Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Uważacie, że kobieta która spełnia się tylko w byciu matką to coś złego?

Polecane posty

Gość gość

W dzisiejszym świecie wmawia się kobietom, że bycie mamą to tylko jedna z rólek, które mają spełnić żeby przedłużyć gatunek ale żeby być 'prawdziwą kobietą' musi się spełnić zawodowo, zarabiać pieniądze bo tylko to ma wartość. Nie zgadzam się z tym.. Mam roczne dziecko, większość mam rowieśników mojego dziecka juz wysyla je do żłobka żeby szybko wracać do pracy.. Dla mnie to straszne bo choć wiem, że są różne trudne sytuacje w życiu i czasem nie ma wyjścia to często jest tak, że kobiecie po prostu nie chce się siedzieć z dzieckiem. Chce mieć jeszcze 2 czy nawet trójkę dzieci i nie wrócę do pracy póki najmłodsze nie skończy 10 lat. Czyli bardzo możliwe, że nie wrócę w ogóle bo nie będzie dla mnie już miejsca na rynku pracy.. Ale wiecie co ? Mam to gdzieś. Mój mąż jest w stanie utrzymać rodzinę.Skończyłam dobre studia, ale wiem, że nie byłabym szczęśliwa pracując zawodowo. Wychowywanie dzieci to też praca i to chyba najcięższa z możliwych. Moi rodzice bardzo dużo pracowali i choć zarabiali świetnie i niczego mi nie brakowało to ja byłam wychowywana przez babcie i nianie. Nie chce tego dla swoich dzieci. Dziś moja mama jest prezesem dużej firmy ale mówi, że niczego tak nie żałuje jak tego, że nie poświęcała nam dużo czasu. Bo to wszystko bardzo szybko przemija, ani się obejrzę a moja córka pójdzie do przedszkola, więc chce poświęcać jej maximum czasu, być przy niej kiedy uczy się nowych rzeczy. Oczywiście nie mam nic przeciwko pracującym mamom ( z przymusu czy nie ) ale dom zawsze powinien być dla kobiety na pierwszym miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie jest nic złego pod względem tego co się "powinno robić". Każdego uszczęśliwia coś innego i to zupelnie normalne. Jest to ryzykowne po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli dzieci nie będą przedłuzeniem Twojego życia i będą musiały znosić wrak Twojego życia i Twojego nieudanego ewentualnego małżeństwa to nic w tym złego:) nie jestem złośliwa, piszę co MOŻE się zdarzyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To twoje zdanie, w ogóle się z tym nie zgadzam co piszesz :) Ja nie wyobrażam sobie nie mieć życia poza domem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo pochwalam taką postawę kobiety. Jak najbardziej może być pani szczęśliwa. Uważam że odwali pani kawał roboty wychowując gromadkę dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
NIe czuję się dobrze w takiej roli ale absolutnie nie uważam, że to coś złego, natomiast tak jak napisała przedmówczyni, jest to w dzisiejszych czasach ryzykowne. Znam kilka kobiet, a o jeszcze kilku innych słyszałam, które po śmierci lub bankructwie męża (tak, to tez się może zdarzyć) zostały z przysłowiową ręką w nocniku... W wieku 55+ musiały nagle iść do pracy, walczyć o swoje miejsce z 25-30 latkami. Uczyć się życia na nowo. Niektóre podjęły pierwsze lub dodatkowe studia a znam i taką, która gdyby nie mops umarłaby z głodu a żyła kiedyś na bardzo wysokim poziomie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale dlaczego uważacie, że jak się nie pracuje zawodowo to nie można mieć życia poza domem ? Swoich pasji itd. ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteśmy różni i różne role mogą nas uszczęśliwiać. Istotna jest tolerancja w tym zakresie. Dopóki nie krzywdzisz drugiej osoby - rób co chcesz, mi nic do tego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale dlaczego uważacie, że jak się nie pracuje zawodowo to nie można mieć życia poza domem ? Swoich pasji itd. ? x bo są neosocjalistkami, arbeit macht frei:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14. 40 masz racje, zdaję sobie sprawę z tego, że może się tak zdarzyć dlatego teraz robimy z mężem wszystko zeby kiedyś nie obudzić sie z tą ręką w nocniku. Wiem, że mój mąż poradzi sobie z utrzymaniem rodziny choćby nie wiem co, ale na takie sytuacje jak jego ewentualna śmierć czy choroba jestesmy przygotowani

