Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Narzeczony ma pieniadze na zakup mieszkania ja nie

Polecane posty

Gość gość

Rodzina narzeczonego jest znacznie zamozniejsza, on tez zarabia duzo. Ja tylko 2 tys. na miesiac. Jesli chodzi o zakup mieszkania, na pomoc ze strony rodzicow nie moge liczyc. Jako, ze jestem jedynaczka w przyszlosci bede miala dom po nich w miescie 100 tys. Narzeczony chcialby kupic mieszkanie we Wroclawiu, a tam ceny z kosmosu. W tej sytuacji pewnie bedzie tak, ze to narzeczony kupuje i mieszkanie jest na niego a ja jestem ¨gosciem¨. Jego rodzice lubia decydowac nt. wnetrza, urzadzenia itp. wtedy nie mialabym wiele do gadania, bo przeciez to nie byloby moje mieszkanie. Moje oszczednosci pozwolily by mi na kupno razem mieszkania w malym miescie (do tego musialabym wziac kredyt do 40tys), ale w malych miastach nie ma pracy. Jak postapilybyscie na moim miejscu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To bie temat na to forum idiotko. Wiadomo dlaczego zarabiasz zaledwie 2tys.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dom w mieście za 100 tyś??? To chyba jakaś komórka na łopaty i grabie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w miescie 100 tys mieszkancow..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najpierw naucz sie pisac ze zrozumieniem a potem moze zaczniesz zarabiac wiecej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9:07 Chodzi o miasto a nie o kwote domu. Nie ma takiego domu ktory kosztuje 100 tys zlotych. To przeciez logiczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dom jest dwupokojowy z drewna, łazienka jest na zewnątrz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaakceptować fakty. To twój partner życiowy, niedługo mąż. Teściowie to sobie mogą decydować o kolorze ścian we własnym mieszkaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9:20 musisz miec bardzo przykre zycie, ze sie podszywasz i wymyslasz glupie historie, wspolczuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś sama jestes przykra, a ja nic nie musze biedaczko umysłowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A z czego splacalabys ten kredyt i kiedy? Po slubie? Mozesz dolozyc sie do mieszkania we wroclawiu, w akcie notarialnym pewnie byloby zaznaczone w jakiej czesci jestes wspolwlascicielka, mozesz byc np w 1/3 lub 1/4 zawsze to jakas wspolwlasnosc i bylabys poniekad u siebie. Wiem ze nie zakladasz rozstania, ale gdyby to potem facet musialby splacic twoja czesc mieszkania. Jesli zostawisz swoje oszczednosci to i tak pewnie pojda na jakies auto czy sprzet. Jak bedziesz kisic na koncie lub lokatach to i tak kasa straci na wartosci. Nie zakladaj tego domu po rodzicach. Bo rodzice moga pozyc jeszcze dlugo chocby np 30 lat a to odlegla perspektywa. Ale ja tu widze inny powazny problem. Jesli juz teraz masz obawy ze tesciowie beda urzadzac mieszkanie to nie widze tego za ciekawie. Nawet jsli mieszkanie byloby tylko na faceta to bedac w zwiazku z toba to tobie powinien zostawic ewentualne urzadzanie, bo tam razem bedziecie mieszkac. Kiedy slub?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9.20. Nie do konca tak jest. Tesciowie beda decydowac w takim zakresie w jakim pozwoli im synus. Jak jest rozsadny ma odcieta pepowine to nie pizwoli na urzadzanie mieszkania swoim rodzicom bo ma juz narzeczona z ktora bedzie tam mieszkac. Ale autorka juz sie cyka o to urzadzanie czyli juz cos widzi. Jak przyjdzie co do czego to ona bedzie sama a ich troje. Zszargaja jej nerwy. Mialam zamieszkac razem z narzeczonym. Zaczelismy urzadzac mieszkanie. To co istalil ze mna to potem uzgadnial z rodzicami a zwlaszcza mama. Jak oni mieli inne zdanie to facet zmienial i mowil ze tak bedzie lepiej bo jego rodzice sie znaja. A to chodzilo o ustawienie gdzie meble czy kolor scian. Dla mbie nie ma tu zlych decyzji. Kazdy robi jak pasuje bo tam mieszka i jemu ma sie podobac i byc wygodnie a nie innym. Potem facet probowal mi wmawiac ze to jest jego wlasne zdanie. Czulam ze nie mam nic do powiedzenia i rozstalismy sie. Nie zaluje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro rodzice płacą za remont i meble to chyba nie jest dziwne ze chcą decydować! Jak autorka i jej facet będą płacić z własnych pieniędzy to wtedy oni zdecydują jaką farba i jaką kanapa! Bawicie się w zakładanie rodziny za pieniądze teściów i zdziwieni ze jak tamci płacą to chcą wybierać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9:28 mieszkanie 3 pokojowe we Wroclawiu srednio to koszt okolo 400 000 zl. Zakladajac, ze byloby to 400 000 to nawet gdybym wziela kredyt + moje oszczednosci to bylabym w stanie splacic tylko na 1/4 mieszkania. Slub zaplanowany jest za rok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wdpolwlasnosc nie musi byc pol na pol. Narzeczony moze miec 3/4 a ty 1/4. Wszystko mozna rozpisac. I bylabys u siebie. Kasa zainwestowana w nieszkanie nie straci na wlasnosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A kto placi za wesele?