Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Poprosilam faceta o pomoc bo jestem chora a on mnie olal

Polecane posty

Gość gość

Roizlozylo mnie na dobre.leki mi sie skonczyly a on zamiast mi pomoc pojechal sobie a mnie olal.Dodam ze mieszkamy razem i jestesmy razem 6 lat.Jak mam sie zachowac jak wroci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A gdzie pojechał, z jakiego powodu? Nie kłóciliście się wcześniej, było dobrze między Wami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zawsze w takiej sytuacji pomyśli co ty byś zrobiła na jego miejsu. Jeśli nie potrafiłabyś przejść obojętnie obok jego choroby to znaczy, że naprawdę ci na nim zależy. U niego jak widać niestety jest odwrotnie. Znasz chyba powiedzenie, że najlepszych przyjaciół poznajemy w biedzie? Kim więc powienien być dla nas partner jeśli nie właśnie przyjacielem tylko jeszcze bliższym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żenada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pojechał do apteki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Helikopterem. Jak w reklamie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Nie rozumiem, dlaczego już stronniczo zrzucasz winę na faceta, skoro tak naprawdę nie wiadomo, dlaczego i gdzie pojechał. Równie dobrze musiał, nie mógł odwołać itd. Dlaczego Autorka mówi mu, że kończą jej się leki, na ostatnią chwilę? Nie mogła powiedzieć wcześniej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a skad moglam wiedziec ze mnie tak rozlozy.mialam w apteczce 2 gripexy, tabletki na katar.prosilam zeby podjechal do apteki i mi kupil. zlewka. huj z takim facetem, kiedy w sytuacji kiedy go potrzebuje nigdy go nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:32 Zwalam winę bo znam takich chujców. Mój były był dokładnie taki sam, podczas gdy on chorował ja koło niego tańczyłam (z własnej woli, z troski), to podczas mojej choroby tylko marudził dlaczego jestem chora i jeszcze mnie męczył, wyśmiewał. Do diaska z takimi gnojami!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przywiozę ci jutro lekarstwa, Asia. Jakie chcesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi też tak kiedyś mąż zrobił, a było zemna bardzo źle. Powiedz mu że Cię to zabolało bo potrzebowałam pomoc ta on to zlekcewarzyl i potraktował jak powietrze.że potrzebujesz być kochana i czuć się bezpiecznie przy nim,co wiąże się z oparciem z jego strony.Powiedz mu ze widzisz ile znaczy dz tym co zrobił. I ze jak nie możesz na niego liczyć to lepiej poszukać takiego który nie oleje chorej ukochanej osoby.zostaw go najlepiej.bo to może być taki typ,że będzie Cię miał w d***e totalnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
MOwilam nie raz i myslisz ze to cos dalo .Nic. mowie jak do sciany.On w sobie winy nie widzi.Tylko ja sie czepiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I tak z nim będziesz. On wie, że pogadasz i odpuścisz bo nie jesteś w stanie go zostawić. Kobiety jednak nie mają honoru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to siedź z nim dalej i płacz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21.45 skoro wielokrotne rozmowy nie działają to czego oczekujesz? Jedna jest rada- zostaw go. On ma Cie juz w d...e, zobojetnialas mu pewnie z biegiem czasu. Ale Ty i tak pewnie go nie zostawisz i wolisz sie łudzic. A takie sytuację właśnie najbardziej pokazuja komu zależy a komu nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przechodzi sam siebie.Wie ze jest chora prosilam o kupno lekow. a on co wrocil do domu i nawet nie zaszedl po drodze do pateki.Moge mowic i nic z tego nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój jest wyjątkowo troskliwy i opiekuńczy. Ale to chyba tak powinno być. Jak któreś z nas zachoruje to opiekujemy się sobą wzajemnie. Pamiętam, kiedyś miałam problemy z kręgosłupem, bardzo bolało. Nawet wtedy spalismy w osobnych pokojach, dla mojej wygody i jego oczywiście żeby mógł się wyspać w spokoju. To kilka razy w nocy przychodził do mojego pokoju i sprawdzał czy żyje. I jak tu nie kochać takiego faceta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie :) Można się kłócić, obrażać na siebie, stroić fochy, ale gdy przyjdzie potrzeba (choroba, niemoc psychiczna, tragedia) to partner zawsze jest obok, da nam uśmiech i pomocną dłoń. Aż mi się przypomniał obrazek z parą obrażonych na siebie staruszków siedziących na ławce w deszczu, gdzie dziadek z wkurzoną miną trzyma nad żoną parasol ;) Dlaczego ludzie zadowalają się ochłapami i wmawiają sobie miłość, której nie ma? No bo do cholery jeśli nie partner/mąż ma pomóc swojej kobiecie to kto inny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
on uwaza ze nic sie nie stalo.ja mowie a on udaje ze niewie o co chodzi. ma kilka dni na pozamykanie spraw tutaj w miescie i ma wracac do siebie.Dzxisiejszy dzien zdecydowal o tym ze podjelam decyzje o rozstaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak dwoje osob laczy wylacznie seks to tak jest. Typowy zwiazek 21 wieku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym sobie na to nigdy nie pozwoliła nie znam takiego zachowania w stosunku do mojej osoby ale pamiętam moją przyjaciółkę w ciąży z gorączką 40 ... a jej facet wsiadł w samochód i pojechał sobie na wakacje!! ona zaś wylądowała na pogotowiu. mogła stracić dziecko, a ten nawet nie zadzwonił tylko wstawiał se na fb fotki jak świetnie się bawi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jaki seks myslisz ze ja nie mam co robic tylko ciagle sie bzykac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale gdzie pojechał- coś z pracy czy z kumplami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z pracy. mogl wczesniej wrocil mimo ze go o to prosilam. dzownilam do niego ok 18 powiedzial ze juz konczy.ze bedzie o 21.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzownilam o 18 mowilam ze mnie konkretnie rozlozylo ze potrzebuje lekow i zeby zrobil wracajac zakupy bo lodowka pusta.obiecal ze bedzie o 21. oczywiscie go nie byly i wrocil do domu dopiero po 23.najgrosze ze obiecuje cos a poptem nie potrafi dotrzymac slowa. dzis juz rano wyszedl do pracy znow bedzie bardzo pozno.po co mi ktos taki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak złamałam se noge to mój przeprowadził się do mnie na ten czas żeby mi usługiwać przyjeżdżał po pracy już z zakupami, gotował, a nawet mnie na rękach do kibla nosił chociaż mogłam iść sama ale jak baby są głupie i hodują se w domu debila to już ich problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
złamałaś se noge?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiem ze mogl wrocic wczesniej wystarczylo poprosic szefa czy moze wyjsc doslownie 15 minut wczesniej.ale tego nie zrobil. wiedzial ze jak wroci pozniej to sklepy beda pozamykane a rano tez nie bedzie mial jak isc po zakupy. nie chcial i tyle. olal mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak to dobrze, że wiesz lepiej od faceta czy mógł wcześniej wyjść z pracy, czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to tylko 15 czy 20 minut wczesniej. nikt by nie robil problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×