Pierwsze kocham cię wypowiedziane podczas seksu

Witam. Pierwsze co, Wesołych Świat! :) Spotykam się od 2 miesięcy z chłopakiem. Wszysyko jest okej, każde z nas jest zabiegane dlatego tez widujemy się 1-2 razy w tygodniu najczęściej. Podczas tych spotkań jest bardzo wylewny, ładnie się zachowuje względem mojej osoby. Wiele razy zabrał mnie w grono swojej paczki, poznałam dużo jego znajomych. Ja jeszcze nie zapoznałam go z żadna swoją przyjaciółka. Dobrze czujemy się w swoim towarzystwie. Wydaje mi się, ze w sprawach uczuciowych on jest nieco bardziej wycofany ode mnie. Dlatego tez dziś wydarzył się incydent, który mnie zaintrygował. Podczas seksu powiedział pierwszy raz „kocham cię”. Udawałam, ze nie słyszałam ale w głowie mi to zostało :p On tez później zachowywał się jakby nic takiego nie miało miejsca. Zawsze po stosunku jest czuły, stara się. Dziś tez sam z siebie zaproponował wspólny weekend na majówkę. Czy w ogóle brać na serio takie wyznanie? Domyślam się, ze był pod wpływem silnych emocji i doznań :p nie wiem czy w ogóle jest sens poruszać z nim ten temat. Przyznam, ze pierwszy raz zdarzyła mi się taka sytuacja. Lubię go bardzo, zaczynam się zauraczac w nim. Nie traktuje go jak chłopca na chwila, zreszta nie potrafię, ale na pewno nie darze go dużym uczuciem. Za wcześnie. Co myślicie o tym wszystkim? Może niepotrzebnie zaprzątam sobie tym głowę i dorabiam ideologie? :) Ja 25, on 27 lat pozdrawiam

Do szkoly tepa debilko.

który to już od 4 lat ?

Nie dszysz go silnym uczuciem bo to jeszcze za wczesnie a juz dajesz d**y? Na to Nie jest za wczesnie? Do czego to doszlo ze ludzie bzykaja sie bez milosci...

po dwóch miesiącach się puściłaś? no to na pewno tru end dip lowe:D

Nie dszysz go silnym uczuciem x aha, to takie jest kryterium udostępniania waginy. a potem płaczą, że nie mogą się co chwilę abortować albo łykać dzieńpo

baba po 20stce daje doopy ziomkowi po 2 miesiącach ( a może dużo wcześniej ), hmmm, a on, pewnie myślał o byłej i mu się "wymskło"

podczas albo po wytrysku - przed to jedynie wtedy gdy zdesperowany