Co pociąga facetów w starszych kobietach?

Tak o 5-10 lat starszych od siebie? Mój znajomy twierdzi, że z młodszymi nie ma o czym rozmawiać. Co może zapewnić taka dojrzalsza, która ma już rodzinę, często dzieci?

No właśnie o to samo pytam tu na forum. Ja 76 oni 85, 86, 87... itp... I zakochani na maxa. A moje roczniki nic...

popękane pięty

zdarzają się i młodym ... zaniedbanym ;)

Mloda - gada o pracy - gada o pasjach - gada o tym jaką to ona inteligentna - gada o tym jaka super - patrzy, mniej lub bardziej, na kasę. Starsza. - chce się cieszyć życiem bo już wie że praca i pieniądze to nie wszystko, każdy na swój sposób jest i teligentny a na pewno inteligencja nie jest gwarancja szczęśliwego życia, rozumie że seks jest fajny i nie świadczy o przedmiotowym traktowaniu kobiety, cieszy ja to ze sie komus podoba.

Co się podoba? Nic.

Bo są dojrzałe emocjonalnie, kobiece, wiedzą czego chcą, mają to coś czego nie ma młoda kobieta.

Można z nią porozmawiać na różne tematy i nie gada w kółko o tym samym

Nic nie pociaga. Pociagaja mlode, a starsze sie bierze z rozsadku i czasami to wychodzi po latach, a czasami w ogole ... Koledzy mowia jednoglosnie (ok.35-50r.z) : starsza ma mniejsze wymagania, bo tez wie, ze nie moze konkurowac z mlodsza. Mlodsza chocby byla przecietna z urody a starsza piekna - mlodsza wygra bezapelacyjnie :) starsza musi wiec obnizyc wymagania, nie oczekiwac zbyt wiele i cieszyc sie ze ktos ja chce. Poza tym 'na starej piczy mlody chuj cwiczy'. zwlaszcza, gdy nie ma powodzenia u mlodych kobiet.

czyli o czym?

Nie z rozsądku bo nie każdego pociągają młode kobiety

Mnie od dłuższego czasu nie pociągają młodsze

16.35 jak nie masz powodzenia u młodszych i starszych to pozostaje ci z tego sportu tylko pociąganie nosem na kafe

mam 18 lat i spotykam się z 50 latką z ogłoszenia. Uczy mnie wszystkiego w seksie cierpliwie pokazuje co i jak. Wczoraj gdy u niej byłem weszliśmy pod prysznic, ona się namydliła i kazała abym ją spłukał siusiając z mojej sikawki. Jest bardzo perwersyjna i wszystkie te perwersje przerabiamy. Na razie mimo, że ciało jej nie jest już takie jędrne (choć jest ładna, zgrabna, wydepilowana i przez to nadal atrakcyjna) lubię te spotkania bo z żadną rówieśniczką pewnie nie uda mi się przeżyć takich rzeczy jak z nią. Doświadczenie w seksie ma po prostu nie do przecenienia. Za spotkania nie biorę kasy - wystarczy mi przyjemność jaką mi dostarcza unikam też prezentów, chociaż czasami mi jakiś drobiazg kupi.

gość dziś - rany, ja mam 29 lat i nie mogłabym spotykać się z 18-latkiem, a tu kobita koło 50-ki nie ma oporów, no ładnie, nie ma co albo ktoś ma fantazję.

Ja też mam jakąś fazę na starsze, mam dziewczynę starszą o 3 lata, ja mam 25. Jeszcze rok temu spotykałem się z kobietą starszą o 15 lat (romans) ale wpadliśmy i musiało się skończyć. Kobiety 30+ czy nawet 40stki to dla mnie prawdziwe Kobiety z gracją i seksapilem. Nie umiem tego wytłumaczyć, ale bardzo mnie pociągają, w ogólę nie interesuję się młodszymi ode mnie.

