Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czemu piekny duzy dom na wsi jest warty polowe tego

Polecane posty

Gość gość

Co taki sam dom w miescie. I nawet nie mam tu na mysli Warszawy gdzie sa chore ceny nieruchomosci ale zwyklego miasta kolo 100 tys mieszkancow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lokalizacja. Ludzie nie chcą mieszkać na wsi, zwłaszcza jak do pracy mieliby daleko. Więc naturalnie nie zapłacą tyle samo co za dom w mieście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I to mniej niz połowę. Bo najwazniejsza jest dogodna lokalizacja. Takeze perspektywa ewnetualnej sprzedazy czy wynajmu.Tak jest na całym swiecie. Np za malenkie mieszkanie w centrum Londynu zaplacisz tyle, co za wielka posiadłość z pieknym parkiem wokól daleko od miasta. Znajomy ma super wypasiona willę ze wszystkimi bajerami na obzrezach Gdanska i w zaden sposób nie moze jej spzredac, choc wciaz obniza cene, podczas, gdy kawalerki w centrum sprzedaja sie z dnia na dzien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedys był artykuł o tym, jak zaluja ludzie wybudowania sobie domów pod Gdynią. Problem z dojazem do pracy (korki) , zwlaszcza w sniegi a najgorzej maja dzieci odciete od kolegow i zajeć pozalekcyjnych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a po co ludzie budują chałupy na wsiach :D ja ma takiego sąsiada niby taki mądry był kupe hajsu władował w chałupe a teraz nie ma kasy żeby bachorom kupić jakieś mieszknaka w mieście bo one na wsi nie chcą mieszać, ja bym wolal odkładać kase i kupić dziecku mieszkanie a sam mieszkać w starej chałupie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze bedziecie chcieli mieszkac na tej wsi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tam wole mieszkac na spokojnej wsi, mam psy, duzy ogrod i kawalek lasku. A w razie W moge zasadzic ziemniaki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a pytanko...ile kosztuje ten domek na wsi a ile w miescie??no dziwne....u nas ciagle ktos kupuje dzialki,stawiaja domy i to z miasta..ludzie ok.30stki. ja np.mam okazje mieszkac w miescie bez zadnych przeszkod,ale nie moglam tam dlugo wytrzymac.mala przestrzen,brak swojego podworka,za sciana obcy ludzie,na miescie za duzo ludzi,malo zieleni,za duzo aut i tak moge wiecej wymienic. kocham swoje strony :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawi 124
ja od urodzenia mieszkam w miescie, więc wieś mnie nie interesuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawi 124
wies wydaje mi sie gorszym swiatem w którym nic sie nie dzieje. gdzie psy jedzą dupą , a kury mówią diabłu dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
prawi...zaloze sie,ze twoi rodzice pochodza z biednej wsi i to cie boli.u mnie kazdy z domownikow posiada swoje auto,mamy 100 m dalej 4 sklepy spozywcze i 2 bary restauracyjne.wiekszosc ludzi jest wyksztalcona,ma wysokie stanowiska lub swoja dzialalność.ty zapewne nic nie potrafisz,nie umialbys naprawic syfonu,posadzic drzewko,zadnego pojecia o samochodach itd. a facet ,ktory wychowywal sie w mniejszej miejscowosci bardzo duzo potrafi i to jest prawdziwy mezczyzna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9.00 święta prawda ,w domu zawsze coś do naprawienia albo do podłubania w garażu a blokersi to tylko kanapa ,tv i plejsrejszon a jak gniazdko się wyrwie albo spłuczka nie działa to tragedia narodowa i wydzwanianie wszędzie za fachowcem ,i przychodzi później pan Stasiu po zawodówce ogarnia temat w mig zgarnia kapuchę i smieje się z tych wyksztalciuchów nic nieumiejących,tak się żyje w bloku na 40 mkw (mój salon38 mkw) :-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9:18 bo w dawnych czasach jak sie szlo to zawodowki,to kobieta czy facet potrafili wiecej po tej zawodowce niz niektorzy po studiach bez doswiadczenia.moj ojciec byl ślusarzem i naprawde umial duzo zrobic lub naprawic,pisalam wczesniej u gory o tym wyksztalceniu itd.zeby pokazac tamtemu baranowi,ze nie wszyscy ludzie na wsiach to biedacy co nie potrafia nawet pisac tylko ciagle zapierd....ją.bo taknaprawde mozna byc nawet po podstawowce a miec wieksza wiedzę i dosiwdczenie niz ktos po studiach w harvardzie czy oxfordzie .ja sie ciesze z mojego wielkiego podworka,bo mam wielkie pole do popisu.zrobic piekną hustawkę z palet i na koncu ją opalic ,altanke,oczko wodne,domek na drzewie,piekne kwiaty,drzewa,magnolie. jesli bym juz od dziecka mieszkala w bloku czy kamienicy i w doroslym zyciu mialabym ciagle placic czynsz czy wynajęcie to jesli bym miala okazje to byl wolala wziąć kredyt i wybudowac dom... bo dom to dom,na dodatek w spokojnej okolicy !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
te dwa bary buhahaha.Dodaj lokalnych żuli pod tymi sklepami.No doope urywa faktycznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co swoje to swoje. W mieszkaniu własnościowym i tak człowiek jest skazany na sąsiadów z góry, z dołu, za ścianą, różnie. Niechcący wie, co się u nich dzieje, bo wszystko słychać. Lepszy dom i kawałek własnego podwórka, ja tak mam, a sąsiedzi to głównie ludzie, którzy pouciekali z bloków. Wolą jechać godzinę do pracy i mieć przynajmniej święty spokój, a nie słuchać pijackich wrzasków po nocach i mieć jakieś zajęcie przy domu, w ogrodzie, a nie pierdzieć w kanapę i gapić się w telewizor

