Ile płacicie za czynsz w bloku z wielkiej płyty?

Witam, Chciałabym rozeznać się w miesięcznych opłatach czynszu za mieszkanie w tak zwanym bloku wielkopłytowym, z lat 70-80... U nas przy 2 osobach Spółdzielnia wywindowała teraz kwotę 550zł ( 50 m2), plus zawsze co roku i tak mamy dopłatę z tytułu zuzycia wody rzędu 700 zł...coś mi tu nie pasuje. Czynsz idzie zawsze w góre, płacę i tak co miesiąc więcej o 50 zł. Mieszkam w Łodzi na Widzewie. Bede wdzięczna za wszelkie informacje od Was. Pozdrawiam

420 zł do spółdzielni - 58 m^2

800 zł za 60 m2 w trzypiętrowym bloku, w tym za podgrzanie wody, ciepła woda z miasta, nie ma gazu

te 800 zł za 2 osoby, mieszkanie spółdzielcze własnościowe z 92 r, osiedle w podmiejskiej dzielnicy, miasto smogu, najdroższa woda i czynsze, drożej niż w stolicy

580zł za 50metrów,ciepła woda i gaz z sieci. Woda i gaz w ryczalcie. Ogrzewanie z niedoplata co roku na kilka stow. Teraz wszędzie czynsz jest drogi. Ojciec mieszka w komunalnym bloku,czynszu płaci 400zł za 36metrow,ogrzewanie i zimna woda w czynszu-2metry3. Ciepła woda z bojlera. Zresztą spółdzielnie co jakiś czas robią błędy w wyliczeniach-specjalnie bądź nie. Raz na fakturze jest 200zł niedoplaty za wode,żeby na następnej bylo 170zł nadplaty. Kiedyś wkurzona poszłam z pretensjami czemu mam znowu niedoplate za wodę kilkaset zł jak wiem ile wody zuzywam i to nierealne. Pokazałam zdjęcie swojego licznika,Pani za biurkiem pokazała mi stan licznika według ich papierow-oczywiście zawsze podaje dobrze stan zużycia- okazało się,że mam wyliczona fakturę na kilkadziesiąt metrów więcej wody niż stan rzeczywisty. Po chooy chodzą i spisują jak później nie potrafią dobrze wyliczyć zużycie. Sk***esyny jepane