Silna kobieta to taka, ktora płacze

w samotnosci, bo nie chce ujawnić się ze swoimi problemami,prawda czy fałsz?

To głupia kobieta. Płakać trzeba rzewnie i głośno tak aby każdy słyszał. Tym objawia się kobieca siła!

Nie wiem . Ja czesto placze .

Prawda.

17:16 i niewiele osob o tym wie

Jak wejdzie bosą stopą na klocek lego to trudno żeby leciała na podwórko się wypłakać:P Silna kobieta to taka, która w ogóle nie płacze.

Znam taką, wredna zimna sucz z niej i k***a niemilosierna. Mogłabym płakać codziennie, żeby tylko nigdy nie być taka jak ona.

Cóż, takie żyją najdłużej!

trując swoim jadem innych,

Te „wredne, zimne suki”? Wręcz przeciwnie. Ich imperatywem jest ciągła walka, w wieku 40 lat wyglądają na 70.

Wg feminizmu kobieta jest bardziej meska od mezczyzny

mogą wyglądać na 70 lat, ale dożyją setki. Jad jest ich mocą.

Którą podnosi szafę i mówi że lekko

I sama wnosi pralkę na 4 piętro. Podczas wirowania;)

do autorki/autora: tak, to prawda jak widać, kobiecy mężczyźni vs. słabi mają coś do silnych kobiet te kompleksy ...

Stary sam se pralkę wnieś. Wniesiesz? Czy może zapłacisz za transport z wniesieniem. Dobrze zrobić Ci przerwa od kompa. Bo na ćwiczenia to chyba nie masz czasu. Chyba że paluszków. Ale spoczko. Niektórym bozia dała mięśnie, niektórym mózg do kombinowania, jak sobie poradzić.

18:01 - oprócz wymienionych rodzajów jesteś jeszcze Ty:)

No wiadomo. Są i tacy, którzy mają i to i to. Kochanie. Paluszki wyćwiczone? Idź mamie pomóż. Na pewno za słaba jest żeby wytrzepać dywany. Pokaż swoją męską siłę.

Kobieta, która płacze w samotności, to kobieta, która nie chce ujawniać się ze swoimi problemami. To nie ma nic wspólnego z siłą. Można o niej wyłącznie powiedzieć, że nie jest histeryczką.

Urocza jesteś:) nadal nie uwzględniasz siebie:)

18:10 - No fakt, coś w tym jest. Chociaż nie uważam kobiet, płaczących „publicznie” za histeryczki. O ile nie ryczą z powodu odpryśniętego lakieru na paznokciu i to ze trzy razy dziennie.

Same mangozjęby i przemadrzale faceciki na kazdym forum.

Słodziaku ile godzin już tu siedzisz? Co ja mówię. Ile dni? Musisz być niesamowicie męskim, silnym typem. O rany. Ideał kobiet. Ideał mężczyzn. I zna się na wszystkim, dorywczo pralki, ba lodówy wynosi na 4te piętro, żeby feminzazistki widziały. Widziały?

18:14 - jak je opuścisz masz szansę znacznie poprawić statystyki forumowe w tej kwestii:)

Sam sobie odpowiada. To jednak już wyższy poziom jazdy. Kafeteria opanowana. Za pięć lat pewnie też tu będziesz. W stanie niezmienionym. :D

Nie jestem jedną z was czyli ani mangozjębem ani przemadrzalym facetem który myśli że jest super męski.

18:15 - na pisanie mojej biografii ustaw się w kolejce:)

Nie mówię o kobiecie, której łzy płyną po policzkach w komunikacji miejskiej, nie o takie publiczne płakanie mi chodzi. Mówię raczej o takiej, która organizuj***abski wieczór, po to żeby cały uświetnić swoim płaczem, smarkając w rękawy koleżankom. Dla mnie takie kobiety to histeryczki.

Nie małocoś tam. To już kolejny gość, który ma Cię dość. Gdybyś po prostu ograniczał się do wypowiedzi na temat, a nie bluzgania gdzie popadnie swoim rozczarowaniem życiowym. Idź do roboty będziesz mniej rozczarowany. Lub wymień na taką, że poczujesz się lepiej. Proponuję King-kong przeprowadzki. Esencja męskości.

A gdzie ty spotkałeś takie kobiety z babskiego wieczoru? Na filmie?