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja mieszkałam i w domu i w mieszkaniu. Wszystko ma swoje plusy i minusy. Zależy od tego co robisz i ile masz pieniędzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do autora 9:39 te bary są restauracyjne,nikt nie chodzi tam na piwo tylko zatrzymują się ludzie,którzy przejeżdzają krajową 1 . u nas nie ma żuli,a kto chce pije sobie w domu czy robi pieczonki czy grila a wtedy wiadomo zawsze jest alkohol.u nas jak w miescie nie ma bezdomnych,ktorzy grzebią w koszu szukając butelek czy puszek na złom.mamy targi na ktorych mozna kupić dosłownie wszystko,centra handlowe są 10 km dalej,takze nic nam nie brakuje i wszedzie jest blisko. my jestesmy nauczeni,ze nic nie jest na tacy podane i nie potrzebujemy sklepu na parterze a jesli juz cos jest daleko to sie wsiada auto i tyle :) wiele chlopakow w miescie nie ma nic do roboty,nawet jesli idą do pracy na 8 h . wiele z nich ćpa z nudow,leją kogoś .u nas dosc,ze pracują 8h ,mają czas zeby zrobic cos w domu,na placu,należą do OSP,robią coś pozytecznego.gospodarka upada ,bo nie opłaca się,wiecej sie dokłada i nic z tego nie ma.ci co tutaj się śmieją to jakieś chłopczyki a nie prawdziwi mężczyźni.jakby wam pozamykali sklepy w mieście to byscie sie pozjadali nawzajem,a ludzie ktorzy jeszcze mają coś swojego w ogrodkach itd. przeżyliby .posłuchajcie na you tube majora Adolfa Kudlińskiego,moze sie chlopczyki dzieki niemu nauczycie zycia i pokory

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Male mieszkanie w dobrej dzielnicy w Warszawie kosztuje tyle ile przecietny dom w mniejszym miescie lub tyle ile duza posiadosc na wsi, bo: - masz dostep do dobrych lekarzy w duzym wyborze - masz dostep do rozrywek - jakie bys sobie nie wymarzyla, jest wszystko - masz dostep do dobrych szkol, - latwo o prace i jest to praca dobrze platna - jesli musisz wezwac karetke to bedzie ona za 10 min, a nie za godzine - dzieci maja ogromne mozliwosci - na to male mieszkanko zawsze znajdziesz chetnych - mozna je sprzedac, wynajac, itd. Co mozna zrobic z wielkim domem na wsi? - wartosc nieruchomosci w miastach zwykle powoli rosnie, czyli po spedzeniu w nim przez 25 lat - sprzedasz za kwote o podobnej wartosci (mozna za nia tyle samo kupic), po 25 latach dom na wsi nadaje sie do generalnego remontu - jest kosztem. - wsie i male miasteczka pustoszeja, duze miasta maja podobna iloc mieszkancow, a Warszawa coraz wiecej - znowu rynek dziala na korzysc tego male mieszkania w miescie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieszkam we wsi,ok 7 tyś mieszkańców,tylko jeden rolnik co się z tego utrzymuje,nigdy nie zamieniłbym się na miasto! Jak widać punkt widzenia zależy od miejsca siedzenia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdybym kiedys musiala sprzedac do to w bardzo kryzysowej sytuacji nie taniej niz 600tys. W normalnej sytuacji min 800. Mieszkam 20km od Krakowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zalezy od wielu czyników najszybciej tanieja po powodzi a drozeja przez brak mieszkań np 200metrowy dom na wsi to koszt około 200 tys 163 840,50 zł 47,49 m² 3 450 zł/m² wejdzcie na ceny mieszkan słubice lubuskie a koszt wynajmu od 1500 zł do 3000zł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luizaaaaaaaaaaaaaa
Jestem fanką zycia w wielkim miescie, wiec nie wyobrażam sobie wiejskiej sielanki :D jesli chodzi o wawe to uwazam, ze jest tu wiecej mozliwosci, duzo sie dzieje, latwiej o prace itd. Z takich nietypowych inwestycji na rynku nieruchomosci fajnie wyglada: http://zlota44.com/ tam to dopiero ma sie poczucie prywatnosci i luksusu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×