przez faceta moja poczucie wartosci spadlo do zera

Nie wiem czy jestem przewrazliwiona czy nie, sami ocencie. Przy mnie komentuje niby to zaretm mlode dziewczyny, ze sa ladne, a mnie ciagle docina niby w zartach, ze jestem stara itd. Planuje go rzucic, co tez z takim poczuciem wartosci jak ja teraz mam nie jest latwe ....A wy tolerowalibyscie takie "zarty"?

nie, rzuciłabym go i powiedziała mu dawno ze jak są takie ładne to niech sobie zmieni na inną skoro mu nie pasuje i droga wolna

A Ty zakładasz kolejny temat,???? Wszyscy na poprzednim mowili, że masz go rzucić. A Ty dalej się uzalasz ??? Prawda jest taka że go nie rzucisz . Wolisz być upokarzana

Nie wolę ale to trudne kiedy ja juz nie wierze ze kogos poznam. po prstu mam takk zrypane poczucie wrtosci, ze ciezko mi bedzie, ale i nie wiedze juz sensu tego zwiazku, narazie sie do niego nie odzywam i na ty stanelo od kilki dni nie odbieram tel.

Gdybyś miała poczucie wartości to żaden facet nie odebrałby go tobie jakimiś żałosnymi gadkami. Kręci tobą jak chce i jara się swoją władza nad tobą, jak na psychola przystalo, rzuć go i idź na terapię.

Tak jak pisalam narazie dotrwalam do tego, ze nie odbieram od niego telefonow, nie odzywam sie pomimo, ze dzwonil. Ale tak bardzo mi zle, jak ja mam to wszystko przetrwac? teraz siedze i placze dobrze , ze dzisiaj mam wolne, ale jutro musze isc do pracy, ciezko mi, tak sie tylko chcialam wygadac

Moze i masz racje ze on jest psycholem

Idz na terapię i nie wierz w to co jakiś pajac gada, może to typ który lata za młodymi dziewczynami ale tacy są nic nie warci bo tylko na jednym im zalezy

No to chyba wlasnie taki typ, bo dla niego atrakcyjna rowna sie mloda. Ale ja nieraz pomimo, ze mam 30 lat jestem brana za mlodsza, ale on tego nie widzi, dla niego liczy sie tez sama metryka, w koncu wie ile mam lat. Chociaz tez jest o mnie zazdrosny, ale ostetntacyjnie oglada sie za innymi i komentuje, nie wiem moze i specjalnie chce mi dosrac tym czy nie wiem jaki ma w tym cel. W sumie to juz po czesci z nim zerwalam bo nie odzywam od kilku dni. Dzisiaj mam taka zalamke, ze nie macie pojecia, placze od rana, dobrze, ze mam wolne chociaz

Może zmień faceta.

14:39- oj to teraz trudne kiedy ma sie zerowe poczucie wartosci. Teraz to moge najwyzej z nim zerwac i poki co jestem na dobrej drodze bo sie do niego nie odzywam, choc on wydzwania

a jestem pewna, ze jak go rzuce to zaostanie starym kawalerem, w sumie to na wlasne zyczenie bo swoja byla traktowal tak samo jak mnie ( jej siostra mnie przed nim ostrzegala).

poza tym to ona ma o 10 lat wiecej niz ja czyli 40 , wiec mysle, ze nikogo juz nie znajdzie na powaznie, albo bedzie mu ciezko. choc nie zycze mu zle

* on ma

Jak sie ttylko od niego uwolnisz, to odzyjesz! Teraz jestes zamknieta na facetow, ale jak zaczniesz zyc, usmiechac sie i wychodzic do ludzi, tto zaraz poczucie wratosci ci wzrosnie. Poza tym, co to za glupota zeby wlasnie poczucie wartosci mierzyc uczuciami faceta? Nie wiem, jested gruba, brzydka, zdefoemowana, bez pracy, bez znajomych ze tak o sobie myslisz?

14:17- nie, ale mniej wiecej taka sie czuje. Po prostu zalamka totalna ostatnio :( Nie wiem jak z tego wyjsc..

Jak z tego wyjsc? Przeciez jestes tam na wlasnie zyczenie. Bedziesz wkladala reke do ognia skoro wiesz, ze potem boli? NIE! Tak samo zrob z facetem, zerwij calkiem kontakt i nie unikaj telefonow od niego, tylko mu to wyraznie powiedz, ze z wami koniec! Potem idz do fryzjera, kosmetyczki czy kup sobie nowa kiecke i z usmiechem na twarzy stan przed lustrem. To on powoduje ze ty sie tak czujesz!

no wlasnie mierze troche poczucie wartosci jego uczuciami, moze to i glupota... Bo wydaje mi sie, ze kiedy on o mnie nie zabiega, czy tam oglada sie za innymi to znamczy, ze ja jestem do niczego. Chociaz w sumie to on zawsze taki byl , ze mnie w pewnym stopniu dolowal, trudno, zostanie sobie sam

14:53- chyba mas zracje, tlko nie wiem jak dojde do rownowagi psychicznej, ale mam nadzieje, ze jakos dam rade

Trafiłaś na doopka tak samo jak ja ,tylko ja mojego byłego nie zdążyłam rzucić pierwsza bo on to zrobił dla młodej pustej siksy

15:07- wspolczuje, moj czuje ,ze tez by odszedl gdyby jakas mloda go zechciala... D**ek, ludzie biora mnie za studentke (serio) ,a on mowi mi,ze jestem stara, kretyn...

Są tacy faceci co biegają za młodymi ale takim to tylko na młodym ciele zależy, to nie są poważni faceci i długo z jedną nie wytrzymują. 30 lat to nie jest wcale dużo, znajdź wartościowego faceta a on niech sobie poszuka młodej o ile jakaś będzie go chciała takiego starego dziada ale watpie