Mam 46 lat, 3 lata temu przez dobre dwa lata spotykałam się z 30 latkiem. Teoretycznie relacja friends with benefits. On twierdził, że uwielbia spędzać ze mną czas, abstrachując od tego co się działo w łóżku, na rozmowach, po prostu. Widziałam jego hmmm... zachwyt w oczach, zaangażowanie w zwykłą rozmowę w czasie obiadu na mieście itp. Mnie pociągała jego młodość, wigor, to jak potrafi podchodzić do problematycznych sytuacji. Sponsorką Jego nie byłam, praktycznie wszystkie wyjścia kolacje, hotele finansowane przez niego, choć z czasem płacilismy pol na pol, bo tez mi to zaczelo przeszkadzać. Trudno powiedziec, co ciągnie młodych. niektorych kreca kobiety w typie milf. Mysle, ze to analogiczna sytuacja do czestego zakochiwania się młodych dziewczyn w starszych facetach i nie zawsze wynika to z braku ojcowskiego autorytetu w życiu itp. Mój romans się skonczył, bo niestety facet wyjechał na kontrakt do USA, chociaż... jak jest w PL kilka razy w roku, zawsze się spotkamy, dla mnie to urocze chwile we dwoje, zdecydowanie najlepsze ze wspomnieć do pielęgnowania na przyszłość :).

po śmierci męża (zbyt przedwczesnej) oraz wyprowadzeniu się dzieci tak na prawdę zostałam sama i zaczęłam spotykać się z dużo młodszymi. Co więcej podziałało to jak narkotyk i podobało się. Niestety po 15-latach wybiła mi sześćdziesiątka i wiem, że to już czas na zakończenie takich związków bo niestety młodzież patrzy już na takie z niesmakiem - upływ wieku widać. Natomiast jakoś nie mogą się przemóc aby szukać rówieśników . Kobietki - uważajcie na takie związki bo to działa jak narkotyk a czas leci i niestety przychodzi kres takich kontaktów.

A Macron ?

Luźne pochwy, rozstępy na udach i piersiach, obwisłe piersi i odkładający się tłuszcz na tzw. boczkach.

Nic mnie nie pociąga w starszych kobietach, bo niby co by mnie miało w nich pociągać? Oczywiście jest margines mężczyzn, fetyszystów, którzy lecą na starsze kobiety, ale zdecydowana większość facetów woli młode i jędrne ciałko 20 latki niż czterdziechę po przejściach i wiotczejącym ciele. Postanowiłem sobie, że będę brutalnie szczery, więc proszę i nie ma za co ;)

Zgadzam sie. Nic nie pociaga facetow w starszych kobietach.

Trzeba wybrać : 1) Lojaśka Kiepska czy : 2)inteligentna kobieta .

Od kiedy to faceci leca na inteligencje? :D:D:D

Ja lecę. Sine qua non na dłuższy związek. Po co mi głupie dzieci?

[Hajime Sugoroku] - To dziwię się, że poleciałeś na mnie...

Skad w ogole taki temat ? Facetow pociagaja starsze kobiety ? Jesli nawet to jest takich niewiele. I mysle , ze w ostatecznym rozrachunku i tak mlode cialo wygra.

20latki są aseksualne i

@ AAAAAAAAAAAAgggg dziś Pokręcona i zakłamana nie oznacza od razu głupia :P Z nas dwojga to ja się okazałem większym głupcem. Cóz, c'est la vie ;) @ Zuzanna Amelia æ dziś Bez pożądania nie ma relacji. Bo po co?

dojrzałe kobiety są często nauczycielkami seksu dla młodych mężczyzn a w dawnych czasach (dziś to byłaby już pedofilia) dorastających chłopców. Problem w tym, że nikt do tego potem się już nie przyznawał i sprawa została "rodzinie" - stąd nie wiemy, że coś takiego się stało. Poza tym dawniej również niby walczono z masturbacją ale jak wiemy nawet z książek z tamtego okresu chłopcy (podobnie jak dziewczęta) spali w koszulach nocnych i to bez niczego pod spodem. Udawano, że nic się nie widzi a jak chłopcy zwłaszcza gdy byli na wakacjach na wsi z dala od rodziców "we dworze" i z racji na "trudny okres" byli zbyt niesforni to aby zbytnio "nie dokazywali panienkom" albo nie daj Boże jeszcze nie próbowali jakiś zabaw "chłopiec z chłopcem" to gdy się zbytnio w łóżkach kręcili to przychodziła jakaś specjalnie do tego zaufana ciotka albo pokojówka z ręczniczkiem i robiła rączką co trzeba tak aby ta cała ich niesforność wylądowała w ręczniczku a młody chłopiec grzecznie zasnął.