Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Zasada ograniczonego zaufania w związku

Polecane posty

Gość gość

Co o tym sądzicie? Kiedy czytam artykuły o braku zaufania w związku, to najczęściej przytaczają w nich np czytanie SMSów partnera lub partnerki. Ja nie mam tego na myśli, bo to byłoby nie fair z mojej strony. Mam tylko na myśli nie otwieranie się przed partnerem do końca zwłaszcza ze swoimi słabościami. A także bycie czujnym, obserwowanie zachowania partnera, czy nas nie wykorzystuje, nie przymykanie oka na drobne sygnały ostrzegawcze i adekwatną reakcję na zachowania nie fair partnera. Żeby po prostu nie dać się wykorzystać, nie dać sobie wejść na głowę. Co o tym sądzicie? Też tak robicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zasada ograniczonego zaufania obowiązuje w ruchu drogowym, w stosunku do obcych ludzi. Po co być z kimś, komu się nie ufa, zwraca uwagę na każde potknięcie, a związek ogranicza się do kontroli i udawania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ukrywanie czegoś o sobie dla mnie mijałoby się z moją idą związku i relacji. A te "adekwatne reakcje" nazywam po prostu komunikacją, obie strony muszą wiedzieć jak ich zachowanie jest postrzegane, bo czasami nie zdajemy sobie sprawy, że jakaś pierdółka dla kogoś ma duże znaczenie. Nie ma co we wszystkim węszyć podstępów, chęci wykorzystania itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam po prostu doświadczenia z poprzednich związków i dlatego teraz postanawiam w następnym związku nie ufać na kredyt, bezpodstawnie. Może z czasem zaufam ale muszę się przekonać, że mogę, nie wiem ile to potrwa. W poprzednim związku dopiero po 2 lub 3 latach okazało się, że jednak nie mogę ufać, co było dla mnie niemiłym zaskoczeniem. Dlatego, teraz zamierzam nie śpieszyć się z zaufaniem. Teraz rozumiecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jesteś w związku z tym samym facetem, że postanowiłaś się zachowywać w taki sposób? Jeśli aż tak przenosisz emocje to najlepiej w ogóle odpuść sobie związek - przecież spodziewasz się rozczarowania, więc po co Ci to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
. Dlatego, teraz zamierzam nie śpieszyć się z zaufaniem. Teraz rozumiecie? x kogo to obchodzi? tu nikt nie musi ciebie rozumiec i rob co chcesz🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mam na myśli, że ktoś na tym forum mam mnie rozumieć, w sensie, że kogoś ma obchodzić moje życie, bo to oczywiste, że obcych ludzi nie obchodzi moje życie i moje problemy. Mam na myśli tylko, czy rozumiecie moją wypowiedź, mój punkt widzenia - na potrzeby dyskusji na forum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:32 NIby rozumiem, ale to trochę straszne, że za zachowanie exa beknie nowy. Zanim władujesz się w związek dokładnie zanalizuj gościa, w szczególności poobserwuj jak traktuje ludzi wokół, jaki ma stosunek do swojej rodziny, czy w pracy jest uczciwy. Bo jak gdzieś w kontaktach z otoczeniem cecha się objawi, tzn. że w związku pewnie też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frog_in_the_fog
a na cholerę ci taki partner, przed którym nie możesz się otworzyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Tak byłoby najlepiej ale jak to zrobić, jeśli poznaje się kogoś spoza naszego kręgu znajomych i nie poznaje się go najpierw tylko jako znajomego, tylko poznawanie zaczyna się od spotkań jeden na jeden, czyli randek, spacerów? Skąd wiedzieć jak traktuje swoją rodzinę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"gość dziś 10:32 NIby rozumiem, ale to trochę straszne, że za zachowanie exa beknie nowy. Zanim władujesz się w związek dokładnie zanalizuj gościa, w szczególności poobserwuj jak traktuje ludzi wokół, jaki ma stosunek do swojej rodziny, czy w pracy jest uczciwy. Bo jak gdzieś w kontaktach z otoczeniem cecha się objawi, tzn. że w związku pewnie też." X dokładnie. ja wychodzę z założenia, że kolejnego partnera traktuję lepiej niż poprzedniego, bo jestem mądrzejsza i lepiej wybieram. jeśli kolejny związek jest gorszy od poprzedniego, to znaczy, że coś tu jest nie halo i popełniasz w kółko te same błędy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
