Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Facet jest ze mną gdy jest dobrze a zostawia gdy mam zły nastrój

Polecane posty

Gość gość

Ja przy nim jestem. Czy pijany czy zły na pracę czy na znajomych, zawsze go staram się pocieszyć. A gdy ja mam zły nastrój a nie dzieje się to często żeby nie było że jestem zolza to on jedzie do domu. Np wczoraj zabrał mnie na zakupy swiateczne, byłam zmęczona pracą i miałam lekkiego focha, ludzi w sklepie było dużo poza tym to był sklep który on zna i wie gdzie co jest a ja nie wiem, byłam zła ze musze chodzić i szukać i ani nie krzyklam ani nic tylko miałam nie taka minę jak mam gdy jestem szczęśliwa. On mi kazał zostawić wózek i zawiózł mnie do domu. Nie odzywa się. Czy to moja wina ? Powinnam była mimo wszystko udawać zadowolona? Czy w związkach się udaje ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jakiegoś nie fajnego masz tego faceta, skoro po twojej minie ucieka od ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlatego was pytam bo jesteśmy razem 3 lata czy wy w związkach jesteście zawsze uśmiechnięte i uśmiechnięci czy macie też problemy gorsze dni i mimo wszystko jesteście razem ? Przecież czy mam przy nikt udawać do końca życia zadowolona żeby ze mną był? Bo ja sobie nie wyobrażam ze mam z nim np dziecko albo jestem w ciąży i mam focha a on mnie wtedy znowu zostawi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko... dostrzegasz różnicę pomiędzy ''złością na pracę/znajomych'' i piciem alkoholu spowodowanym nieumiejętnością radzenia sobie ze stresem przez Twojego męża, a Twoim własnym fochem? Otóż różnica jest taka, że facet swoje emocje trzyma w sobie, a Ty - jaśnie księżna - obdarza nimi wszystkich wokół. Oczywiście, że facet miał prawo się zdenerwować. Nie musisz udawać zadowolonej, ale nie odgrywaj się na nim za własne negatywne emocje. Skoro byłaś zmęczona, to po co pakowałaś się do sklepu? Trzeba było zostać w domu i odpocząć. Pytanie - kto zaproponował wypad do tego sklepu? Jeśli facet, to tym bardziej okazałaś brak wdzięczności. Kto płacił za zakupy? Jeśli facet miał... wiadomo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
07:17 No właśnie w tym sęk - ''masz focha''. A co Ty, dziecko jesteś, że nie potrafisz sobie radzić z emocjami, tylko - jak słusznie ktoś wyżej napisał - przerzucasz je na innych? Nad sobą trzeba pracować, a nie się żalić, że facet nie toleruje Twoich dąsów. I słusznie, że nie toleruje, żaden rozsądny człowiek by nie tolerował. Można mieć zły humor, można to zakomunikować wprost, ale bez psucia humoru innym. Naucz się tego, inaczej facet - sądząc po jego reakcji - długo już z Tobą nie wytrzyma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie odgrywam się. Po prostu nie miałam usmiechnietej miny. A facet jak bluzga i używa wulgaryzmow w rozmowie ze mną gdy mu coś w pracy nie idzie i ja go pocieszam i wysluchuje to niby trzyma w sobie emocje? To w takim razie wolę być sama. Skoro mam udawać i trzymać w sobie emocje gdy raz na miesiąc czuje się źle. Dziękuję za rady. Pomogły mi podjąć decyzję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
08:01 Foch księżniczki, która nie zrozumiała... Pozdrawiam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Egoista. Sam chce być wysłuchany i pocieszany a ciebie ma w d***e.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8:03 P********ie księcia który ma prawo do rzucania mięsem gdy coś go w****i, zalenia się z nieszczęść i pocieszania po pijaku haha. Nie bądź głupia autorko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie foch kretynie. Uważam że jestem coś więcej warta niż pukanie mnie i bycie kiedy jestem szczęśliwa i sory jeżeli ja przy nim tkwie gdy jest zalany a jest codziennie i skoro ja mu czasem place rachunki, oddałam mu szafę kanapę kupiłam rolety, prezent na dzień mężczyzny i ja wysluchuje jak to u niego w pracy jest źle a on jeden raz co potrzebuje żeby zrozumieć ze się źle czuję ma takie podejście jak wy co niektórzy to piep/rze związki i ta niby miłość i ok będę sama. Dzięki pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty dla niego wszystko on dla Ciebie nic - i pytasz czy tak ma być - nie! Tak ma nie być! Ale już się materace zleciały i chcą cię zadziobać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakie usprawiedliwienie haha. Facet trzyma emocje w sobie więc woli się napić. Ojej jaki laskawca :D takie pierdy tylko facet mógłby napisać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciekawe czy on by przy mnie był gdybym codziennie 7 piw piła. Nie umie docenić ze miał normalna kobietę która była przy nim to nie. Niech się wali. Ja nie będę żyć do końca życia udając

