Znacie kogoś, kto na Facebook kreuje inna rzeczywistość i leczy kompleksy?

Ja znam. Jak urodziła dziecko, na które namawiał jej mąż a ona wcale nie chciała wtedy dziecka to aby zaklamac rzeczywistość powrzucala mnóstwo zdjęć tego dziecka. Potem ledwie dobiedzila do końca macierzyńskiego w wielkich bólach i znudzona, ale na Facebook zdjęcia były częste. Potem wróciła do pracy to zaczęła się robić na businesswoman, zdjęcia w żakiecie, eleganckie pozy, a w tej pracy źle jej szło i ja rzuciła. Matką jest bardzo mało zaangażowana bo ciągle upycha dziecko matce lub teściowej, jak spojrzeć na historię tego dziecka to wlasciwie jest tak jakby to teściowa była jego matka. Matka dziecka wiele razy mi narzekała ja własne dziecko. Ale jak jej nie poszło w pracy to dawaj na fejsa robić Z siebie supermatke. Ze niby w tym się teraz spełnia. Mnóstwo fot z synem, wybrała takie na których jest uśmiechnięta ale oczy mówią co innego :/ każdy kto ich zna ten wie jaka tam jest sytuacja. Ona się nigdy tym dzieckiem nie interesowała i ono ma więź tylko z ojcem i babcia. Po co ludzie to robi a? Grać przed obcymi kogoś innego niż się jest

Dziki atak poruszonych mamusiek które odnalazly siwbie i swoje zakłamanie we wpisie autorki za 3...2...1.....

Aha i ta osoba o której pisze, to nawet jak ma dzień wolny to upycha dziecko teściowej. A na Facebook pozuje na oddana i zaangażowana matkę.

A ty nie powinnaś sobie tego FB odpuścić?

Co chwilę na tym forum są jakieś głupie tematy na temat fb. Nie rozumiem tego, bo po to jest ten portal społecznościowy. Jak wam się nie podoba, po kiego kija z niego korzystacie? Przecież fb nie jest obowiązkowy. Nie chcesz kogoś oglądać i widzieć jego zdjęć, weź go zablokuj, albo nie korzystaj z fb. Nie wiem czemu was ten problem tak boli.

Zdecydowanie powinnaś zrezygnować z FB. W wolnym czasie proponuję pouczyć się poprawnego składania zdań i doboru słownictwa.

Nie widzę nic złego w jej pisowni i składaniu zdań, lebiodo. Co, dotknęła cię osobiście opisana przez nią sytuacja? Bo twoj broniu cię leje a ty na fejsie wrzucasz foty kochającej się rodzinki? :)

A co cię to obchodzi? Najważniejsze że dziecko nie cierpi jest zadbane i uśmiechnięte. Nie każdy chce i lubi robić z siebie cierpietnice.