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdyby moja kobieta kupiła mieszkanie to bym się cieszył że razem będziemy tam mieszkać, i będzie ono "nasze" i my je urządzimy po swojemu. Tylko kobiety chcą być wspolwlascicielkami nawet jak nie dadzą ani złotówki. Jeśli się rozstaniemy to wiem że to jej mieszkanie i się wyprowadzam. Mam honor i nie będę rzadal zwrotu za farbę i gips - w końcu tam mieszkałem, za wynajem ile bym zapłacił?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko napisz cos wiecej o tesciach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za farbę i gips może byś nie żądał Ale urządzenie mieszkania to meble i sprzęty AGD, RTV - za to też nic byś nie żądał czy po prostu wszystko byś pozabieral?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie z tym wyprowadzeniem się kobiety mają największy problem. Najlepiej zrobić tak żeby przy rozwodzie jeszcze chapnąć mieszkanie do którego dołożyło się co najwyżej własne narzekanie. Najczęściej za pomocą kombinacji dziecko + niebieska karta :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I znowu się zaczyna pieprzenie jak to po rozwodzie kobiety zabierają mieszkania! Nic nie zabiorą jeśli mieszkanie było jego przed ślubem i nie pomoże nic żadna niebieska karta czy pięcioro dzieci!!! Prawo własności nie ma też nic wspólnego ze zdradami czy kochankami - sąd nie może ukarać za kochankę odebraniem własności!! Bosxszszse, co za głąby tu siedzą!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rownież jestem zdania, ze mozesz włożyć swoje oszczędności i w akcie notarialnym widnieć jakos współwłaściciel określonej części.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przestańcie ją wyzywać barany... Autorka poprostu chce mieszkać na swoim i samej decydować o swoim życiu, nawet woli skromniejsze życie, doskonale cie rozumiem, a ci teściowie trochę przypał, bo jak chcą to niech dadzą kaske i niech się nie wtracają. Nie pchaj się w taki układ, wyjaśnij na samym początku tą kwestię ze swoim facetem. Ja jestem facetem i rodziców rad słucham ale sam decyduję, a kwestie finansowe to rozdzielamy wydatki\zarobki, ale wszystko co mamy traktujemy jak nasze, nikt nikomu nie wytyka że ma mniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ten temat już był.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ładna propaganda, z praktyki wiem co innego. Kolega kupił na raty mieszkanie, potem się ożenił, szybko dziexko, potem drugie i się zaczęło, lala założyła mu niebieską kartę, prowokowała awanturę a jak facet zaczynał podnosić głos to waliła głową w drzwi, wylatywala zakrwawiona z placzem na korytarz, od sąsiadów wzywała policję w efekcie kolega dostał sądowy zakaz zbliżania i musiał wypiertalać z własnego mieszkania. Teoretycznie do czasu zakończenia sprawy rozwodowej ale lala przeciąga już te sprawę ponad dwa lata. Najlepsze jest ale to że kumpel musi mieszkać kątem u rodziców bo chociaż nie mieszka w swoim mieszkaniu to dalej musi płacić za nie raty przez co nie stać go na własne lokum. Fajnie, prawda? To są realia, nie wasze teoretyzowanie o własności przedślubnej. Dziwy z dzieckiem albo dwoma nikt nie wyrzuci z WASZEGO domu, nie łudźcie się że to że kupione przed ślubem cokolwiek zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za wesele placimy pol na pol. Na poczatku pisalam, ze zle czulabym sie w mieszkaniu, ktore nie jest w polowie kupione za moje pieniadze. Moze faktycznie chocby wklad 1/4 to juz cos.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli chodzi o tesciow to chca decydowac o wszystkim poczawszy od edukacji przez dekoracje mieszkania, kolor scian az po jego ubior.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli bym kupił lodówkę miesiąc czy dwa przed rozstaniem to prawdopodobnie bym zabrał jeśli nie była by na wyposażeniu wynajętego mieszkania. Komu chce się taszczyć 7 letnia pralkę? Koszty transportu to połowa ceny nowej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli jej facet pozwoli by teściowie urządzali im mieszkanie po swojemu to ma nie odciętą pępowinę, nawet gdybym odal im dziś swój dom w prezencie to i tak to nie przetrwa bo to pipa nie facet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9 56, a to dziecko z kapusty wyskoczyło? Sam wudusz przez d**e arbuza, a najpierw nos 10 kg na brzuchu, to szybko zmieszana zdanie że kobieta wnosi tylko narzekanie. Nie k****, 9 miesięcy poświęcenia ciała żeby był potomek to jest k***a przecież nic. A potem wychowanie i dbanie o dziecko i to mieszkanie. Grzybem i kurzem by zaroslo jakby nie te kobiety, które wg ciebie wnoszą tylko narzekanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×