Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Niepooradni rodzice i swieta

Polecane posty

Gość gość

Co rok mam ten sam problem z rodzicami nieporadnymi, a święta to dla mnie koszmar. Mieszkam z mężem, mam trójkę dzieci, pracuje, oni kilkanaście kilometrów od nas. Do rzeczy. Zazdroszczę tym, którzy jadą do rodziców się najeść na święta. Moi nie robią kompletnie nic, oprócz zrobienia zurku, ktory i tak będzie niedobry przed chwilą rozmawiałam z ojcem i pytam co robią na obiad, bo mieliśmy przyjechać w niedzielę na obiad a on na to, że przecież jest zurek, kiełbasy, że obiadu się w święta nie je. Rozumiecie :( Mam trójkę dzieci, rodzice są sami a i tak ja muszę robić jedzenie i je do nich zawozic, bo inaczej byłby mi wstyd przed mężem, że pojechał na obiad do moich rodziców a dostał zupę i to w dodatku zapewne niedobra. Dlaczego ja mam takich rodziców, dlaczego:( rozumiem, że nie mają pieniądzy, ale przecież święta są dwa razy do roku bez przesady. Dla mnie to nie problem żeby zrobić mięso, sałatki, Żurek itd, ale chodzi mi po prostu o samo to, że oni nigdy nas porządnie nie ugaszczaja. Za każdym razem jak tam jadę to muszę najpierw jechać na zakupy i jadę z wielkimi worami zakupów, bo tam nie ma kompletnie nic. Przykro mi, bo jak jedziemy do teściowej to widzę ile ona robi jedzenia, a ma 4 synów, a moi maja tylko mnie i nie potrafią nawet zrobić obiadu. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Święta nie są od zapychania mordy jedzeniem tylko od świętowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama zrób furę żarcia i zaproś gosci A nie wiecznie do kogoś się wpieprzasz z bachorami na krzywy ryj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wpieprzam tylko jadę żeby nie było przykro. Kocham ich zresztą są dla dzieci wspaniałymi dziadkami, po prostu maja ten jeden minus a ty skończ te swoje wredne teksty od rana stara gruba purchawo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do nikogo nie musisz jechać z bólu nikomu po tobie przykro nie będzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po mnie może nie, ale po moich dzieciach już tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziwne masz podejście : ty masz trójkę dzieci, twoje dzisci to i tamto, jakby to było coś niesamowitego. Piszesz z pretensja ze oni są sami a ty masz te trójkę dzieci- No ale sama zrobiłaś sobie taki cyrk wiec czemu oczekujesz ze inni będą cię odciążać choćby w swietach ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ta jasne będą płakać bo trójki hałasujących wnuków im nie przywiozłaś :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko rozumiem o co Ci chodzi jednak to Ty nie masz racji. Twój rodzice są dorośli i maja prawo spędzić święta jak sobie wymyśla. A wymyślili sobie tylko z żurkiem. Ty powinnaś to zaakceptować gdy przyjeżdżasz a nie na sile swoje jedzenie dajesz. Rozumiem ze dla dzieci to robisz ale popatrz- twój rodzice jakby chcieli żeby twoje dzieci cieszyły się z tego jedzenia i świat to sami by przygotowali. Nie robią tego bo wg mnie wcale nie lubią jak przyjeżdżacie i nie myślą o radości Twoich dzieci. Po prostu. Nie musza robić swoich wolnych dni pod nie bo one nie są najważniejsze dla nich (i slusznie). Jeśli myślisz o dzieciach to po prostu Ty rób święta na Twoich zasadach a rodziców przywieź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko nie przejmuj się naszymi samowystarczalnymi (samotnymi że zryta bania) kafeterianami. Miałam podobna teściową. Zapraszała na obiad i na zaproszeniu się kończyło, albo upiekla ciasto, dla nas wliczone kawałki na stole, reszta schowana, ogólnie taki typ, skanera i samolub.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem, żurek i kiełbasa to zły obiad?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Następna idiotka, która nie potrafi zaakceptować innego stylu życia niż ten który narzuciła sobie sama. Weź te swoje rozpuszczone żarciem bachory i męża przed którym ci wstyd rodziców i wyjedź na pustynie, tam zobaczysz jak można żyć inaczej niż tylko przy zastawionym stole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To dlaczego po prostu Wy nie zaprosicie rodzicow tylko tluczesz sie tam z zarciem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To by było chyba najrozsądniejsze żeby oni przyjechali do ciebie jak i tak jedzenie szykujesz,moja mama jak tato zmarł to miała swoją emeryturę a siostry jak przyjeżdżały na swieta czy na urlop to nic nie dawały jej,mama się zapożyczala ja z mężem cześć zakupow finansowaliśmy,a swieta się skończyły i biedowała żeby mieć na węgiel,wiec może rzeczywiście nie maja twoi pieniędzy żeby się wykosztować na swieta a później co? zęby w gnat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego nie zaprosisz do siebie na obiad.Szczytem jest przyjeżdżali w 5 osób do rodziców i oczekiwać żeby przygotowali.Pewnie że dobrze gdyby tak było ale widocznie twoi rodzice tacy sa.Ubyloby Ci jak Gdybyś zaprosiła do siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wczoraj Mówisz że rozumiesz rodziców że kasy nie mają:P ich jest dwójka a was piątka.Umiesz liczyć.Chcesz się ugościć to sobie przywieżć,oni zrobią ci gościnę a pozniej cały tydzień będa jeść suchy chleb.Wstydz się za siebie a nie za rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poleć rodzicom koncentrat żurku Krakus, jest pyszny i tak prosty w przygotowaniu, że każdy da radę. U mnie bardzo często gości na stole, nie tylko w święta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×