Czy możliwe jest odcięcie się od rodziny?

Na zawsze

tak, jest możliwe jeśli masz własne mieszkanie i jest sie niezależnym

oczywiscie,ogladasz czasewm program "ktokolwiek widzial ktokolwiek wie"??? 80% zaginionych nie zyje,10% zostało porwanych...a 10 % mowi ze odchodzi i nie cchce miec kontaktu z rodziną. Policja nie moze nic zrobic. Chcesz mieszkac pod mostem w Niemczech?-nie ma problemu,Twoj wybor. Moj sasiad tak wyszedł se z domu,Dziadek 60 lat,,poszedł do sklepu wieczorem...po 5 latach dal znac synowi ze zyje i ma sie dobrze za granicą

Oczywiście. Ale trzeba konsekwencji, nie dac sie złamać - jak juz zrywasz kontakt, to na zawsze, bez żadnych ustępstw. Warto rowniez zadbać o stronę prawna, pogadać z radca co i jak, zeby kiedys ktos sie o cos nie umpomnial.

Da sie bo ja zerwalem calkowice kontakt z rodzina. Nie mam matki ojca ani rodzenstwa, to sa dla mnie obcy ludzie, a nawet gorzej, niechce ich znac.

Już dawno mieszkam samodzielnie i jestem niezależna. Jednak czuję, że zatruwamy się niepotrzebnie toksycznymi kontaktami z teściami, rodzeństwem. Z innymi ludźmi potrafię mieć życzliwe więzi ale z np. teściami nie. Zbyt dużo żali i pretensji, zazdrości i ich oczekiwań, że nie będziemy np. mieli swojego zdania. Święta upłynęły w tak gęstej atmosferze, a ja już nie chcę takich toksycznych więzi...

Jak najbardziej

Jestem niezależna finansowo w sumie to lepiej mi się powodzi od rodziny z którą nie chce mieć kontaktu dlatego ja się odciełąm od rodziny na zawsze

A np. nigdy nie żałowaliście tego kroku? Nie tęskniliście?

18:12 A za czym? :D Byłam bardziej samotna w tej rodzinie niż teraz będąc „sama”.

Myślałam o tym ze sto razy i jestem ponad wszelką wątpliwość tego pewna, taka rodzina nie jest mi do niczego potrzebna, poza tym na moją decyzję miało wpływ wiele spraw a ostatnia przeważyła.

Zależy jak kto został wychowany, można żona ma patologiczną rodzinę, zawsze działają na naszą szkodę, a ona ich wybiela i leci jak ćma do ognia, nikt tu nie mówi o zerwaniu kontaktów ale o ograniczeniu i nie daniu się wykorzystać a ona woli klucic się ze mną a tam idzie jak zahipnotyzowana.

No właśnie, my też jesteśmy już krok od tej decyzji. Nigdy nie myślałam, że kiedykolwiek będę zmuszona zastanawiać się nad taką decyzją. Tak samo, jak ktoś tutaj napisał, po co taka rodzina jak jesteś bardziej samotny niż"sam" .

Życie jest zbyt krótkie aby tracić czas na toksycznych ludzi, nawet jak są rodziną.

Rodzinka i tak mi zrujnowała reputacje, i „koleżaneczki” im pomogły, wiec teraz zadaje się z ludźmi jak mam interes.

Mnie też wszystko co najgorsze spotkało od rodziny. Przez to nie ufam ludziom, jest mi trudno zapraszać kogoś do mego życia i domu.

Większość osób nie potrafi się zdecydować na taki krok, jak na nich plują wolą udawać że deszcz pada.