Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Ciekawe, czy pozytywnie ocenicie te kobietę.Niezbadane są wyroki kafeterianek

Polecane posty

Gość gość

Dziewczyna lat 27, dwoje dzieci, jedno ma pół roku, drugie ma 4 lata. Po studiach prawniczych nie poszła na aplikacje, szybko się wzenila w rodzinę dobrze sytuowanych ludzi. Mąż pracuje, ona jest z dziećmi. Zapewne zaraz będzie kubeł pomyj że jest utrzymanką, co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego? Dobrze robi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dlaczego miałabym oceniać kogoś przez pryzmat dzieci i pracy? Dziewczyna jest młoda, dzieci ma małe, więc nie dziwi mnie że nie tyra po 10 godzin skoro ma możliwość być z dziećmi w domu. Dzieci podrosną a ona pójdzie do pracy, sytuacja jakich tysiące w Polsce, nad czym tu debatować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hahahahaha, teraz piszecie że nad czym tu debatowac. Jesteście zaklamane jak cholera. Nie tak dalej jak wczoraj czytałam tu o jakiejś babie co chciała mieć dziecko z facetem którego było stać nawet na kilkoro dzieci, ale nie chciał dopóki ona nie będzie miała umowy o pracę. I popieralyscie jej faceta że dobrze robi a ona ze niby nieudacznik na jego utrzymaniu. Nie widzicie sprzeczności?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko ja zaobserwowałam pewne zjawisko tutaj mianowicie wszystko zależy od kilku pierwszych wpisów jak i kogo będą popierać lub hejtować i idzie to w takim kierunku nie ważne gdzie jest racja jak mąż cię bije i pierwszych kila wpisów jest jaka to ty jesteś biedna i w ogóle to tak cały temat jak napiszą że pewnie chłopa prowokujesz bo ..........to idzie w tym kierunku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakby tu pisała ta kobieta we własnej osobie to na bank by ją zjechały. Kafe idiotki maja to do siebie, że z zasady hejtuja autorki tematów na kafe. A jak już ktoś inny napisze o swojej koleżance że jest leniwa, to zaraz jest ze wredna obgadywaczka i że nie ma racji, a koleżanka jest super.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo wszystko zalezy od okoliczności i tego czy dana osoba chce coś robić w zyciu czy w ogóle nie i dlaczego. akurat w przypadku 27 latki po aplikacji to najlepszy moment na dziecko- mam uprawnienia, pokończyła wszystkie szkolenia, może z doskoku pomagac mężowi w jego kancelarii więc nie traci kontaktu zawodem, a poza tym jak zechce wrócić do zawodu to po prostu bedą z mężem prowadzić jedną kancelarię, on jesli ma dobre układy i kasę przez ten czas zdobędzie klientów , a ona spokojnie wejdzie na gotowe. Żadne z nich niczego nie traci- on nie zaczyna od zera i bez kasy wiec nie potrzebuje jej pomocy od pierwszego dnia rozkręcania biznesu, ona moze wejść do zawodu z lekkim obsunięciem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no dokładnie tak to wygląda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiesz że laska NIE JEST po aplikacji, ani się na nią nie wybiera? Do pracy tez jej się nie spieszy, myśli natomiast o zostaniu masażystka. Myśli myśli i już tak 3 lata myśli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jeśli mąż nie jest prawnikiem to i tak jego rodzina ma kasę i kontakty które bez problemu pozwola jej na załapanie dobrej posady, albo otworzenie własnej kancelarii i jej start zawodowy bedzie dzięki znajomościom i kasie lepszy niz w przypadku jej kolegów z aplikacji którzy zaczynali od zera. to sa akurat zawody w których nie zginiesz jeśli jesteś dobrze rodzinnie ustawiony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiesz że laska NIE JEST po aplikacji, ani się na nią nie wybiera? Do pracy tez jej się nie spieszy, myśli natomiast o zostaniu masażystka. Myśli myśli i już tak 3 lata myśl to nawet, znanymi masazysta zarabia więcej niz moja koleżanka z własna kancelaria

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko nie wiem po co zakładasz takie durne topiki. Przecież wiadomym jest, że nikt nie oceni cie pozytywnie, więc czego właściwie chcesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to co kobieta robi, to jej sprawa, nie kafeterianek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ja. Skończyłam prawo na UG, na aplikację wybierałam się, ale już na ostatnim roku zaszłam w ciążę. Mam już dwoje dzieci i dalej nie zrobiłam aplikacji, nawet nie myślę o tym. Wygodnie mi z dziećmi w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gkgggj
No to u was obu jest strach przed życiem, czy może raczej niechęć do kombinowania, brak umiejętności socjalnych... Schowałyście się za dziećmi ale dzieciom startu nie ułatwicie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Studia poszły na marne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie masz swojego życia ? Ze żyjesz czyimś tzn koleżanki? Niech robi co chce, jej sprawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie to głupota takie studia w taki sposób marnować. Nasuwa się jedynie pytanie po co wam one były i czy zamierzacie już tak zawsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie studia nie poszły na marne, nie uważam tak. To były niesamowite lata, wiele się nauczyłam i poznałam na nich męża. Mamy wspaniałe dzieciaki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Łatwo wam powiedzieć. Ja np.skonczylam anglistyke na UW, nie zdałam trzykrotnie egzaminu na tłumacza przysięgłego, a bardzo chcę pracować z tekstem a nie z ludźmi. Na tłumacza "golego" języka nie widziałam ogłoszeń. Nie chcę uczyć. Bardzo szwankuja u mnie umiejętności socjalne a bardzo kocham małe dzieci. Panie powyżej nazwą mnie nieambitna asekurantka wisząca na mężu ale mnie to wiele nie obchodzi. Już drugi rok jestem z synem w domu. Nie oddam go do żłobka, dopiero do przedszkola. Prace wezmę byle jaka biurowa byle nie uczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, a ja wcale nie ocenię tej kobiety, bo i po co? Co mnie to obchodzi czy ktoś siedzi w domu z dziećmi i nie pracuje, czy ktoś całymi dniami pracuje a od swoich dzieci to jak najdalej... Jeśli nikomu krzywda sie nie dzieje, to chyba nie jest źle. Każdy żyje jak uważa i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli studia sa dobre, rozwijajace umysl, z ciekawymi ludzmi, to lata nie sa zmarnowane. Domownikom przyjemniej i pozyteczniej jest miec w domu madra kobietę, a ona sama umie lepiej i ciekawiej życ. Utrzymanka nie jest, bo gdyby wychodzila do pracy, musieliby zatrudnic nianię- nie za darmo , a efekty mogly by byc rózne, niania nigdy nie jest tak zaangazowana i wnikliwa, jak matka.Jesli do tego ogarnia dom i obiady, to tym bardziej zapracuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"to co kobieta robi, to jej sprawa, nie kafeterianek " to po uj autorka pisze o tym do kafeterianek i czeka na ocenę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem dlaczego autorka tak sie upiera przy aplikacji . Na aplikacje (obojętnie którą) to trzeba sie jeszcze dostać i ja skończyć , a i ona nie gwarantuje dalszej kariery.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No nic dziwnego, że do pracy nie chodzi mając półroczne dziecko. Kolejna gownoburza na kafe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×