frog_in_the_fog dziś OK, rozumiem. Ja właśnie też nie chcę popełnić kolejny raz tych samych błędów. Może po prostu źle się wyrażam. Może po prostu chodzi o to, żeby na etapie randek właśnie nie ufać ślepo za szybko, tylko mieć oczy szeroko otwarte i nie wejść w związek z niewłaściwą osobą? Teraz się zgadzamy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"gość dziś frog_in_the_fog dziś OK, rozumiem. Ja właśnie też nie chcę popełnić kolejny raz tych samych błędów. Może po prostu źle się wyrażam. Może po prostu chodzi o to, żeby na etapie randek właśnie nie ufać ślepo za szybko, tylko mieć oczy szeroko otwarte i nie wejść w związek z niewłaściwą osobą? Teraz się zgadzamy?" X ale po co chcesz się ze mną zgadzać? to jest forum dyskusyjne, a nie klub przytakiwaczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli ktoś nie wzbudza zaufania to się z nim nie wiążemy - logiczne. chociaż może trudno to wyjaśnić osobom, które co chwilę zmieniają partnerów. takich doświadczeń akurat nie mam, więc nie pomogę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
frog_in_the_fog dziś Problem tylko w tym, że czasami zabiera naprawdę sporo czasu zorientowanie się, czy komuś można zaufać czy nie. Na przykład w relacjach ze znajomymi, kolegami, koleżankami, zaufania nabieramy powoli, wręcz z biegiem lat. A na poznawanie osoby do związku też mamy według ciebie tak dużo czasu? np związać się w kimś dopiero po 3 latach chodzenia na randki, kiedy się jest już pewnym tej osoby?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A tak przy okazji, to co według was różni etap spotykania się, czyli randkowania, kiedy jest czas na poznawanie się i decyzję od bycia w związku? Jedynie to, że ustalimy między sobą, że umownie od tego dnia jesteśmy już parą? Czy od momentu kiedy zaczniemy się całować? Nie wydaje wam się, że granica pomiędzy poznawaniem się a byciem już w związku jest płynna? I że tak naprawdę już będąc w związku nadal nie znamy do końca partnera i dalej go poznajemy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość1123
baba to jest baba i zawsze trzeba miec na oku facet w zyciu kieruje sie logicznym mysleniem i jak zdradza, to z premedytacja, swiadomie itd., a kobieta nie zawsze...zadziala pod wplywem chwili, impulsu, emocji gdzies na imprezie i pozniej na drugi dzien jest placz " o boze co ja narobilam " dlatego trzeba w miare miec oko na to co robi, z kim, gdzie itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
frog_in_the_fog dziś No wlasnie!!! Wiec co w zwiazku z tym? Czy w takim razie mozna w ogole komukolwiek ufac???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jestem za grzebaniem w telefonach i paranoi co gdzie kiedy i z kim. Oczywiście ponizania się i udawania że się o czymś nie wie albo przymykania oczu na jawne robienie w c***a też nie polecam. Nie można dać się ponizac po prostu a kto chce zdradzić to i tak to zrobi pod naszym nosem. Jeśli coś nie pasuje to powinno się pokazać drzwi i do widzenia. Związek to nie więzienie a większość ludzi tak to wszystko pojmuje co mnie dziwi i zniechęca do czegokolwiek na stałe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frog_in_the_fog
"gość dziś frog_in_the_fog dziś No wlasnie!!! Wiec co w zwiazku z tym? Czy w takim razie mozna w ogole komukolwiek ufac???" X to już musisz rozeznać sama, komu ufać, a komu nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ufaj ale kontroluj ;) Kiedyś byłem takim debilem i bezgranicznie ufałem dziewczynie teraz już nigdy tego nie zrobię i nie wymagam tego od aktualnej dziewczyny. Dałem sobie ostatnią szansę jak teraz "nie pyknie" to zmieniam status na wiecznego singla ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:44 A w jaki sposob kontrolujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×