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zostawil Cię w tym sklepie tylko zawiozl do domu, co było logiczne skoro marudzilas ze zmęczona i nie chcesz tych zakupow robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zawiózł do domu i pojechał gdzie mógł zostać zrobić mi kawę wykąpać się razem i być. A on pojechał i mi powiedział ze więcej po mnie nie przyjedzie i mam robić zakupy sama i od tej pory się nie odzywa. Widzisz różnice?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Focha to on p*****lna milcząc. Może właśnie jej chodzili o to żeby ją pocieszyl albo cokolwiek zrobił? Tepi jesteście a wymagania z d**y.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na kafeterii zawsze usprawiedliwia się i tlumaczy facetów! Tutaj wszystko im wolno i zawsze będzie powód - bo go jakaś tam kiedyś tam zdradziła, bo jego tatuś pił, bo w pracy ma kłopoty, bo myślał że się z królewna ożeni, bo dziecko zrobił A nie chciał, bo kasy ma mało - każdy powód dobry żeby babie dopieprzyc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dlaczego ma siedzieć z ofoszona baba? To ze Ty jesteś wycieraczka I mu nadskakujesz zawsze nie znaczy ze on też ma tak robić. Też bym pojechał do domu żeby mieć święty spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do autorki: mnie dziwi jedno - po kiego grzyba trzymasz się alkoholika, i na co w tym "związku" bhhhmm, liczysz? wiadomo, ze alkoholik zawsze będzie zwracał tylko i wyłączeni uwagę na siebie, na swoje problemy, swoje złe dnie, swoją dziurę w skarpecie :D, ale nigdy nie znajdziesz u niego wsparcia, w żadnej sprawie dla ciebie ważnej, nigdy nie będziesz miała pewności, że darzy cię uczuciem, że martwi się o ciebie bo właśnie gorzej się poczułaś, zachorowałaś, złamałaś gnat ;) daruj ale ja nie rozumiem kobiet, które tkwią w takich pseudo-związkach tworzących huśtawkę nastroi z obu stron, kilka razy w miesiącu. na koniec: naucz się, mówić głośno do niego, że coś ci się nie podoba, że nie masz ochoty z nim nigdzie wychodzić bo czujesz się zmęczona i niech idzie sam, i nie robić mu prezentów za skarby świata bo świadczy to, o twoim poddaństwie, całkowitym współuzależnieniu od pijaka i braku własnego zdania. totalna degrengolada, nigdy bym na coś takiego sobie nie pozwoliła. to jednak twoje życie, więc zrobisz i tak, jak będzie ci wygodnie 🖐️)) szkoda dalszych słów 🖐️)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pojechał to choj w dupę alkoholikowi, zostaw pijaka bo będzie draka, jak tyle pije to będzie coraz gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kto tu odpowiada autorce? To kpina jakaś. Bądź sobą, autorko, kochaj siebie. Wsłuchaj się w swoją intuicję, a ona ci dobrze mówi. Jesteś dość słaba, a ten wampir to wykorzystuje. Nie daj boże związać się z kimś takim. Chleba z tej mąki nie będzie. Mamy za mało danych, ale to co piszesz jest przerażające. Litości! Godności!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hmmmm to ja jestem autorką tematu "godność kobiet, a godność mężczyzn". Może niech autorka najpierw go przeczyta, bo jest kolejną przedstawicielką żałosnych ścierek do podłogi, które kurczowo trzymają się jakiegokolwiek faceta, nawet jeśli on nie ma żadnych zalet, a wręcz traktuje je jak g****o.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
(...) jeżeli ja przy nim tkwie gdy jest zalany a jest codziennie i skoro ja mu czasem place rachunki, oddałam mu szafę kanapę kupiłam rolety, prezent na dzień mężczyzny i ja wysluch*je jak to u niego w pracy jest źlem (...) & WTF? Ty siebie słyszysz? A gdzie honor twój i jego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8:48 - bardzo mądra odpowiedź