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiesz, wszystko zależy czy dasz dzieciom spokojnie wyfrunąć z gniazda i będziesz umiała się cieszyć życiem bez nich. Jeżeli na powyższe pytanie odpowiesz sobie TAK, to znaczy, że obrałaś słuszną drogę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To twoje życie, więc nie pytaj innych. Uwazam, ze skoro masz dobre studia, bedzisz mogla przekazac dzieciom sporo wiedzy, mysle, ze jestes otwarta na informacje o swiecie, pochodzisz pewnie z inteligenckiej rodziny, masz tez grono zanojomych ze studiów, wiec nie zakopiesz sie tylko w tematyce domowej Finansowo bez problemow- czyli wszystko w porzadku. Dopilnuj tylko, zeby mąż oplacal w twoim imieniu skladki emerytalne, bo róznie w zyciu bywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znowu się temat bedzie ciągnął kilka stron,hejt „utrzymanek” „kur domowych „ „nierobów” Żyj jak chcesz,ale czy jest konieczność pisania o tym na forum? Chyba ze chcesz siebie usprawiedliwiać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo większość ludzi wcale nie ma pasji, z natury są leniwi i wszystkie pasje jakie kiedyś mogli mieć umierają na rzecz siedzenia w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14 46 żyje jak chce, nie szukam tutaj poparcia, wiem, że wybrałam słuszną drogę .Po prostu pytam was jakie jest wasze zdanie, bo zauważyłam, że kobiety które są 'tylko' matkami traktuje się źle i leci w ich stronę pełno hejtu.. dlatego też chce poznać argumenty drugiej strony, bo nei rozumiem co moze byc w tym zlego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Aleś dowaliłaaaa ha ha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napisałyśmy co w tym złego. Ryzyko. Plus fakt liczenia na drugą osobę, zwalania na nią calej odpowiedzialności za dobro nie tylko dzieci, ale też drugiej, dorosłej osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś ta osoba, októrej napisałam niby też była. Niestety została oszukana w sposób, którego sie nie spodziewała a wszystkie niby życzliwe osoby się od niej odwróciły. Załamała się nerwowo i teraz jest już zupełnie niezdolna do tego, by na siebie zarobić...Rozumiem, że masz ubezpieczenia i oszczedności? Czasem coś dzieje się zupełnie niezależnie od nas, i to można stracić chociaż w takiej sytuacji to czy obecnie pracujesz też przestanie mieć znaczenie. Gdybym miała iść do pracy, która będzie dla mnie formą niewolnictwa to oczywiście nie ma sensu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja w ogóle nie rozumiem tej wojny typu: co powinna robić kobieta. Jest wolnym człowiekiem, ma swój rozum i niech robi jak uważa, to jest decyzja jej i jej męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem, dlaczego uwaza sie,ze brak pracy na etacie oznacza siedzenie w domu. Przeciez w takim wypadku kobieta ma o wiele wiecej mozliwosci wyjscia dokad chce - nie tylko trasa praca-dom + ew,. zakupy po drodze. Tym bardziej, jesli nie ma problemow finansowych. Ma takze wiekszy wybor co do towarzystwa i rodzaju zajęc - bo wiecej czasu na to.Zwlaszcza, jesli jest dobrze wykształcona, jak autorka , moze spozytkowac ciekawie czas - i dla siebie i dla dzieci. A gdy dzieci podrosna, moze pradopodobnie zajac się czesciowo pracą zawodową czy spoleczną., etat nie jest koniecznoscią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
NIe czuję się dobrze w takiej roli ale absolutnie nie uważam, że to coś złego, natomiast tak jak napisała przedmówczyni, jest to w dzisiejszych czasach ryzykowne. Znam kilka kobiet, a o jeszcze kilku innych słyszałam, które po śmierci lub bankructwie męża (tak, to tez się może zdarzyć) zostały z przysłowiową ręką w nocniku... W wieku 55+ musiały nagle iść do pracy, walczyć o swoje miejsce z 25-30 latkami. Uczyć się życia na nowo. Niektóre podjęły pierwsze lub dodatkowe studia a znam i taką, która gdyby nie mops umarłaby z głodu a żyła kiedyś na bardzo wysokim poziomie... x a ja znam taką co troje dzieic miała i pracowała na dwa etaty. Ona wiecznie w robocie, tatuś tez, dzieci samopas, starsza córka doglądała całe towarzystwo... i co zmarła pól roku po tym jak doczekała się emerytury. Druga osierociła trójkę dzieci, ona miała 40 lat. Nie ma co tyrać w imię emerytury czy tego bo mąż rzuci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
KObieta która spełnia się w roli matki to coś wspaniałego. :) Bardzo chciałbym taką normalną, fajną dziewczynę, a może żonę w przyszłości. Chciałbym mieć normalną, fajną rodzinę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uważam ze jest mąż pracuje po 8h dziennie i pomaga w domu to kobieta powinna pracować. Jeśli pracuje po 12-14 h to ciężko bo wiadomo ze kobieta po całym dniu pracy będzie żasuwac w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś niby tak ale życie pisze różne scenariusze...Jeśli autorkę stać i lubi takie życie to ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Absolutnie się z tobą nie zgadzam, i nie wyobrażam sobie życia, które kręciłoby się wokół domu bo dom wcale nie jest najważniejszy. A jak ma być najważniejszy, to ma taki być dla WSZYSTKICH członków rodziny, a nie tylko dla kobiety (bo niby dlaczego? to tylko jej dom?)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Robiono badania- czego ludzie u schylku zycia najbardziej zalowali; zycia rodzinnego, przyjaciól, miłosci, nikt nie zalowal tego,ze za malo udzielal sie w pracy zawodowej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15.16 Dla każdego powinien być najważniejszy, ale każdy ma inne rolę w tym domu. Od zawsze było tak, że kobiety zajmowały się domem a mężczyźni na ten dom zarabiali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli dom dla kogoś nie jest najważniejszy to w ogóle nie powinien zakładać rodziny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobiety na traktory!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:27 Chrzanisz jak typowy wyborca PiSiorow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×