czasy się zmieniły. Drugie dziecko mogę wreszcie wychować nie tracąc własnego życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×