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jesteśmy robotami, tylko ludźmi, którzy padając na pyszczek po pracy mogą się zachowywac nie tak idealnie i wspaniale jakby sami chcieli. Jak ktoś tego "nie wytrzymuje" to niech spada na drzewo bo najprawdopodobniej jest hipokrytą oczekującym pocieszania i skakania wokół siebie, a ma w d***e samopoczucie drugiej osoby. x Generalnie większość facetów tutaj to takie odpady - których nikt nie chciał, bo nie mają nic do zaoferowania. I oni sobie zwalają wszystko na kobiety, bo te leca na wygląd, lecą na to, na tamto, są wiecznie sfochowane itd. I dlatego też wyżywają się na kobietach tu piszących - bo nic im innego w życiu nie pozostało, więc ja radziłabym z rozwagą podchodzić do ich opinii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zacznijmy od tego, że nigdy nie chciałabym ogladac codziennie zachlanej mordy faceta. Autorko co z Tobą nie tak? Jak możesz ?? Jaka przyszłość dla siebie widzisz u boku takiego nieudacznika ?? Mam męża, który prawie nosi mnie na rękach, wytrzymuje wszystkie moje fochy, źle nastroje, smutki. Może nie rozumie mnie do końca, ale jest przy mnie! Zaproponuje kapiel, masaż, przygotuje herbate, jedzenie. Kłócimy się nieraz mocno, ale wiem że zawsze będzie dla mnie wsparciem. W zdrowiu czy chorobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
7:22 i 7:49 - pogrzało was? A do autorki - w pierwszym poście sama określiłaś jakie zasady obowiązują w Twoim związku.. Albo się na to godzisz - wtedy przestań jęczeć, albo nie - wtedy się rozstań. Oczywiście, że w związkach się udaje, pozostaje kwestia ile, na jakie tematy i z jakiego powodu. Bo jeśli nie chcę, żeby mojej partnerce było smutno, to udaję, że jestem wesoły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka. Ten temat nie jest o tym ze się zale ze on pije. Fakt pije ale kocham go i chciałam z nim być mimo tego. Temat jest o tym ze że mną nie ma większych problemów. Mam prace trochę pieniędzy mieszkanie nie pije nie wydaje na nie wiem co. Uważam że nie zasługuje na takie traktowanie ze ja mam focha raz na miesiąc bo mam zły dzień i że on wtedy mnie zostawia. Tylko o to mi chodzi. A zostawia tak od dawna. I potem to ja zawsze rękę wyciągam przepraszam. Ale i tłumaczyłam mu wiele razy ze nie jestem robotem i że czasem mam zły nastrój i jedyne o co proszę to żeby byl, żeby nie jechał i nie zostawial. Pewnie mogę go znowu przeprosić ale ja wiem ze znowu będzie taka sama sytuacja. Najbardziej boli to że on tak szybko potrafił zostawić jechać nie odzywać się. Dawałam mu co umiałam, w łóżku też. Wszystko co potrafiłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I jest mi bardzo przykro i bardzo żal że ludzie tak się traktują, że są ze sobą tylko w dobrych momentach a potem kop w.d**e bo ma minę nie taką. Gdzie tu miłość uczucia? Żyje na tym świecie już trochę i jeszcze tak traktowana nigdy nie byłam. A ja naprawdę kochalam go. Nie patrzyłam ze pije ze nic nie kupi tylko obiecuje ze kupi, fakt było mi przykro ale uznalam ze kocham ze nikt nie jest idealny. On ma też mnóstwo zalet i był dobry gdy było dobrze. Ale jak wierzyć w cokolwiek gdy człowiek jak niewygodny pies jest odrzucony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze w święta. Czuje się jak samotny wyrzutek z samymi wadami który na nic nie zasługuje którego nikt nie chce nikt nie kocha. Dziękuję ci Krzysiu ze tak bardzo mnie kochales.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×